Społeczeństwo wciąż kreuje i narzuca pewnego rodzaju ideały, czy kanony – określa, jak powinniśmy wyglądać, jak powinniśmy się zachowywać… Media przedstawiają i propagują określone style. Co w danym momencie jest pożądane i to, co jest według nich wyjątkowe. Patrzymy, postrzegamy, definiujemy i chcemy widzieć siebie w określonym przesłaniu…
Każdy z nas w jakiś sposób pragnie się dopasować do tego, co modne, czy popularne, a nawet oczekiwane. Szukamy w tych narzuconych z góry ideałach prawdziwych siebie…
Każdego roku pojawiają się nowe symbole seksualności – doskonale opisane – jak powinniśmy wyglądać, jak powinniśmy się ubierać, co jeść, jak ćwiczyć… Co powinniśmy w sobie zmienić, aby wyglądać tak, jak narzucają promowane wzorce… Pojawiają się również reklamy podprogowe, które silnie oddziałują na naszą podświadomość. Przekaz ma niewiarygodną moc. Wszystko jest doskonale przemyślane – media pokazują, czasopisma uczą, a „eksperci” potwierdzają…
Przez wiele lat i dekad media propagują to, co najlepiej się sprzedaje. Uwielbiamy filmy akcji z aktorami, którzy są wysportowani, ich ciała przedstawiają niezwykłą muskulaturę. Wiele osób postrzega to jako jedyny sposób na lepsze życie. Co sprawia, że za wszelką cenę dążą do tego „ideału”. Ciało wyrzeźbione jest metaforą siły, wigoru, energii, wszechmocy, seksualności, podniecenia, bohaterstwa, odwagi, hartu ducha, bojowości, bezpieczeństwa… Tego typu przekazowi głównie ulegają mężczyźni, choć nie tylko.
Rodzi się silna chęć dorównania ideałom…
Wydawać by się mogło, że co takiego niebezpiecznego jest w dążeniu do wysportowanej sylwetki? A jednak… Nałogowe dążenie do wysportowanej sylwetki prowadzi do bigoreksji…
Co to jest bigoreksja?
Bigoreksja to forma uzależnienia polegająca na obsesyjnym dążeniu do maksymalnego wzrostu masy mięśniowej za wszelką cenę. Jest to obsesja na punkcie umięśnionego ciała, na punkcie posiadania coraz większej muskulatury.
Pomimo posiadania gigantycznych mięśni jednostka wciąż tkwi w przekonaniu, że jest zbyt szczupła. Osoby chorujące na bigoreksje ćwiczą coraz więcej i więcej. Dodatkowo przyjmują rożnego rodzaju specyfiki, które mają wspomóc przyrost masy mięśniowej.
Obsesja na punkcie objętości mięśni narzuca im określone zachowania – oprócz obsesyjnego ćwiczenia – osoby te ciągle kontrolują swoją wagę, mierzą swoje mięśnie – skrupulatnie to notując, porównują się do innych kulturystów i stosują restrykcyjne diety. Ich codzienność skupia się wokół mięśni. Mięśnie zawsze będą zbyt małe…
Czy bigoreksja jest niebezpieczna?
Bigoreksja jest niezwykle niebezpieczna na zdrowia. Jest ona specyficzną odmianą dysmorfofobii – lękiem wywoływanym ciągłym przekonaniem o nieestetycznym wyglądzie. Przekonanie to może być tak silne, że może doprowadzić do samobójstwa.
Bigoreksje można w znacznej mierze porównać do anoreksji pomimo, że jest jej całkowitym przeciwieństwem. Bigoreksja ma podobne podłoże przyczynowe do anoreksji. Jest to całkowity brak akceptacji swojej osoby, swojego wyglądu. Całkowite zniekształcenie własnego wizerunku.
Krótka historia o bigoreksji…
Róża była przerażona zachowaniem męża, który od lat fascynował się kulturystyką. Już jako młody mężczyzna chciał wyglądać jak Arnold Schwarzenegger. W pokoju pełno było jego plakatów, a pod łóżkiem leżało wiele hantli.
Roman uwielbiał swoje wysportowane ciało – wciąż pracował nad jego udoskonalaniem. Gdy jego obsesja przerodziła się w nałóg, mężczyzna całkowicie zatracił się w swoim postępowaniu. Najważniejsza była siłownia, wszystkie pieniądze były wydawane na zakup drogich specyfików, które miały wspomóc przyrost masy mięśniowej. Kobieta praktycznie wcale nie widywała męża, jego życie toczyło się w siłowni.
Choć początkowo jego obsesja nie była tak groźna, to stała się ona przerażająca gdy Roman poznał Marka. To właśnie w tym momencie pojawiła się rywalizacja – obsesyjna rywalizacja na punkcie mięśni. Mężczyźni dopingowali siebie, tocząc jednocześnie cichą konkurencję. Cierpiała cała rodzina. Roman skupiał się tylko i wyłącznie na sobie, żył od treningu do treningu. W pewnym momencie rezygnował również z pracy, by móc częściej ćwiczyć. Zrezygnował z dotychczasowego życia. Pomimo wszystko wciąż był niezadowolony ze swojego wyglądu. Roman coraz bardziej był nerwowy, agresywny na przemian ze smutkiem i ogromnym żalem. Chciał więcej – dążył do „perfekcji”.
