
Czy masz przed wieloma rzeczami jakiś opór i nie wiesz skąd on wynika? Czy czujesz, że coś wewnętrznie Cię blokuje i nie potrafisz przez to poczuć się spokojnie? Czy nieustannie towarzyszy Ci poczucie niepokoju? Czy często czujesz przytłoczenie i nie wiesz, jak temu zapobiec? Czy brakuje Ci swobody i niezależności? Czy masz poczucie, że coś złego wydarzy się w Twoim życiu, ale nie wiesz co to takiego? Czy wewnętrzne blokady odbierają Ci spokój? Osoby, które żyją w labiryncie niepokoju odczuwają ogromne napięcie wynikające z niemożności jego opuszczenia. Gubią się w tych uczuciach, co dalej przyczynia się do tego, że tracą nadzieję na inne życie. Czują się jakby zakładnikami własnych blokad. Jednakże tak nie musi być…
W moim gabinecie terapeutycznym pojawiają się osoby, które opowiadają o ciężarze własnych blokad. Mówią o oporze, i o tym że nie rozumieją skąd on wynika. Mówią o niepokoju, i o tym że pragną spokoju. Mówią, że tak wiele próbują zmienić w swoim życiu, a i tak pozostają z wielkim poczuciem zwątpienia, bo przytłoczenie nie znika. Moi Klienci często mierzą się z niewyobrażalnym lękiem, który sugeruje im, że zostali napiętnowani, i niczego więcej nie mogą oczekiwać od życia. Dostrzegam ich ogromne cierpienie i doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że nieustanne poczucie niepokoju może spowodować obiekcje do sensu własnego życia. Dlatego opierając się na książce „Spełniaj się. Jak oswoić własny opór i żyć pełnią życia” autorstwa Sylwii Kocoń (link do książki >TUTAJ<) postaram się odnieść do wspomnianych obiekcji i poczucia niepokoju, który powoduje wewnętrzny opór. Postaram się również wyjaśnić, jak pokonać wewnętrzny i zewnętrzny opór. Zanim jednak to uczynię, to w tym momencie muszę i chcę ogromnie polecić książkę Sylwii Kocoń. „Spełniaj się” jest cudowną podróżą ku samemu sobie. Jest jak przyjaciel, który podaje pomocną dłoń, aby pomóc czytelnikowi wyjść z labiryntu oporu. Jest to moja pierwsza książka o oporze, którą miałam przyjemność przeczytać. Poświęciłam na nią dwa wieczory. Czytając miałam przed oczami autorkę, która dzieliła się swoją podróżą ku sobie samej; widziałam moich Klientów, którzy dźwigają ciężar niepokoju na swoich wewnętrznych barkach; zerkałam również do siebie samej – do własnego wnętrza. Stąd też tak wielka motywacja do napisania dzisiejszego artykułu, który miałby stanowić pewną część tak wspaniałej pozycji, jak i był zachętą do życie pełnią życia pomimo oporowi. Gotów?
Czym jest wewnętrzny opór? Czym są wewnętrzne blokady?
Opór i blokady są bliskie sobie, ponieważ bazują na tym samym podłożu – na podłożu lęku, niepokoju, strachu, wstydzie, poczuciu winy, a nawet na smutku czy złości. Wywołują ogromne cierpienie i poczucie pogubienia. Ciężar trudnych emocji jest tak bardzo przygniatający, co dalej przyczynia się do tego, że najłatwiejszą opcją wydaje się ucieczka. Ucieczka nie oznacza od razu, że człowiek spakuje walizki i się wyprowadzi daleko od miejsca w którym żyje. Choć czasem i tak bywa. Ucieczka to także życie w poszukiwaniu „chwilowych zapychaczy”. W obliczu oporu bywa, że ludzie próbują uciec od swoich myśli czy uczuć. Próbują je zapchać czymś co tak naprawdę działa na chwilę lub wcale nie działa. Bowiem opór wynika z nieświadomości. Tam się rozgościł i nieważne, jak bardzo próbujesz uciekać, czyli posługiwać się „zapychaczami”, to i tak to coś nie wygoni go z Twojej podświadomości. Tak to nie działa.
