Jakiś czas temu napisałam artykuł o tym, w jak pomagać, ale nie dać się wykorzystywać. Pozostając wciąż w tym temacie postanowiłam przygotować kolejny wpis o tym, jak często nieświadomie wplątujemy się w sidła toksycznej, dozgonnej wdzięczności. Dlatego dzisiaj nie tylko będzie o tym, w jaki sposób wykaraskać się z więzów cudzych oczekiwań, ale także o tym, w jaki sposób samemu sobie nie narzucać tego typu powinności…
Wsłuchując się w potrzeby moich Klientów niejednokrotnie dostrzegam, jak bardzo destrukcyjnymi przekonaniami kierujemy się w życiu. Jak bardzo sami siebie zmuszamy do pewnych rzeczy, choć nie musimy tego robić, a robimy „bo wypada”, bo „tak należy robić”, bo „tak postępują inni”, bo „ufamy, że ktoś wobec nas też by tak postąpił”… A zapewniam, że na świecie istnieje bardzo dużo osób, które to wykorzystają. Użyją naszych przekonań do swoich celów.
Toksyczne osoby oczekują zawsze więcej i jeszcze więcej. Zanim jednak będą tego żądać, najpierw same postarają się, abyś to Ty poczuł/a się wobec nich dozgonnie wdzięczny/a. Ochoczo pomogą i nigdy nie pozwolą Ci o tym zapomnieć. Co rusz będą przypominać, jak wiele musieli poświęcić, aby Ci pomóc. Jak wiele kosztowało ich to wysiłku. A wszystko to uczynili tak po prostu z dobroci serca… Będą grać Twoimi uczuciami, aż po pewnym czasie sam/a zaczniesz biegać jak służący/a wokół ich tyłka, aby tylko w minimalnym stopniu odpracować ich poświęcenia. Przykro mi to stwierdzić, ale właśnie na tym im zależy – na Twojej dozgonnej wdzięczności.
A ja pytam, czym jest dozgonność? Co ona robi z nami, gdy lądujemy w sidłach toksycznych osób?
Prawda jest taka, że nasze relacje mniej lub bardziej opierają się na niepisanej umowie handlowej. Wymienimy się uczynkami i jest to bardzo naturalne zachowanie budujące więzi. Jednak tak, jak wspomniałam powyżej, niekiedy zamiast więzi powstaje więzienie. Destrukcyjne osoby ze względu na deficyt empatii zawsze będą oczekiwać, a nawet żądają więcej niż same z siebie dają. Jednak tylko od nas samych zależy, czy pozwolimy uwięzić się w nakazach i oczekiwaniach innych osób.
Bywają takie uczynki, które sprawiają, że powstaje w nas przekonanie, że bez pomocy nie dalibyśmy rady, że bez wsparcia drugiej osoby nigdy nam by się nie udało. Zapewne są takie sytuacje i zdarzają się one w naszym życiu wielokrotnie, jednak to, że ktoś komuś pomógł nie może sprawić, że teraz my staniemy się jego parobkami. Na to nie ma zgody.
Uczynki ciężko jest wycenić. Coś co dla mnie jest nieosiągalne, dla Ciebie może być drobnostką, zaś coś co dla mnie jest łatwą sprawą dla Ciebie może być w danym momencie nie do zdobycia. Trudno jest zatem oszacować coś co nigdy nie miało ceny, ani jej nigdy nie będzie mieć. Jednak ta zawiłość nigdy nie powinna zmuszać nas do wiecznego poświęcenia. Oczywiście możemy mówić o dozgonnej wdzięczności, a nawet w myślach polecać naszego wybawcę Bogu, ale nigdy nie powinniśmy nadwyrężać siebie próbując spłacić swój „dług”. Bo prawda jest taka, że „długu” nigdy nie spłacisz, jeśli swoje uczynki wobec osoby, która Ci wcześniej pomogła będziesz postrzegać jako coś niewielkiego. Jeśli będziesz uważać, że to co robisz i tak nie ma takiej wartości, jak ofiarowana Ci wcześniej pomoc. A zapewniam – Twoje „dziękuję” wypowiedziane prosto z serca jest bezcenne.
