Czy masz poczucie, że na nic nie masz wpływu? Że los i tak zadecyduje za Ciebie? Czy masz poczucie, że coś poza Tobą kieruje Twoim życiem? Czy przepełnia Cię strach, a Ty nie wiesz, jak się od niego uwolnić? Czy niekiedy gubisz się w tym, co jest dla Ciebie dobre? Czy często towarzyszy Ci poczucie pogubienia? Czy masz poczucie, że coś jest nie takie jakie powinno, ale mimo tego nic z tym nie robisz? Czy czujesz przygniecenie i odrętwienie? Czy nosisz w sobie silne pragnienia innego życia? Jeśli te pytania w jakimś sensie są Ci bliskie, to zapewne doskonale też wiesz, czym jest cierpienie pomimo tego, że nie dzieje się nic co mogłoby go wywołać. Tylko co dalej?
Kilka miesięcy temu pewna osoba na sesji terapeutycznej zapytała mnie, czy oby na pewno to ona tylko i wyłącznie decyduje o swoim życiu. To pytanie przybrało postać stwierdzenia, które mogłoby pociągnąć za sobą lawinę różnych pozytywnych i negatywnych konsekwencji. Gdybyśmy założyli, że nie decydujemy o sobie. Że rządzą nami utrwalone przekonania, które przekładają się na pewnego rodzaju schematy myślowe i behawioralne, to mogłoby to przynieść więcej zła niż pożytku. Mogłoby to spowodować, że żylibyśmy jak roboty, które nieustannie odtwarzają zakorzeniony program. Czy tak właśnie jest? No cóż, szkopuł tkwi w tym, że żyje wśród nas spora ilość osób, która właśnie w taki sposób funkcjonuje. Są to ludzie, którzy pomimo pewnego rodzaju niedogodności wprowadzają w ruch przekonania, które tak naprawdę nie należą do nich. Jednie są idealną kopią założeń, poglądów i wartości, które zostały im przekazane we wcześniejszych latach ich życia. I nie byłoby w tym nic złego, gdyby część z tych przekonań nie powodowała psychicznego cierpienia. Bowiem prawda jest taka, że nie wszystko, co nam wpojono jest dobre i pomocne dla naszego życia. Każdy z nas jest inni. To co dawniej sprawdzało się w życiu Twoich rodziców nie musi być takie w Twoim życiu. Ten aspekt porusza również Steven Bartlett w książce „The diary of a ceo. 33 zasady biznesu i życia” (link do książki >TUTAJ<). To właśnie on zainspirował mnie do napisania tego artykułu i poruszenia w nim kwestii destrukcyjnych przekonań. Zaś zanim o tym, jak je odkryć czy też zmienić, to w kilku zdaniach o samej książce. Gdy trafiła ona w moje ręce, to ja sama pokierowałam się mało pomocnym przekonaniem opierając swoje zdanie o książce na jej tytule. Pomyślałam, że autor będzie skupiał się na zmotywowaniu człowieka do tego, aby rozkręcił swoje biznesowe umiejętności. Pomyliłam się. Otóż jest to książka, która porusza wiele psychologicznych wątków, które nie tylko mogą być pomoce w biznesie, ale nade wszystko sprawdzą się w codziennym życiu. Książka Steven’a Bartlett’a jest w moim odczuciu bardziej opowieścią niżeli poradnikiem. Lekkość wypowiedzi autora sprawia, że człowiek czeka na kolejny poruszony przez niego wątek. Czym są te wątki? To nic innego jak psychologiczne triki, którym nieustannie jesteśmy poddawani. O tym, jak sami je nieświadomie tworzymy i jak pomimo wiedzy o nich pragniemy ich więcej. Zaciekawiłam? Mam nadzieję, że tak, ponieważ książka warta jest uwagi. Mnie bardzo wciągnęła. Poświęciłam na nią cztery krótkie wieczory. Z każdą stroną byłam coraz bardziej ciekawa a może „nienajedzona”.