Sylwia Kocoń sugeruje zwrócić uwagę na to, że „opór działa niepostrzeżenie, cichaczem w tle . Jest cichy, ale skuteczny. Nie boi się Ciebie, bo wie, że najprawdopodobniej i tak go nie rozpoznasz i nawet jeśli pojawi się żal, rozczarowanie, złość czy smutek, nie obarczysz nimi jego, ale samą siebie. Będziesz sobie zarzucać, że znowu czegoś nie zrobiłaś, że jesteś za słaba, za głupia, że czegoś Ci wciąż brakuje, albo będziesz obrażać się i wkurzać na życie, że Cię nie wspiera, tylko wciąż coś komplikuje.
Opór uśmiecha się czarująco i niewinnie, mruga zakręconymi w górę rzęsami – w życiu nie podejrzewałabyś go o sabotowanie Twoich poczynań.
Nie jest zły czy złośliwy. Jest po prostu wystraszony i chce Cię chronić. Uważa, że zagraża Ci o wiele więcej, niż Ty świadomie uznałabyś za zagrożenie dla siebie. To dlatego tak się stara, nigdy się nie poddaje. Kocha Cię i robi to dla Ciebie .
A potrafi być z niego niezły oszust. Zakłada czapkę niewidkę, długi płaszcz i niepostrzeżenie nawiguje, gdzie i jak masz się udać”.
Czym zatem jest ten opór? Jest mechanizmem obronnym, który blokuje samozrozumienie. Jest czymś, co blokuje przyjęcie tego co kryje się w zakamarkach naszej „głębi”. A jak to bywa z „głębią” – niewiadomo jakie cholerstwo może w niej się znajdować, dlatego niby lepiej do niej nie zaglądać. Jednakże to cholerstwo jest w Tobie, ale nie jest Tobą. Masz prawo do obiekcji, a nawet jakiegoś oporu wobec tego, ale to nie stanowi prawdy o Tobie. Jedynie jest nieświadomym schematem, który niby próbuje Cię obronić. A jak sprawdzić, czy faktycznie opór chce Cię ochronić? Droga jest jedna – tam w głębi Ciebie znajdziesz wszystkie odpowiedzi, co do tego, jakimi schematami się kierujesz – skąd je masz i czy faktycznie ich potrzebujesz. Tak więc, opór może wynikać z przeróżnych przekonań, które uruchamiają Twoje nieświadome działania. Jest akcja i jest reakcja. Coś na zasadzie autopilota, który nieustannie wpycha człowieka w zakamarki labiryntu…
Jak rozpoznać opór?
Wydawać mogłoby się, że sprawa jest dość banalna. Wydawałoby się, że wystarczy zaobserwować w sobie jakąś niechęć i na tym sprawa się kończy. Jednakże nie jest to tak oczywiste. Opór potrafi bardzo dobrze się maskować. Potrafi niezwykle precyzyjnie się kamuflować. Jest jak aplikacja, która działa w tle. Jest jak kosztowny antywirus. Zainstalowany, działa w tle bez naszej wiedzy. Skanuje każdy ruch i w dodatku narzuca, gdzie ma się człowiek udać – co zrobić, jak się zachować, jaką postawę ma przyjąć. Jego odkrycie nie jest łatwe. Choć nie należy do tych niemożliwych.
