Ciało jest domem dla duszy – świadomości istnienia. Jest narzędziem do przedstawiania siebie i kosztowania życia. Bez ciała nie ma życia. Jednak wiele osób nienawidzi swojej zewnętrzności. Nie kocha swojego wyglądu – nieustannie by coś w sobie naprawiali i zmieniali.
Wiele osób nie potrafi zaakceptować swojej zewnętrzności i posuwa się do okropnych rzeczy, które jeszcze bardziej oddalają ich od miłości do samego siebie. A mam tu na myśli: liczne szyderstwa, krytykę, obelgi, obrażanie i wiele innych słów, które sami do siebie wypowiadają patrząc w lustro. Mowa nienawiści odbywa się w zaciszu własnego umysłu. Jesteśmy tak bardzo samokrytyczni, że nie dostrzegamy możliwości poczucia się dobrze. Przykre? Cholernie przykre, ale nic się nie zmieni dopóki my sami nie zmienimy swojego podejścia do własnego wyglądu.
Jeśli zależy Ci na samoakceptacji swojej zewnętrzności i tym samym na zdrowszym wizerunku ciała, powinieneś/powinnaś zająć się negatywnymi słowami, które mówisz o swoim ciele. Zastanów się, jakie myśli przechodzą przez Twój umysł, kiedy patrzysz na siebie w lustrze. Czy mówisz miłe rzeczy o swoim ciele, czy wręcz przeciwnie? Czy dyskredytujesz swoje ciało za każdą dostrzeżoną wadę? Zrób mały rachunek sumienia i sam/a przed sobą przyznaj się do tego, co uważasz na temat swojego ciała.
Pamiętaj o tym, że Twój brak akceptacji działa na Twojego ciało. Czujesz się beznadziejnie i tak też zaczynasz wyglądać. Pod wpływem samokrytyki zaczynasz podupadać na zdrowiu – wyglądasz jałowo i matowo. Twoje ciało traci życie. Jednak istnieje sposób na to, aby w końcu pokochać siebie takim jakim jest się człowiekiem. I jest nim zmiana własnego myślenia i postrzegania, które doprowadzą do pełni akceptacji i zrozumienia tego, że ludzie nie muszą wyglądać tak jak zakłada społecznie przyjęta foremka. Że nie musimy wpasowywać się w najpopularniejsze trendy i wszystkim się podobać. Bo i po co? Najważniejsze to pokochać siebie w całej gamie doskonałej niedoskonałości. Oto sukces prawdziwej miłości!
Natomiast, aby tak się stało potrzebna jest praktyka, czyli czas na naukę „łapania” negatywnych myśli o swoim ciele i zmieniania ich. A zapewniam z czasem, pod wpływem wniesionego wysiłku nauczysz się łagodniej myśleć o sobie i bardziej dbać o swoje uczucia względem siebie.
Jak zaakceptować swój wygląd?
Wypróbuj poniższe sugestie, aby zacząć mówić swoim o domu (czytaj ciele) w sposób akceptujący i rozumiejący:
#1
Początkowa myśl: „Wyglądam okropnie.”
Zastąpienie: „Nie jestem zadowolony/a z dzisiejszego wyglądu i to jest w porządku. Czasami wszyscy tak się czują. Jednak to, co dzisiaj czuję, nie determinuje mojej wartości jako człowieka.”
Nikt (Poważnie, nikt!) nie czuje się ciągle dobrze. Jest to całkowicie ludzkie i normalne. Jednak nikt z nas nie powinien generalizować. Łączenie dzisiejszego fatalnego samopoczucia z poglądem, że zawsze tak jest – jest wielkim błędem. Popularny trend mówiący o tym, że każdy powinien czuć się pięknie przez cały czas, to śmieszny „standard”. O wiele zdrowiej jest zaakceptować to, że czasami będziesz mieć negatywne uczucia, niż ufać kłamstwu, które mówi, że jest to coś trwałego i niezmiennego.
Sugestia: Wypisz na kartce papieru wszystkie pozytywne uczucia, którymi warto obdarzyć swoje ciało, na przykład: „Miłuję swoje ciało, ponieważ dało mi możliwość kosztowania uroków życia. Dzięki niemu mogę czuć, smakować i dotykać…”
#2
Początkowa myśl: „Nienawidzę mojego ciała.”
Zastąpienie: „Będę traktować moje ciało ze współczuciem.”
Twoje ciało jest domem, w którym funkcjonujesz przez całe życie. Pozwoliło ci przejść przez wszystko, co do tej pory napotkałeś/aś w życiu. Zasługuje na Twój szacunek i życzliwość. Porozmawiaj ze swoim ciałem w sposób, w jaki rozmawiasz z kimś, kogo kochasz. Wyobraź sobie siebie jako bezwarunkowo kochającego przyjaciela, który przypomni Ci wartości swojego ciała.