Zaś teraz bazując na wyżej wspomnianej książce zabiorę Cię w świat destrukcyjnych przekonań. Rozgość się i częstuj.
Czym są destrukcyjne przekonania?
Zacznę od wyjaśnienia krótko, czym w ogóle są przekonania. Otóż przekonanie to pewnego rodzaju sposób myślenia, który przybiera formę zdania na jakiś temat, co według nas jest słuszne i prawdziwe. Innymi słowy, przekonanie to głęboko zakorzenione założenia na temat nas samych, świata i innych. Przekonania znacząco kształtują naszą rzeczywistość i zachowania. Są także samonapędzające się. Podobnie jak magnesy, przyciągają dowody, które czynią je silniejszymi i odpychają wszystko, co mogłoby stanowić dla nich wyzwanie. Istnieje jednak możliwość ich zmiany.
Przekonanie na przykład może brzmieć: „Wszyscy ludzie rodzą się dobrzy”. Czy to przekonanie jest prawdziwe? Tak i nie. Bowiem ludzie rodzą się. Tyle. Jacy są? Otóż to weryfikują normy przyjęte w danym kręgu społecznym. Tak więc, może ono być prawdziwe, ale nie jest w pełni oparte na faktach. Gdyby natomiast jego twórca w dalszej konwersacji upierał się, że ludzie nie rodzą się źli, bo z natury są tylko i wyłącznie dobrzy, to takie przekonanie byłoby fałszywe. Dla wyjaśnienia dodam, że dobro i zło to coś społecznie naznaczonego. Więc, coś co jest dobre dla Ciebie nie musi być jednocześnie takie dla kogoś innego. Zaś coś co jest złe dla Ciebie może być czymś dobrym i pożytecznym dla drugiego człowieka. Bowiem świat ocen jest bardzo złożony. Tak jak przekonania.
Czym zatem są destrukcyjne przekonania? To takie zdania, które są dla nas szkodliwe. To takie, które nam nie służą, wręcz utrudniają. Są one przyczyną wielu naszych problemów, w tym naszych automatycznych negatywnych myśli.
Skąd biorą się przekonania? No cóż, to coś co tworzymy na przestrzeni lat. Nie tylko opierają się na naszych osobistych doświadczeniach, ale również mogą być kopią czegoś co wyznawała Twoja mama lub czymś co wyznawał Twój pradziad. Niekoniecznie są czymś co jest Twoim wolnym wyborem. Jak pisze Steven Bartlett w książce „The diary of a ceo”: „Twoi praprzodkowie, którzy uparcie obstawali przy tym, że lwy są niebezpieczne, ogień parzy, a głębokiej wody lepiej unikać, utrzymywali się dzięki temu przy życiu dostatecznie długo, by mieć dzieci cechujące się tymi samymi trwałymi przekonaniami”.
Jak zmienić destrukcyjne przekonania?
Wydawałoby się, że do zmiany przekonań potrzebujemy tylko decyzji, czyli pewnego rodzaju nakazania sobie samemu, aby zmienić zdanie w jakiejś kwestii. Tylko, że to tak nie działa. Nie jest to aż tak prosta sprawa, w szczególności kiedy mamy do czynienia z przekonaniami, które trudno określić lub nazwać. Bazując na książce „The diary of a ceo” przedstawię kilka sugestii do refleksji. Oto co może być pomocne:
ZOBACZYĆ ZNACZY UWIERZYĆ
Steven Bartlett wskazuje, że ludzie są bardziej skłonni w coś uwierzyć jeśli sami to coś zobaczą czy tego czegoś doświadczą. Dotyczy to nie tylko budowania nowych przekonań, ale również podważania dotychczasowych, które nie służą lub wręcz są szkodliwe.
„Zobaczyć znaczy uwierzyć” to pewnego rodzaju uważność na to, co określona myśl, pogląd czy przekonanie z nami robi lub gdzie nas prowadzi. Inaczej ujmując, to uważność na to z jakimi konsekwencjami przychodzi się nam mierzyć.
