Jak często jeszcze przed Świętami padasz na twarz i zapominasz, jak się nazywasz? Jak często wypruwasz sobie flaki, aby Święta były udane? Jak często planujesz urlop na przedświąteczne porządki? Jak często stajesz na głowie, aby tylko kupić prezenty, które nie wylądują w koszu? Jak często zapominasz o sobie w imię niezapomnianych Świąt? Jeśli choć jedno pytanie dotyczy Ciebie to już teraz odpuść sobie w te Święta…
Jest okres przedświąteczny i dobrze wiem, jak wiele osób zatraca się w przygotowaniach do Świąt. Staramy się z całych sił przygotować nasz dom na te świąteczne chwile, które powinny być tymi wyjątkowymi. I jedno jest pewne już teraz – one na pewno takimi się staną, jeśli w porę sobie nie odpuścimy. Jednak ta wyjątkowość nie będzie dotyczyć pięknych i miłych wspomnień. Wręcz przeciwnie. Jeśli nie odpuścimy to nasze wspomnienia będą wyjątkowo okrutne. Bowiem nie ma nic gorszego, jak zapomnieć o sobie i o swoich potrzebach w tym okresie. Dlatego postanowiłam dzisiaj napisać kilka słów o tym, dlaczego warto pomyśleć o sobie w te Święta i co daje nam odpuszczanie…
Odpuszczanie jest bardzo bliskie mojemu sercu. Uwielbiam puszczać wolno te schematy i przyzwyczajenia, która mi nie służą. Dzięki zdystansowaniu się do wielu spraw odzyskałam wewnętrzną równowagę, którą kiedyś gubiłam w przedświątecznej gorączce. Chciałam, aby wszystko było tak, jak w świątecznych reklamach. Robiłam wszystko, aby tak się stało, ale zawsze coś się popsuło. Nie czułam Świąt, choć o nie zabiegałam. Moje baterie wielokrotnie były rozładowane i nie byłam w stanie cieszyć się tymi pięknymi chwilami. Dzisiaj jest inaczej. Dzisiaj ładuję moje baterie każdego dnia…
Odpuszczeniu na pewno nie pomagają tego typu przekonania:
„Na Święta dom musi zostać gruntownie posprzątany.”
Bzdura. Nie musi, bo i przy nieumytych oknach, czy nieodkurzonych dywanach można spędzić miło czas 🙂 To co robili nasi dziadkowie, nasi rodzice nie musi być naszym zwyczajem. Kiedyś usłyszałam od mojej koleżanki, że każda kobieta musi zadbać o dom, jeśli tego nie robi to znaczy, że z niej „leniwe babsko”. Przyznaję, że bardzo polubiłam to określenie i niejednokrotnie żartujemy sobie z mężem, że tworzymy razem całkiem zgrany „leniwy team”. Polecamy 🙂
„Stół wigilijny musi być suto zastawiony.”
W tym momencie kłania się nasza polska mentalność – coś w stylu: „Zastaw się, a postaw się”. Niby coraz dalej nam do tego, ale jak nadchodzą Święta to ogarnia nas strach, że nie wystarczy, że zabraknie, że musi być dużo wszystkiego. A wszystko po to, aby każdy poczuł się dobrze ugoszczony. Jednak tak nie musi być. Teraz każdy z nas może sobie kupić to na co ma ochotę praktycznie w każdej chwili. Czasy w których niczego nie było w sklepach już dawno minęły, a my wciąż zachowujemy się tak, jakby było inaczej. Dlatego moje nowe przekonanie brzmi: „Nie ważne co znajdzie się na stole. Najważniejsze jest to, kto przy nim usiądzie”. Bardziej niż 12 wigilijnych potraw cenię sobie bliskość osób, które są w moim sercu.
„Święta zawsze spędza się w domu.”
Mówi się, że naszą tradycją jest spędzanie Świąt w domu. Jednak nie ważne gdzie je spędzamy. Najważniejsze jest to, co nosimy w sercu w tym czasie. Czasem naprawdę dobrze jest wyjechać i pozwolić sobie na białe lub słoneczne szaleństwo w innym miejscu niż cztery, dobrze nam znane białe ściany. Ten czas jest dla nas. Bowiem nikt z nas nie powinien być zakładnikiem Świąt.
„Choinkę należy stroić w Wigilię.”