A co najważniejsze, w zdrowych relacjach nie ma „długów”, dlatego nie wyceniaj siebie. Nie jesteś produktem w sklepie. Twoje życie nie jest w promocji. Twoje życie jest bezcenne. Twoja dobroć jest unikalna – jedyna w swoim rodzaju. I nigdy nie zapominaj, że osoby, które używają wobec Ciebie tego typu słów: „Rozumiem, że jesteś zajęty, ale mam nadzieję, że nie zapomniałeś o tym, jak wiele razy ja Ci pomogłem” nie liczą się z Twoimi potrzebami. Dla tych osób Twoje życie nie ma znaczenia. W ich głowach góruje przekonanie, że nawet za użyczenie szklanki cukru mogą od Ciebie żądać wszystkiego.
„Nie można pomagać komuś po coś. Pomaga się z potrzeby serca i tak naprawdę zawsze robi się to dla siebie”. ~ Anna Dymna
Pomagać owszem, ale pozwolić wmówić sobie, że musimy być dozgonnie wdzięczni jest wielkim błędem, który prowadzi do komnaty wiecznego przygnębienia. Pomagaj, ale nigdy nie pozwól aby Cię wykorzystywano. A co najważniejsze pozbądź się toksycznego przekonania, że musisz nieustannie pomagać i spełniać czyjeś oczekiwania, bo ktoś zrobił coś „wielkiego” dla Ciebie.
Jak sobie odpuścić?
Zatem, jeśli chcesz, jeśli czujesz taką potrzebę, aby komuś się odwdzięczyć, to uczyń to. Jednak nigdy w tym wszystkim nie zapominaj o sobie i swoich potrzebach, bo w pewnym momencie Twoja energia do życia ulegnie wyczerpaniu.
W wielkim skrócie – w każdej sferze naszego życia potrzebujemy granic. Jeśli coś wymyka się z pod kontroli, gdy zapala się czerwona lampka powinniśmy czym prędzej spojrzeć na własne życia z perspektywy obserwatora. A co najważniejsze – zapytać się siebie, co takiego się dzieje, że czuję się tak jak się czuję i co mogę zrobić, aby poczuć się lepiej. Inaczej ujmując, każdy z nas ma prawo przewartościować pewne sprawy w swoim życiu, aby nie doprowadzić do całkowitego wyczerpania.
Na sam koniec, jak zwykle zapytam – jak Ty postrzegasz „dozgonną wdzięczność”? Co sądzisz na temat odwdzięczania się, które nie ma swojego końca? Czekam na Twoje przemyślenia w komentarzu poniżej.
Autorka: AGNIESZKA ZBLEWSKA
Podobne wpisy
14 odpowiedzi na “Nie bądź więźniem cudzych oczekiwań, bo nigdy nie zaznasz spokoju!”