Sugestia: Odnotuj wszystkie mocne strony swojego ciała, na przykład: „Jestem silny i zawsze mogę polegać na swojej dobrej kondycji fizycznej…”
#3
Początkowa myśl: „Moje nogi [lub jakakolwiek inna część ciała, na którą negatywnie „celujesz”] wyglądają obrzydliwie.”
Zastąpienie: „To są nogi, które poruszają mnie po świecie. To są ramiona, których używam do przytulania ludzi, których kocham. To jest żołądek, który pomaga mi odżywiać się i zamieniać jedzenie w energię do robienia rzeczy, na których mi zależy.”
Zamiast myśleć o swoich częściach ciała w kategoriach tego, jak wyglądają, pomyśl o wszystkich niesamowitych rzeczach, które dzięki nim doświadczasz. Nawet jeśli nie jesteś w pełni sprawny, to Twoje ciało jest nadal pojazdem, który wywiera wpływ na otaczający Cię świat. Pomaga Ci komunikować się. Uprawnia Cię, abyś mógł/ mogła cieszyć się pięknem, które widzisz wokół siebie. Zezwala tworzyć, kreować i współtworzyć. Może być niedoskonałe, ale odrobina wdzięczności może pomóc Ci w lepszym połączeniu się z ciałem.
Sugestia: Zapisz w notatniku za co jesteś wdzięczny/a swojemu ciało – co dzięki niemu możesz robić, na przykład: „Moje dłonie mogą zrobić wspaniały obiad dla najbliższych, moje usta mogą zaśpiewać ukochaną piosenkę mojemu dziecka, moje oczy mogą przeczytać ojcu jego ulubiony felieton…”
#4
Początkowa myśl: „Wszyscy wyglądają lepiej niż ja.”
Zastąpienie: „Dzisiaj skupię się na rzeczach, które nie mają nic wspólnego z tym, jak wyglądam.”
To ludzka natura porównywać się do innych ludzi. Jednak jest to bardzo niezdrowy nawyk, ponieważ nie możesz wygrać tej „gry”. Zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie wydawał się bardziej atrakcyjny, powabny, seksowny, czy intrygujący. Zamiast się porównywać to, po prostu opuść tę „grę”. Przejmij kontrolę nad swoimi myślami i skieruj swoje uczucia do czegoś, co ma większe znaczenie niż to, jak wyglądasz. Pomyśl o celu, który naprawdę ma dla Ciebie znaczenie. Pomyśl o pozytywnej jakości, która nie ma nic wspólnego z Twoim wyglądem. Pomyśl o kimś, kogo kochasz i jak możesz pielęgnować swój związek z tą osobą.
Sugestia: Opisz swoje marzenia i to w jaki sposób będziesz je realizować poprzez pozytywne nastawienie do swojej wewnętrznej siły, na przykład: „Pragnę zwiedzić Włochy, a ciało mi pomoże cieszyć się urokami pięknej Toskanii…”
* * *
Pamiętaj, że nie musisz czuć się pięknie, aby dbać o swoje ciało. Możesz praktykować dobroć i współczucie wobec swojego ciała, nawet jeśli w tym momencie nie akceptujesz tego, jak wyglądasz. Im więcej szacunku i uprzejmości pokażesz swojej zewnętrzności to tym łatwiej będziesz mógł/mogła dokonać wyborów, które pomogą Ci się zająć życiem. A to wszystko zapoczątkuje jeden maleńki krok, jakim jest łapanie swoich negatywnych myśli i przeniesienie je ku zdrowszemu kierunkowi samoświadomości istnienia. No i oczywiście tego Ci życzę z całego serca.
Podobne wpisy
6 odpowiedzi na “ZEWNĘTRZNOŚĆ PEŁNA ENERGII, czyli jak zaakceptować swoje ciało?”