W moim domu bardzo się staramy, aby w Wigilię już nic nie robić. Zaś choinkę stroimy kilka a może nawet kilkanaście dni przed tym dniem. Wszystko zależy od tego, kiedy znajdziemy na to czas. Ja osobiście uwielbiam dekorować choinkę poświęcając jej bardzo dużo czasu. Tak na spokojnie – słuchając kolęd i ze spokojem na sercu nastrajając się na Święta. Jednak nie zawsze tak było. Do tej pory mam w pamięci mamę, która stroiła choinkę w wielkim pośpiechu. Pozostałe obowiązki nie pozwalały nam robić tego razem. Zawsze było coś ważniejszego i pilniejszego – zatracając się w tym wszystkim. Proszę nie rób sobie tego. Niech choinka będzie dla Ciebie formą relaksu, a nie jednym z punktów na liście do wykonania na te Święta.
„Pod choinką zawsze muszą znaleźć się prezenty.”
Ach te prezenty. Któż ich nie lubi dostawać. Chyba nie ma takiej osoby. Jednak prezenty nie mogą stać się jedynym celem naszych spotkań. Nie mogą też przyczynić się do mniejszego lub większego debetu na koncie bankowym. Dlatego dobrze jest kwestię prezentów uzgodnić jeszcze przed Świętami. Wiele rodzin ma taką zasadę, że robią sobie prezenty tylko do jakieś określonej kwoty. Nic wielkiego, ofiarowanego prosto z serca. Wiem, że istnieją też domy w których losuje się kto komu ma zrobić prezent. Zaś jeszcze inne osoby zrezygnują całkowicie z prezentów lub robią je samodzielnie do określonej kwoty. Najważniejsze to nie narzucać sobie ani innym.
„Święta to czas w którym musimy odwiedzić rodzinę.”
Kto należy do Twojej rodziny? A kim jest dla Ciebie najbliższa rodzina? Ta kwestia jest również bardzo ważna, ponieważ warto odróżnić rodzinę od najbliższej rodziny. Bywa, że to rozróżnienie przynosi wielką wewnętrzną ulgę i tym samym sprzyja odpuszczeniu. Bowiem wielu z nas stara się w tym okresie nie tylko ugościć każdego, ale na siłę odwiedzić wszystkich krewnych. A po co? Warto postawić na relacje, które są bliskie naszemu sercu, niż pędzić na złamanie karku, aby tylko odbębnić wizytę u „ciotki Stefy”. Co ważne, Święta to czas w którym mamy prawo do odpoczynku. Święta to czas w którym mamy prawo nie wychodzić z domu, a nawet z łóżka. Ja w Święta (jak i w pozostałe dni) dbam o to, aby być wyspaną. Ze względu na to, że mam bardzo lekki sen to bywa on bardzo kruchy. A nic bardziej nie męczy jak nieprzespana noc. Dlatego Święta to dla mnie święty czas. Przede wszystkim czas na odpoczynek i relaks. Jeśli chcę to się stroję, a jeśli tej potrzeby nie mam to biegam w dresie. Dystans stał się moim przyjacielem.
W powyższych przekonaniach króluje słowo „musi” i „należy”, co dalej przyczynia się do tego, że wewnętrznie czujemy, że naszą powinnością jest robienie tych rzeczy. Jednak to „musi” czy „powinienem/powinnam” nie musi być Twoje. Nie masz obowiązku się tymi słowami katować. Jedynie co „musisz” – to musisz zrobić coś dobrego dla siebie. A jeśli odpuszczenie ma w tym pomóc, to warto go choć w minimalnym stopniu wdrożyć do swojego życia. Bowiem wszystko czego potrzebujemy do tego, aby miło spędzić świąteczny jest w nas – w naszych sercach, w naszej duszy. To tam jest najcieplej i najpiękniej. I takich właśnie Świąt życzę Ci z całego serca!
A teraz opowiedz mi troszkę o swoim „odpuszczaniu”. Jak go wdrażasz w życie i co ono Ci daje? Z niecierpliwością czekam na Twoje słowa poniżej w komentarzu.