Zostaw komentarz
ODSZUKAJ RADOŚĆ W KILKU SŁOWACH - CZYTAJ i UCZ SIĘ
SZUKAJ
NEWSLETTER
Zapisz się na naszą listę mailingową Niech nigdy nie ominie cię żadna nowinka
NAJNOWSZE ARTYKUŁY
ŚLEDŹ MNIE
KATEGORIE
- DEPRESJA
- EMOCJE i NASTRÓJ
- My Lifestyle
- PSYCHOLOGIA ASERTYWNOŚCI
- PSYCHOLOGIA KOMUNIKACJI
- PSYCHOLOGIA KONFLIKTU
- PSYCHOLOGIA MIŁOŚCI
- PSYCHOLOGIA ODŻYWIANIA
- PSYCHOLOGIA OSOBOWOŚCI
- PSYCHOLOGIA PEWNOŚCI SIEBIE
- PSYCHOLOGIA PRACY
- PSYCHOLOGIA PRZEMOCY
- PSYCHOLOGIA RODZINY
- PSYCHOLOGIA ROZWOJU
- PSYCHOLOGIA SEKSU
- PSYCHOLOGIA STRATY
- PSYCHOLOGIA SUKCESU
- PSYCHOLOGIA ŚWIADOMOŚCI
- PSYCHOLOGIA SZCZĘŚCIA
- PSYCHOLOGIA UZALEŻNIENIA
- PSYCHOLOGIA WPŁYWU - AFIRMACJE
- PSYCHOLOGIA ZABURZEŃ
- PSYCHOLOGIA ZDROWIA
- PSYCHOLOGIA ZMIANY
- PSYCHOLOGIA ZWIĄZKU
- PSYCHOTERAPIA
- TECHNIKI NLP
- TOKSYCZNE OSOBOWOŚCI
- WARTO PRZECZYTAĆ
- WARTO WIEDZIEĆ
- WYSOKA WRAŻLIWOŚĆ
Fajnie być sobą i przede wszystkim dla SIEBIE, choć to bardzo trudne jeśli posiada się rodzinę, która liczy na ciebie (względy zdrowotne) w każdej sytuacji. Zdrowy rozsądek nas smaga a serducho wymaga poświęceń. Mimo wszystko posyłam ciepły uśmiech i pozdrowienia.
Istnieją w naszym życiu takie sytuacje, które potrzebują serducha. Najważniejsze i w tych strefach życia znaleźć serce również dla samego/samej siebie. Dziękuję za uśmiech i również przesyłam ogrom pozytywnej energii. Pozdrawiam, Agnieszka
Bardzo gorąco dziękuję za ten konkretny artykuł.Każde zdanie jest na 6!!!-:)Czytałam je jak w jakimś transie,tak mi wszystko pasowało.Od razu wiem,że do tego artykułu będę z wdzięcznością powracała.Jest taki prawdziwy,bo i słowa są prawdą. Dzięki takim słowom trafiającym prosto w sedno sprawy możemy poczuć się bezpieczniej.Bezpieczniej dlatego,że jeśli myślimy np.podobnie to zdecydowanie poczujemy się lepiej,czyli też i bezpieczniej.Jesteśmy w tym samym obszarze cokolwiek to znaczy. Dziękuję za artykuł. Ciepło Panią pozdrawiam i nawet się odważę i ściskam Panią bardzo mocno.
Bardzo raduje się moje serce. Pani słowa są dla mnie motywacją i umocnieniem. Bardzo dziękuję. Ściskam gorąco, Agnieszka
Agnieszka pisze o odwzajemnianiu przysług,lecz jakże często proszeni jesteśmy bez najmniejszych powodów o tzw.”pomoc”.
Bo przecież się znamy,jesteśmy sąsiadami,rodziną.
Każde niespełnienie oczekiwań kończy się obrazą,pretensjami.Tyle lat zmagałam się z powodu tzw dobrego serca ,że doszłam do ściany.
Dobrze,że jestem na emeryturze,niezwykle toksyczny partner zmarł,jest internet,a w nim takie artykuły.
Naprawdę można się poważnie rozchorować,tak wielu jest wyzyskiwaczy,wbijających w winę.