Tak więc, bardzo ważna jest ocena tego, czego doświadczamy pod wpływem określonych przekonań. A żeby to coś ocenić trzeba najpierw to coś określić. Pomocne mogą być pytania:
- Jaka myśl skłoniła mnie do przyjęcia takiej postawy – takiego stanowiska?
- Co mi dało lub zabrało to zdanie w danej kwestii?
Dla przykładu: Ania nosi w sobie przekonanie, że „każdy mężczyzna to świnia”. Jej przekonanie jest szkodliwe, ponieważ powoduje, że kobieta wręcz boi się płci przeciwnej. Przestała uczestniczyć w spotkaniach towarzyskich, pomimo że dotąd bardzo je ceniła. Jej przekonanie mocniej dało o siebie znać, gdy została porzucona przez mężczyznę, którego bardzo kochała. A więc, do przyjęcia takiej postawy przyczyniło się trudne doświadczenie. To przekonanie spowodowało, że kobieta zaczęła wycofywać się ze spotkań ze znajomymi. Co dalej przyczyniło się do jej cierpienia oraz osamotnienia. Czy zatem to przekonanie jej pomaga? Niby chce chronić przed przyszłym zranieniem, a tak naprawdę izoluje i doprowadza do mentalnego bólu.
Tak więc, najbardziej wiarygodnym źródłem jest świadomość oraz samoświadomość. Jest ona bardzo pomocna w zmianie destrukcyjnych przekonań.
ZAUFANIE DO DOTYCHCZASOWYCH PRZEKONAŃ
Sama świadomość i samoświadomość nie wystarczy. Tutaj potrzeba czegoś więcej, a tym czymś jest umiejętność zagłębienia się w to, w co wierzymy i jak silne mamy wobec tego zaufanie. O co chodzi? Wyjaśnię na doświadczeniach wyżej wspomnianej kobiety. Otóż Ania nie stworzyła tego przekonania sama. Bowiem, gdy mieszkała jeszcze z matką nieustannie od niej słyszała, że żaden mężczyzna nie jest wart zaufania. Jej ociec porzucił swoją rodzinę, gdy Ania miała 3 lata i od tamtej pory nigdy go nie widziała.
Czy zatem da się wpłynąć na zmianę tego przekonania, kiedy ma ono tak długie korzenie? Tak, i tutaj ważne jest to, aby…
ZMIENIAMY ZDANIE, GDY WYDAJE SIĘ TO NAM KORZYSTNE
Bardzo ważne jest to, aby oglądać jakiekolwiek zmiany pod kątem osobistych korzyści. Tutaj mogą być pomocne pytania:
- Jakie korzyści pojawią się w moim życiu jeśli zmienię sposób myślenia w określonej sprawie?
- Co dzięki zmianie przekonania zyskam?
- Co poprawi się w moim życiu po zmianie określonego przekonania?
W zmienianiu destrukcyjnych przekonań jest bardzo ważne to, aby robić to z troską i szacunkiem do samego siebie. Pewnego rodzaju pułapką jest pałanie nienawiścią do wcześniejszych przekonań, które szkodziły. Choć jest to bardzo naturalna reakcja, w szczególności, kiedy rodzi się nowa świadomość, to jednak myślenie o starych i niepomocnych przekonaniach tylko i wyłącznie źle może utrudniać proces zmiany. Otóż każde przekonanie, nawet to najgorsze mogło „chcieć nas chronić”. Na przykład przekonania Ani „chciały ją chronić przed nieuczciwymi mężczyznami”, ale przybrały one destrukcyjną formę ograniczając ją. Dlatego…
NIE ZWALCZAJ PRZEKONAŃ, TYLKO WZBUDZAJ NOWE
Bardzo ważne jest podchodzenie z szacunkiem do wcześniejszych nawet tych niepomocnych przekonań. One były częścią Twojego życia przez pewien czas. Jakoś Ci towarzyszyły. Choć niekoniecznie służy to jednak były. Dlatego tak bardzo istotne jest skupienie na nowych przekonaniach. Na tym aby poszerzać swoją wiedzę niżeli pałać do siebie samego złością za to, że nosiło się w sobie szkodliwe przekonania.