Autorka: AGNIESZKA ZBLEWSKA
Podobne wpisy
16 odpowiedzi na “Odpuść sobie Święta…”
Zostaw komentarz
ODSZUKAJ RADOŚĆ W KILKU SŁOWACH - CZYTAJ i UCZ SIĘ
SZUKAJ
NEWSLETTER
Zapisz się na naszą listę mailingową Niech nigdy nie ominie cię żadna nowinka
NAJNOWSZE ARTYKUŁY
ŚLEDŹ MNIE
KATEGORIE
- DEPRESJA
- EMOCJE i NASTRÓJ
- My Lifestyle
- PSYCHOLOGIA ASERTYWNOŚCI
- PSYCHOLOGIA KOMUNIKACJI
- PSYCHOLOGIA KONFLIKTU
- PSYCHOLOGIA MIŁOŚCI
- PSYCHOLOGIA ODŻYWIANIA
- PSYCHOLOGIA OSOBOWOŚCI
- PSYCHOLOGIA PEWNOŚCI SIEBIE
- PSYCHOLOGIA PRACY
- PSYCHOLOGIA PRZEMOCY
- PSYCHOLOGIA RODZINY
- PSYCHOLOGIA ROZWOJU
- PSYCHOLOGIA SEKSU
- PSYCHOLOGIA STRATY
- PSYCHOLOGIA SUKCESU
- PSYCHOLOGIA ŚWIADOMOŚCI
- PSYCHOLOGIA SZCZĘŚCIA
- PSYCHOLOGIA UZALEŻNIENIA
- PSYCHOLOGIA WPŁYWU - AFIRMACJE
- PSYCHOLOGIA ZABURZEŃ
- PSYCHOLOGIA ZDROWIA
- PSYCHOLOGIA ZMIANY
- PSYCHOLOGIA ZWIĄZKU
- PSYCHOTERAPIA
- TECHNIKI NLP
- TOKSYCZNE OSOBOWOŚCI
- WARTO PRZECZYTAĆ
- WARTO WIEDZIEĆ
- WYSOKA WRAŻLIWOŚĆ
Ten rok kosztował mnie masę energii i nerwów. Nie dekoruję mieszkania. Nie ubieram choinki. Dzisiaj kupiłam czerwoną świecę i dzisiaj ją zapalę i wypiję lampkę wina. Odpuszczam. Nie robię już nic na siłę bo idą święta. Odpoczywam. Łapię balans. Jestem wypalona doszczętnie i z nadzieją patrzę w kierunku Nowego Roku 2020. Będzie wspaniały. Już dzisiaj o tym wiem. Pozdrawiam gorąco i życzę cudownych Świąt
Jakże to odprężająco brzmi. Płomień świecy również dla mnie jest kojący. Uwielbiam tak po prostu posiedzieć w cieniu świecy. Kosztować jej energii. Rozmarzyłam się i na pewno dzisiejszego wieczora zrobię tak samo. Dziękuję za inspirację. Ściskam, Agnieszka
Dziękuję za przemądry artykuł, który utwierdza mnie w tym nowym (zwłaszcza dla mojego pokolenia) ,podejściu do tego czasu … Od kilku lat , stopniowo wdrażam … 🙂
Dziękuję też za inne , ważne dla mnie porady i wskazówki zawarte w treści poprzednich artykułów. <3
Jako wierna i wdzięczna fanka pozdrawiam serdecznie i świątecznie… 🙂
Dziękuję za te słowa. Bowiem są one dla mnie wielką motywacją. Cieszę się, że wpis skłonił do refleksji i małych kroczków ku zmianie, która ma przynieś ukojenie. Wewnętrzny spokój jest dla mnie priorytetem, dlatego będę go polecać i zaleć, nawet w tak świątecznym czasie 😉 Moje serce raduje się z Pani obecności. Ściskam gorąco, Agnieszka
Ach… Kolejne Święta Bożego Narodzenia…
Barwne choinki, oświetlone drzewa, radość na twarzach mijanych ludzi…
W tle – coraz bliższej światło – szybciej płynie czas oczekiwania na spotkanie z najbliższymi.
Ginie pośpiech, wraca wewnętrzny pokój, pojawia się uśmiech i – chyba najważniejsze – szczęście bliskich, że po długim czasie możemy być razem.
Kiedyś wydawało mi się, że nie może zabraknąć rocznych porządków, że na stole musi być „suto”.
Tak, Pani Agnieszko, doskonale Pani to opisała i podpowiedziała, co czynić…
Cóż… dzisiejszy świat i otoczenie zmieniły swe oblicze również w „mych oczach”. Nauczyłam się żyć jego pełnią, cieszyć się każdym jego „okruchem”.
Szukam i nasłuchuję… Odnajduję „nowe” w polskiej tradycji, delektuję się bliskością ciepłych mi ludzi, kocham spacery wśród kolorowych ulic, błyszczących domów i mieniącej się zieleni.
Czasem wjeżdżam razem z moimi najbliższymi na trzydzieste piętro Hotelu Marriott. Zanurzamy się w marzeniach.
Podziwiamy ludzki trud i „wielkie zwycięstwo”, kojące każdą duszę.
Wciąż nowa, mieniąca się wieczorami barwna – oświetlona – Warszawa, w zwierciadle hotelowych okien, urzeka nas.