Załóżmy, że przyjaciel zapomniał wspomnieć Ci o swoich planach urlopowych. Ta sytuacja wywołuje w Tobie wiele trudnych emocji. Masz nawet poczucie, że tak nie powinni postępować przyjaciele. Że w przyjaźni rozmawia się o wszystkim. Że nie ma miejsca na zapominanie. Co dalej może przyczynić się do Twojego oporu. W konsekwencji zaczynasz opierać się rozmowom z przyjacielem. Czujesz się obrażony i urażony. Może nawet mówisz do siebie samego w myślach, że jesteś nikim, bo Twój przyjaciel o Tobie zapomniał. Krytykujesz samego siebie. Dodatkowo ową krytykę wkładasz do ust swojego przyjaciela – tak jakby to on Ciebie potępiał. Jednakże prawda jest taka, że przyjaciel zapomniał, ale nie zrobił tego, aby Ciebie skrzywdzić. Zaś Ty tego tak nie widzisz. Jest Ci trudno to w ten sposób zobaczyć, ponieważ wewnętrznie czujesz jakiś opór. Twój opór może mówić, że nie można ufać osobom, które zapominają. Stąd też Twoja dystansowana postawa, która może wynikać z czegoś, co wydarzyło się w Twojej przeszłości. Opór może pchać Cię ku takiej postawie, bo na przykład Twój tata zawsze o Tobie w dzieciństwie zapominał. Ba, nawet nigdy Ciebie za te sytuacje nie przeprosił. Zaś Ty zawsze musiałeś się dostosowywać. Tak więc, Twój opór może wynikać nie z faktu, że przyjaciel o Tobie zapomniał, ale z przeszłych doświadczeń. Jednakże Twój opór nie chce dla Ciebie źle – on nie chce, aby o Tobie zapominano, dlatego działając na płaszczyźnie nieświadomości zachęca Cię do tego, abyś potraktował tę sytuację jako zagrożenie. Jest akcja, jest reakcja. Opór działa. Stajesz się wyczulony na jego sugestie i działasz jakby w obronie, choć na polu bitwy stoisz sam…
Opór może Cię blokować przed różnymi rzeczami. Może nakazywać Ci na przykład nie nawiązywać bliskich relacji lub je natychmiastowo zrywać, gdy ktoś dopuści się czegoś, co wywołało w Tobie trudne uczucia. Może wiązać się z utratą kontroli i potrzebą ciągłego jej posiadania. Co dalej tylko podsyca poczucie niepokoju i lęku.
Bardzo podobało mi się, że Sylwia Kocoń zachęca w swojej książce „Spełniaj się” do tego, aby potraktować opór jak żywą część siebie samego. Podchodzić do niego, jak do istoty, z którą warto nawiązać realny kontakt. Ja również będę Ciebie do tego zachęcać, a wszystko po to, abyś odkrył, co tak naprawdę opór ma Ci do powiedzenia. Stąd kilka pytań:
- Kiedy pojawia się Twój opór?
- W jakich sytuacjach go w sobie masz?
- Co jest świadectwem pojawienia się oporu?
- Z jakimi uczuciami do Ciebie przychodzi?
- Jakie myśli towarzyszą Ci gdy czujesz opór?
- Do czego zachęca Cię Twój opór? Co najczęściej robisz w jego obliczu?
Domniemam, że będzie Ci teraz bardzo trudno odpowiedzieć na powyższe pytania. Jest to normalne. Zaś proszę miej je na uwadze, gdy dojdzie do sytuacji, w których poczujesz jakieś blokady wynikające z poczucia oporu. Daj temu chwilę. Zatrzymaj się i przypatrz. Pooglądaj to w sobie. Nie oceniaj. Nie opiniuj. Nie naznaczaj. Daj sobie proszę czas na pozostanie z oporem tak jakbyś miał/a spędzić czas z przyjacielem, który potrzebuje Twojego wsparcia. Spróbuj proszę w ten sposób podejść do oporu i dopiero wtedy rozważ wszystkie pytania.
Jak oswoić opór?
Już trochę to robisz 🙂 Co mam na myśli? Zaczynasz swoją relację z oporem już teraz, czytając mój artykuł. Początek oswajania oporu buduje się poprzez przechodzenie z nieświadomości do świadomości. A więc, poprzez nawiązywanie z nim relacji. Nie uciekanie od niego, poprzez „zapychacze”. Tutaj biega o pogadanie ze samym sobą – o poznanie siebie i tego, co chce dla Ciebie Twój opór lub nie chce. Zaś ważne jest to, na jakiej płaszczyźnie on się pojawia, i czy oby na pewno chodzi mu o tę sytuację, której doświadczasz tu i teraz, bo tak jak wspominałam – opór może opierać się na różnych doświadczeniach z Twojej dalszej lub/i bliższej przeszłości. Niby inna sytuacja, niby inny Ty, ale reakcje te same. Stąd tak bardzo jest ważne odłączenie się od swojego oporu. Potraktowanie go jako istoty z którą możesz pogadać.