Chroniczny stres i chęć poprawy każdego elementu swojego ciała skłoniły go użycia specyfiku o nazwie Synthol, który jest wysoce niebezpieczny i zagraża życiu. Roman stworzył w swojej głowie obraz nierealnego ideału, który chciał osiągnąć ponad wszystko. Synthol inaczej nazywany olejem śmierci, miał mu w tym pomóc. Preparat służy do tego, aby w krótkim czasie powiększyć mięśnie do niewiarygodnie sztucznych rozmiarów. Jest on bardzo niebezpieczny – jego stosowanie grozi kalectwem, a nawet śmiercią. Olej śmierci aplikowany domięśniowo prowadzi m.in. do zatorów w naczyniach, martwicy i pękania mięśni. Jest to tylko kilka przeciwwskazań, które prowadzą do śmierci.
Obsesyjny stan Romana był tak silny, że całkowicie odizolował się do najbliższych. Róża wniosła o rozwód. Kilka dni przed rozprawą rozwodową Roman trafił do szpitala z popękanymi mięśniami i z podejrzeniem udaru mózgu. Różna była przy nim, choć ich wspólna droga miała się zakończyć, to właśnie w tym momencie się rozpoczęła. Kobieta zaczęła walkę o zdrowie męża. Kilkuletnie leczenie wyzwoliło Romana z poczucia niższości i braku akceptacji. W tym momencie najważniejsza jest dla niego jego rodzina.
Jak wygląda leczenie bigoreksji?
Leczenie bigoreksji jest bardzo specyficzne i zależy od indywidualnych przesłanek każdej osoby. Specyficzna psychoterapia często skupia się na leczeniu zbliżonym do innych uzależnień czynnościowych. Bardzo ważne w trakcie leczenia jest wsparcie najbliższych. Wsparcie i pomoc jest niezwykle kluczowa.
W psychoterapii często zalecane jest przyjmowanie środków farmakologicznych, które mają wspomóc proces terapeutyczny. Powstaje również coraz więcej grup wsparcia dla osób chorujących na bigoreksję – uczestnictwo w tego typu spotkaniach może pozwolić na bardziej świadome podejście do leczenia.
Tak wiele niebezpieczeństw czyha na nas, na nasze zdrowie. Mimo, że problem nie dotyczy nas bezpośrednio, to warto zwrócić uwagę na zachowanie najbliższych. Może gdzieś blisko ktoś w pojedynkę toczy walkę o życie. Każda nowa informacja, każda nowa wiedza sprzyja szerzeniu się prawdy o niebezpieczeństwie. Nie bądź obojętny/a wobec tego, co dzieje się wokół…
Autorka: Agnieszka » O MNIE
Podobne wpisy
2 odpowiedzi na “Co się dzieje z moim mężem? Co to jest bigoreksja?”
Zostaw komentarz
ODSZUKAJ RADOŚĆ W KILKU SŁOWACH - CZYTAJ i UCZ SIĘ
SZUKAJ
NEWSLETTER
Zapisz się na naszą listę mailingową Niech nigdy nie ominie cię żadna nowinka
NAJNOWSZE ARTYKUŁY
ŚLEDŹ MNIE
KATEGORIE
- DEPRESJA
- EMOCJE i NASTRÓJ
- My Lifestyle
- PSYCHOLOGIA ASERTYWNOŚCI
- PSYCHOLOGIA KOMUNIKACJI
- PSYCHOLOGIA KONFLIKTU
- PSYCHOLOGIA MIŁOŚCI
- PSYCHOLOGIA ODŻYWIANIA
- PSYCHOLOGIA OSOBOWOŚCI
- PSYCHOLOGIA PEWNOŚCI SIEBIE
- PSYCHOLOGIA PRACY
- PSYCHOLOGIA PRZEMOCY
- PSYCHOLOGIA RODZINY
- PSYCHOLOGIA ROZWOJU
- PSYCHOLOGIA SEKSU
- PSYCHOLOGIA STRATY
- PSYCHOLOGIA SUKCESU
- PSYCHOLOGIA ŚWIADOMOŚCI
- PSYCHOLOGIA SZCZĘŚCIA
- PSYCHOLOGIA UZALEŻNIENIA
- PSYCHOLOGIA WPŁYWU - AFIRMACJE
- PSYCHOLOGIA ZABURZEŃ
- PSYCHOLOGIA ZDROWIA
- PSYCHOLOGIA ZMIANY
- PSYCHOLOGIA ZWIĄZKU
- PSYCHOTERAPIA
- TECHNIKI NLP
- TOKSYCZNE OSOBOWOŚCI
- WARTO PRZECZYTAĆ
- WARTO WIEDZIEĆ
- WYSOKA WRAŻLIWOŚĆ
To bardzo przykra choroba ta bigoreksja. Postanawiam zwracać uwagę na zachowanie najbliższych i nie tylko najbliższych.Nie chcę być obojętna.Chcę to obiecać.
O tak – trzeba być czujnym, ponieważ granice są bardzo cienkie. Pozdrawiam, Agnieszka