Pamiętaj, że burzenie determinuje czas, w którym to mógłbyś/mogłabyś zbudować coś bardziej wartościowego. Czasem wystarczy coś zostawić i tym samym nie poświęcać temu tak dużej uwagi, aby pójść dalej. Uważność tego co nie służy jest ważna, ale poświęcanie temu czasu poprzez krytykowanie i oskarżanie w niczym nie pomoże. Pozwól sobie na złość, jeśli ją czujesz, a potem wykorzystaj jej siłę ku budowaniu nowego.
KAŻDE PRZEKONANIE MOŻNA OSŁABIĆ, SZCZEGÓLNIE JE ANALIZUJĄC
Powtórzę raz jeszcze: „Zawsze z szacunkiem do samego siebie”. Wspomniana przeze mnie kobieta mogła zacząć myśleć o sobie źle, na przykład mówiąc do siebie: „Ale jestem głupia. Sama siebie zapędziłam w kozi róg. Jestem okropna. Sama dla siebie jestem okrutna”. Mogła też pójść w stronę budowania, niżeli pełnego destrukcji burzenia, na przykład mówiąc do siebie: „To przekonanie powstało, gdy tata nas zostawił. Dodatkowo się wzmocniło, gdy skończył się mój pierwszy związek. Doprowadziło to do tego, że zaczęłam się ograniczać, a tego nie chcę, bo ważni są dla mnie moi przyjaciele”. A więc poprzez szczegółową analizę jesteśmy w stanie więcej dobrego dla siebie uczynić, niżeli poprzez nieustanne bombardowanie starych przekonań. Bowiem bombardowanie osłabia, a analizowanie dodaje wiedzy, którą możemy wykorzystać do budowania nowego.
OBSZARY ROZWOJU SĄ TAM, GDZIE POJAWIAJĄ SIĘ NOWE PRZESŁANKI
Pewnego razu Ania powiedziała: „Boję się wprowadzić w życie nowe przekonanie. A jeśli znów zostanę wykorzystana?”
To bardzo naturalne, że nowe przekonania mogą wiązać się z obawami. Jednakże bez sprawdzenia ich nie będziemy wstanie ocenić jak czujemy się z korzyściami, które wcześniej przeanalizowaliśmy. Tak więc, to bardzo naturalne, że są obawy. Te uczucia chcą nas chronić, abyśmy wzmocnili w sobie również inne cechy. W przypadku Ani była to asertywność i odwaga. A Ty co chciałabyś/chciałabyś w sobie wzmocnić?
ZASADA: NIE WYBIERA SIĘ SWOICH PRZEKONAŃ
Jak możemy przeczytać w książce „The diary of a ceo”: „Przekonania są uporczywe ale plastyczne. Aby zmienić swoje poglądy na jakiś temat człowiek musi znaleźć sposób zdobycia nowych przekonujących przesłanek, które uzna za wiarygodne. Prawdopodobnie łatwiej zaufa w słuszność tych nowych treści, jeśli ich źródło będzie współgrało z jego pozostałymi przekonaniami. Najłatwiej przyjmuje się argumenty, które mają dla nas pozytywny wydźwięk. Kiedy szczegółowo przeanalizujesz trafność któregoś z ograniczających cię przekonań, twoja pewność co do niego osłabnie. Jeśli chcesz zmienić czyjś sposób myślenia, nie atakuj poglądów tej osoby, tylko spraw, by zobaczyła na własne oczy nowe dowody, które z jednej strony ją zainspirują, a z drugiej będą osłabiać negatywne efekty w starych przekonań. Niepoddawane testowi ograniczające przekonania są największą barierą, która dzieli nas od tego, kim możemy być”. Stąd pamiętaj o cierpliwości i otwartości.