I ten niezapomniany, kojący smak zimowej herbaty, wirujący wraz z wonią jakże odmiennej – Bożonarodzeniowej – kawy…
leczą każde serce…
Każdemu,
kto jeszcze nie wie dokąd zmierza,
kto poszukuje lub dostrzegł już choć pyłek życiowego dobra, przesyłam, płynące z mego serca życzenia: „Błogosławionych Świąt Bożego Narodzenia”?
Teresa
Dziękuję za słowa przepełnione energią i siłą. W każdym akapicie komentarza można odnaleźć wielką moc. Z głębi serca bardzo dziękuję. Pięknie Pani ujęła „nową tradycję”. Bowiem to my mamy pełne prawo do tworzenia tradycji, które będą bliskie radości i spójności ze samym sobą. Najważniejsze budować taki świat w nas i wokół nas, który będzie bliski naszemu sercu – który będzie przedstawiał nas. Dziękuję również za piękne życzenia. Gorąco ściskam i czekam na wrażenia po kosztowaniu Warszawy nocą z trzydziestego pietra 🙂 Agnieszka
Na wieki wdzięczna
Teresa?
Droga Nieznajoma Tereso Tobie też życzę radosnych,ciepłych i zdrowych Świąt Bożego Narodzenia. Niesamowite są te Święta.Bóg się znów nam narodzi i zajaśnieje w naszych sercach.To piękny Duchowy czas.Czas,który opromienia Nas i Świat. Pozdrawiam ciepło.
Tak mi się pięknie ułożyło,że jestem u córki i jej narzeczonego poza moim krajem,Polską i święta razem spędzimy.Oczywiście „zabrałam” też męża ze sobą,bo by tęsknił biedaczek za mną.Czuję,że będzie pięknie,miło i serdecznie.Pani i mężowi życzę przemiłych Świąt B.N.,dużo czułości i miłości.A zalecane przekonania są wartościowe i warto je wziąć do serca.Biorę!-:)*
Bardzo dziękuję za życzenia 🙂 Święta pełne były odpoczynku i odpuszczania 🙂 Właśnie tego potrzebowałam. Ściskam gorąco, Agnieszka
Fajne rady i porady! Spędzajmy Święta tak jak chcemy i możemy, byle było miło i z ochotą jeszcze wielokrotnie się je powtórzyło.Pogody ducha a w sercu maj!
Dziękuję ❤ Niechaj się powtarza to co miłe i piękne ❤ Serdecznie pozdrawiam, Agnieszka
Witam.
Ja zrobiłam już sobie na początku taki mały kącik świąteczny – świeczki, renifer, lampki i malutka prawdziwa choinka – dało mi to wiarę i zmianę aby spojrzeć inaczej na święta. Zawsze nie lubilam tego czasu, bo nigdy nie było jak chciałam.
W tym roku ten kącik odpręża mnie każdego ranka i wieczoru. Lubię spoglądać na to miejsce i sprawia mi radość.
Nigdy nie robiłam świat na pokaz, ale bo wypadało, bo trzeba było sprawić komuś przyjemność.
W tym roku święta spędzam sama. Jeszcze nie mam pojęcia jak, ale żyję chwilą więc czas pokaże 🙂
Wiem, że znajomi chcą na chwilę mnie odwiedzić, a potem spędzę czas sama – myślę, że to wyjątkowy czas, aby w zaciszu domu spędzić go na medytacji. Ustalić kilka planów i zmian na nadchodzący rok i cieszyć się każdą chwilą 🙂
Witam serdecznie. Przepraszam, że dopiero odpisuję, ale przedświąteczny i świąteczny czas starałam się ograniczyć czas spędzony w sieci. Taki mały prezent dla samej siebie. I bardzo się cieszę z niego, ponieważ udało mi się wypocząć. A jak tam u Pani?
Witam.
Nie szkodzi. Każdy musi mieć czas dla siebie i na odpoczynek.
U mnie bardzo dobrze minął czas. Spokojnie, miło i wesoło. Cały czas uczę się wszystkiego powoli, aby odnaleźć dobrą drogę do pewności siebie i szczęścia.
Zaczęłam realizować w starym roku nowe plany i je kontynuuję teraz.
Życzę wszystkiego dobrego 😉
Jest tyle informacji tutaj, że jeszcze nie zdążyłam nadrobić wszystkiego 🙂
Pozdrawiam serdecznie 😉
Bardzo się cieszę i przesyłam mnóstwo pozytywnej energii 🙂