Dzień dobry Pani Wando. Dziękuję, że jest Pani ze mną i mam nadzieję, że zostanie Pani na dłużej. Najważniejsze to pamiętać o sobie i swoich potrzebach. Pozdrawiam ❤
Czytając ten artykuł doszłam do wniosku, że naprawdę daje się wykorzystywać. Mieszkam z mężem, który wiem podświadomie, że jest toksyczną osobą oraz z teściem alkoholikiem. Przez lata rodzina męża stara się mnie na siłe przekonać, że powinnam być wdzięczna, że dostałam dom ( kóry wymaga kapitalnego remontu). Mąż tylko wymogi i pretensje bo obiad nie taki bo coś tam bo coś tam ( ja też pracuję i to fizycznie mój mąż ma pracę kierowcy) ja też już powoli staje się obojętna dla mnie to ,,normalka” takie życie wiem, że to chore, ale może kiedyś znajdę siłe by powiedzieć dość. Od rodziny męża usłyszałam słowa, że powinien ode mnie odejść bo widać że jest nieszcześliwy albo najlepiej żebym ja odeszła ale mam dokończyć remonty które zaczęłam… heh, dobre prawda? Mam wrażenie że to wszysttko dzieję się obok, robię wszystko jak robot z automatu ze względu na dzieci. To trwa latami i żałuję ze nie odeszłam wcześniej bo teraz nie wiem czy znajdę siłe kiedykolwiek…
Pani Aniu siła jest w Pani. Świadectwem jej jest to, że kieruje się Pani nią, aby przetrwać. Warto teraz zwrócić ją ku sobie i działać w swoim kierunku. Bowiem mentalny drogowskaz można przestawić w każdym momencie życia.Serdecznie pozdrawiam.
– OFERTA –
Niestety takie przekonanie dozgonnej wdziecznosci jest nam.przekazywane z pokolenia na pokolenie. Przekonanie że jak ja dla kogos zrobie cos dobrego to ten ktos dla mnie też wymusza na nas dobroć. Albo jestesmy dobrzy z natury albo za okazanym dobrem kryje sie interes. Bycie dozgonnie wdziecznym jest wiezieniem. Za jedną dobrą rzecz odpłacamy się milionem innych i końca nie widać a odwagi wymaga powiedzenie: Dość odpłaciłam za okazane dobro.Robi sie cos dobrego dla kogos i idzie sie dalej. Jestem Honorowym Dawcą Krwi nie wyobrazam sobie oczekiwać od wszystkich biorcow ktorzy mąją krew otrzymali dozgonnej wdzięcznosci. Sama świadomość że dzieki temu żyją lub są leczeni mi wystarczy. Mam taką potrzebe oddawania krwi i nie zależy mi na wdzieczności. Jesli robimy cos dobrego to robmy to z potrzeby serca a nie z wymaganiem wdziecznosci. To nie jest dobroć to wymiana. Fajnie że takie artykuły są publikowane dużo uświadamiają.
Dziękuję za miłe słowa i mam nadzieję, że zostanie Pani ze mną na dłużej ❤ Serdecznie pozdrawiam.
Jeśli mogę komuś pomóc to się cieszę ,że mam taką możliwość ☺ Nie oczekuje nic za to. Choć jestem przekonana że dobro wraca. USMIECHAJMY SIĘ DO INNYCH to spowoduje że ONI TAKŻE SIĘ USMIECHNĄ.I POCZUJĄ TROCHĘ LEPIEJ ☺☺☺
Najważniejsze żyć w zgodzie ze sobą i w pełni szacunku do innych ❤ Super ❤ Serdecznie pozdrawiam.
Witam !
To juz nie pierwszy artykul o toksycznych zachowaniach , powinno sie o tym mowic jak najwiecej .
Toksyczne zachowania jak i osoby mozna spotkac wszedzie ,w rodzinie w pracy , najwazniejsze zeby to zauwazyc ze cos jest nie tak .Ja zawsze mialam otwarte serce do pomagania , zawsze czynilam to bezinteresownie , ale nie warto , chyba ze chcemy poprawic sobie samopoczucie !
Zycie jest najlepszym nauczycielem , kocham ludzi i z pewnoscia bede pomagac, ale w miare mozliwosci i rozsadku .Najpiekniejsze co mi sie przydaza do usmiech obcej osoby do mnie , tak poprostu , bezineresownie 🙂 pozdrawiam serdecznie P.Agnieszko i czekam na wiecej ineresujacych artykulow 🙂
Zawsze warto mieć na uwadze swoje możliwości. Mieć na uwadze siebie i to, jak bardzo wykraczamy po swoje granice. Warto mieć na uwadze dobro, w którym będzie zachowana równowaga do własnych i cudzych granic. Dziękuję za wielkie słowa motywacji. Ściskam.