Co bardzo istotne, Sylwia Kocoń wskazuje na to, że opór nie przychodzi tylko i wyłącznie z hukiem. On bywa również bardzo subtelny. Może pojawić się w Twoim życiu w bardzo dyskretny sposób – zachęcając Cię do delikatnych wątpliwości. Stąd tak bardzo ważna jest uważność na swoje emocje i uczucia – umiejętność ich nazywania i określania. Choć nie są one narzędziem do wyprowadzenia Ciebie z impasu, to jednak służą głębszemu wglądowi, który może przynieść rozwiązania.
- Z jakimi emocjami kojarzy Ci się opór?
- Z jakimi uczuciami przychodzi Twój opór?
- W towarzystwie jakich emocji pojawia się w Tobie opór?
Ja mój opór określam „wewnętrznym stanem niezgody”. Choć takowy stan pojawia się u mnie na różnych płaszczyznach, to jednak staram się jak tylko mogę objąć go świadomością. Nawet po fakcie – po zdarzeniu, którego byłam uczestniczką. Bowiem warto, abyś wiedział/a, że jesteśmy tylko ludźmi, i że nie zawsze uda nam się zareagować w sposób opanowany, dystyngowany, spokojny, wyważony… i inne takie tam „sposoby na bycie osobą profesjonalną”. Profesjonalnie to trzeba umieć być sobą, nawet w obliczu tego, że mamy prawo do emocji, które poruszają nas do żywego. Pamiętaj proszę o tym, w szczególności, gdy będziesz sam/a siebie krytykować za „brak ogłady”. Po co taka krytyka? Ona niczemu nie służy. Proszę pamiętaj o tym i gadaj sam/a ze sobą z szacunkiem. Tylko o to Cię proszę.
Zaś bardzo istotne jest zrozumienie, jak najwięcej o własnej niechęci zarówno do odkrywania oporów, jak i samego oporu. Tak więc…
- Co mówi Twoja niechęć do odkrycia, co kryje się pod oporem?
- Co mówi Twój opór o Tobie i Twoich przekonaniach, schematach, myślach i uczuciach?
Warto poprzyglądać się samemu sobie. Może być tak, że bardzo unikasz czegoś, bo na płaszczyźnie nieświadomości kojarzy Ci się to z zdarzeniami z przeszłości. A więc… pierwszym krokiem ku oswojeniu oporu jest nazwanie rzeczy po imieniu, czyli nazwanie tego, czemu się opierasz. Następnie warto odszukać siłę w oporze.
Autorka książki „Spełniaj się” sugeruje, aby „kiedy dostrzegamy, że opór dochodzi do głosu, nie należy mu się sprzeciwiać czy próbować z nim coś zrobić. Wręcz przeciwnie, należy ze spokojem podejść do sytuacji i nie nastawiać się na to, że coś ma się zadziać z oporem.
Bo z oporem nie ma się nic zadziać. To, co się ma wydarzyć, ma mieć miejsce w nas, w naszym podejściu.
Czyli widzisz namawiający Cię do określonej reakcji opór i nic z tym nie robisz.
Czy sam w sobie jest czymś strasznym? Czy może Ci zaszkodzić, coś utrudnić, jeśli po prostu go obserwujesz?
Zauważ, że opór jako pewne zjawisko jest czymś, co ma prawo być. I co więcej, jest zupełnie nieszkodliwy, gdy przejmiemy za siebie odpowiedzialność. Nie dajemy sobą sterować, ale świadomie wybieramy, co chcemy, a czego nie chcemy robić.