Zostaw komentarz
ODSZUKAJ RADOŚĆ W KILKU SŁOWACH - CZYTAJ i UCZ SIĘ
SZUKAJ
NEWSLETTER
Zapisz się na naszą listę mailingową Niech nigdy nie ominie cię żadna nowinka
NAJNOWSZE ARTYKUŁY
ŚLEDŹ MNIE
KATEGORIE
- DEPRESJA
- EMOCJE i NASTRÓJ
- My Lifestyle
- PSYCHOLOGIA ASERTYWNOŚCI
- PSYCHOLOGIA KOMUNIKACJI
- PSYCHOLOGIA KONFLIKTU
- PSYCHOLOGIA MIŁOŚCI
- PSYCHOLOGIA ODŻYWIANIA
- PSYCHOLOGIA OSOBOWOŚCI
- PSYCHOLOGIA PEWNOŚCI SIEBIE
- PSYCHOLOGIA PRACY
- PSYCHOLOGIA PRZEMOCY
- PSYCHOLOGIA RODZINY
- PSYCHOLOGIA ROZWOJU
- PSYCHOLOGIA SEKSU
- PSYCHOLOGIA STRATY
- PSYCHOLOGIA SUKCESU
- PSYCHOLOGIA ŚWIADOMOŚCI
- PSYCHOLOGIA SZCZĘŚCIA
- PSYCHOLOGIA UZALEŻNIENIA
- PSYCHOLOGIA WPŁYWU - AFIRMACJE
- PSYCHOLOGIA ZABURZEŃ
- PSYCHOLOGIA ZDROWIA
- PSYCHOLOGIA ZMIANY
- PSYCHOLOGIA ZWIĄZKU
- PSYCHOTERAPIA
- TECHNIKI NLP
- TOKSYCZNE OSOBOWOŚCI
- WARTO PRZECZYTAĆ
- WARTO WIEDZIEĆ
- WYSOKA WRAŻLIWOŚĆ
Mam nadwagę i chcę schudnąć przede wszystkim dla zdrowia, mam takie zalecenia lekarzy. Nie ukrywam, że dla wyglądu też, bo przeszkadzają mi fałdki tu i ówdzie, ale skupiam się w swoim wyglądzie też na pozytywnych aspektach, mam ładną twarz, ładne oczy, długie, kręcone włosy i dzięki tym atutom czuję się atrakcyjna mimo nadwagi.
Pewne sprawy trzeba uporządkować dla własnego zdrowia. Zaś znalezienie wartościowych cech swojego wyglądu w tym pomoże – staniemy się dla siebie życzliwsi i bardziej pozytywni w drodze do celu. Serdecznie Cię pozdrawiam Kochana, Agnieszka
Ja osobiście JESTEM BARDZO ZADOWOLONA ZE SWOJEGO WYGLĄDU!!! 🙂
Byłam zadowolona ze swojego ciała i wyglądu od zawsze i było dla mnie dużą niespodzianką, gdy podrosłam i w szkole dowiedziałam się, że 95% moich koleżanek nie jest…
Mam bardzo ładne nogi, jestem zgrabna, szczupła, mam wcięcie w talii o 28 cm mniejsze w stosunku do bioder, mam zielone oczy, co jest rzadkością: mało jest osób o tym kolorze oczu.
Mam też rumieńce. I ładny odcień skóry, naturalną opaleniznę powstała z aktywności na świeżym powietrzu; nigdy nie leżę, żeby się opalać, skórę mam gładką. Ogólnie biorąc: moje ciało tryska zdrowiem i seksabilem. 🙂
Oczywiście są też szczegóły, które mogłyby być inne: na przykład wolałabym mieć kręcone włosy, a Natura dała mi proste i muszę wydawać na fryzjera, by je kręcić trwałą, mogłabym mieć większy biust, ale przestałam się tym przejmować po pierwszym porodzie: moje małe piersi spełniły swoje zadanie: wykarmiły moje maleństwo.
Mam kwadratowe, męskie i niezbyt ładne dłonie- ale te dłonie są za to ZDROWE I SILNE. 🙂
I pomijając DROBNE SZCZEGÓŁY: jestem ze swojego wyglądu bardzo zadowolona. 🙂
Dla mnie samo to, że mam 4 kończyny i WSZYSTKIE sprawne: już jest źródłem szczęścia. 🙂
Więc każdemu życzę tego samego: aby dostrzegł ładne aspekty swojego ciała i je wyeksponował i zaakceptował swój wygląd i tym się cieszył.
Warto brać przykład!!! Super napisane 🙂 W każdej części ciała możemy uparcie doszukiwać się czegoś nieodpowiedniego, ale mamy prawo spojrzeć na to też z innej strony i odszukać zalety. Prawda jest taka, że obok wady stoi też zaleta – warto ją odszukać 🙂 Super. Dziękuję za komentarz. Agnieszka
A co jak przez moje ochydne ciało wycofałam się z zycia. Moje nogi poza praca nigdzie mnie nie zaniosą bo wstyd mi wychodzic do ludzi. Nie potrafie z nimi rozmawiac i zaczyna mnie przerażać fakt ze musze do nich wyjść. Nie widzę pozytywnych cech mojego ciała, tylko negatywne i ze jest obrzydliwe
Miłość własna rodzi się w potrzebie. Miłość własna kształtuje się poprzez samoświadomość. Miłość własna wie czym jest ból i wie, że jest on początkiem nowego. Agnieszka