Reasumując, przezwyciężanie destrukcyjnych przekonań to proces, który wymaga czasu, zaangażowania i cierpliwości. Regularna refleksja oraz praca nad zmianą myślenia mogą przynieść pozytywne rezultaty.
A teraz na koniec wrócę do książki „The diary of a ceo” autorstwa Stevena Bartletta i w kilku słowach postaram się ją gorąco polecić. Bowiem jest to książka zarówno obszerna, jak i dająca do myślenia, zawierająca aktualne tezy, które stanowią „obowiązkową lekturę” dla każdego, kto interesuje się ludzkimi zachowaniami i naszą zbiorową przyszłością. „The Diary of a CEO” zdaje się być introspektywną podróżą przez świat przedsiębiorczości, przywództwa i rozwoju osobistego. Co znaczy, że według mnie autor głęboko zanurzył się we własne myśli, refleksje i doświadczenia, dzieląc się nimi w sposób szczery i bardzo osobisty. A więc, ta książka to inspirująca podróż przez życie, pełna motywacyjnych przemyśleń i życiowych mądrości. Strony tej książki kryją historie ludzi, którzy z determinacją osiągali swoje cele, co może stanowić inspirację dla każdego czytelnika. To nie tylko lektura motywacyjna, ale także praktyczny przewodnik, który pomaga przekształcić marzenia w rzeczywistość. Autor stawia pytania, które zmuszają do refleksji i pobudzają do działania, sprawiając, że czytelnik chce zmieniać swoje życie. Ciepłe i inspirujące słowa autora skłaniają do myślenia, skierowanego ku pozytywnym zmianom. Krótko mówiąc, książka ta emanuje pozytywną energią, dlatego gorąco ją polecam.
Autorka: AGNIESZKA ZBLEWSKA
Dziękuję Insignis Media za możliwość zareklamowania tak bardzo pięknej i niezwykle wartościowej książki.
Podobne wpisy
ODSZUKAJ RADOŚĆ W KILKU SŁOWACH - CZYTAJ i UCZ SIĘ
SZUKAJ
NEWSLETTER
Zapisz się na naszą listę mailingową Niech nigdy nie ominie cię żadna nowinka
NAJNOWSZE ARTYKUŁY
ŚLEDŹ MNIE
KATEGORIE
- DEPRESJA
- EMOCJE i NASTRÓJ
- My Lifestyle
- PSYCHOLOGIA ASERTYWNOŚCI
- PSYCHOLOGIA KOMUNIKACJI
- PSYCHOLOGIA KONFLIKTU
- PSYCHOLOGIA MIŁOŚCI
- PSYCHOLOGIA ODŻYWIANIA
- PSYCHOLOGIA OSOBOWOŚCI
- PSYCHOLOGIA PEWNOŚCI SIEBIE
- PSYCHOLOGIA PRACY
- PSYCHOLOGIA PRZEMOCY
- PSYCHOLOGIA RODZINY
- PSYCHOLOGIA ROZWOJU
- PSYCHOLOGIA SEKSU
- PSYCHOLOGIA STRATY
- PSYCHOLOGIA SUKCESU
- PSYCHOLOGIA ŚWIADOMOŚCI
- PSYCHOLOGIA SZCZĘŚCIA
- PSYCHOLOGIA UZALEŻNIENIA
- PSYCHOLOGIA WPŁYWU - AFIRMACJE
- PSYCHOLOGIA ZABURZEŃ
- PSYCHOLOGIA ZDROWIA
- PSYCHOLOGIA ZMIANY
- PSYCHOLOGIA ZWIĄZKU
- PSYCHOTERAPIA
- TECHNIKI NLP
- TOKSYCZNE OSOBOWOŚCI
- WARTO PRZECZYTAĆ
- WARTO WIEDZIEĆ
- WYSOKA WRAŻLIWOŚĆ