A opór nam wtedy po prostu towarzyszy. Siedzi i patrzy, coś komentuje, podpowiada, ale sam z siebie nie ma mocy, żeby nas do czegokolwiek zmusić.
Powiedziałam wcześniej, że to my oswajamy opór. Tak naprawdę jednak to oswojenie jest obustronne. My sami także oswajamy się z życiem z oporem.
Można by powiedzieć, że wówczas przestajemy stawiać opór oporowi oraz podejmujemy wybór dotyczący dalszych działań. To my go podejmujemy, a nie opierający się na lęku opór”.
Co Ty na to? Jak się z tym masz? Jeśli „dziwnie” się czujesz, to mimo wszystko przyjmij to. To jest okej. To co „dziwne” może przybrać formę oporu. Zaś jest jak najbardziej czymś naturalnym. Pozwól sobie to pooglądać. Bez presji i nacisku. Pobądź z tym. Nic więcej nie rób. Daj sobie czas i oglądaj.
Na zakończenie wrócę jeszcze raz do książki „Spełniaj się”. Bowiem jest to pozycja dla każdego kto pragnie wejść na wyższy poziom samoświadomości. Jest to mapa dla tych, którzy pragną wyjść z głębi nieświadomości i żyć pełnią życia. Choć książka porusza się wokół oporu, to jednak chwyta ona wiele różnych życiowych tematów – pracy nad przekonaniami, pracy nad automatycznymi schematami, pracy nad emocjami i myślami… Jeśli tego właśnie Ci potrzeba – poznania siebie samego/samej od środka, to bardzo polecam wspomnianą lekturę. Niech Ci towarzyszy, jak maska tlenowa w drodze do odkrywania zakątków własnej głębi 🙂
Autorka: AGNIESZKA ZBLEWSKA
Dziękuję Wydawnictwu HELION – onepress ¦ sensus za możliwość współpracy przy tak bardzo sięgającej głębi książce.
Podobne wpisy
2 odpowiedzi na “OSWOIĆ OPÓR, czyli jak pokonać wewnętrzne i zewnętrzne blokady?”
Zostaw komentarz
ODSZUKAJ RADOŚĆ W KILKU SŁOWACH - CZYTAJ i UCZ SIĘ
SZUKAJ
NEWSLETTER
Zapisz się na naszą listę mailingową Niech nigdy nie ominie cię żadna nowinka
NAJNOWSZE ARTYKUŁY
ŚLEDŹ MNIE
KATEGORIE
- DEPRESJA
- EMOCJE i NASTRÓJ
- My Lifestyle
- PSYCHOLOGIA ASERTYWNOŚCI
- PSYCHOLOGIA KOMUNIKACJI
- PSYCHOLOGIA KONFLIKTU
- PSYCHOLOGIA MIŁOŚCI
- PSYCHOLOGIA ODŻYWIANIA
- PSYCHOLOGIA OSOBOWOŚCI
- PSYCHOLOGIA PEWNOŚCI SIEBIE
- PSYCHOLOGIA PRACY
- PSYCHOLOGIA PRZEMOCY
- PSYCHOLOGIA RODZINY
- PSYCHOLOGIA ROZWOJU
- PSYCHOLOGIA SEKSU
- PSYCHOLOGIA STRATY
- PSYCHOLOGIA SUKCESU
- PSYCHOLOGIA ŚWIADOMOŚCI
- PSYCHOLOGIA SZCZĘŚCIA
- PSYCHOLOGIA UZALEŻNIENIA
- PSYCHOLOGIA WPŁYWU - AFIRMACJE
- PSYCHOLOGIA ZABURZEŃ
- PSYCHOLOGIA ZDROWIA
- PSYCHOLOGIA ZMIANY
- PSYCHOLOGIA ZWIĄZKU
- PSYCHOTERAPIA
- TECHNIKI NLP
- TOKSYCZNE OSOBOWOŚCI
- WARTO PRZECZYTAĆ
- WARTO WIEDZIEĆ
- WYSOKA WRAŻLIWOŚĆ
Świetny artykuł….książkę mam i polecam z całego serducha
Dziękuję 💚