
Jak uwolnić się od samokrytyki? Jak żyć w zgodzie ze samym sobą? Jak zaakceptować i zarazem docenić siebie? Jak zbudować zdrowe i stabilne poczucie własnej wartości? Jak zacząć wierzyć w siebie i swoje możliwości? Jak mniej się martwić i być bardziej pewnym siebie człowiekiem? Jeśli większa część z tych pytań nieustannie wybrzmiewa w Twoim sercu, to zapewne dobrze też wiesz, jak to jest, gdy cierpienie nie znika, a ból rozpaczy przeszywa na wylot. Zaś pewne jest to, że tak nie musi, a nawet nie powinno wyglądać Twoje życie, a co najważniejsze masz już w sobie coś co pomoże odmienić Twój los…
Czasem życie człowieka przysłania mgła nieustannej samokrytyki. Niby jej już dla siebie nie chcemy, a i tak nieustannie wybrzmiewa w naszych głowach. Niby chcemy wyciszyć wszystkie przyporządkowane jej myśli, a i tak to nie pomaga. Im bardziej staramy się uciec od myśli, które przelane są własną lub cudzą krytyką, to tym szybciej i zarazem intensywniej one nas dopadają. Jedno jest pewne pod ich wpływem rodzi się ogromne cierpienie i wewnętrzna niemoc. Wewnętrzny i zewnętrzny świat przepełnia brak nadziei na lepsze i łagodniejsze jutro. Wszystko staje się szare i ponure. Bez perspektyw na jakiekolwiek poczucie szczęścia, nawet to najmniejsze. Dlatego dzisiaj śpieszę z poleceniem książki „Jesteś kimś więcej, niż myślisz” autorstwa Glenn R.Schiraldi (link do książki >TUTAJ<), która w bardzo prosty, a zarazem fachowy sposób przedstawia, jak przestać być dla siebie samego/samej wrogiem. Pobudza pewność siebie, a co najważniejsze pozwala zbudować stabilne poczucie własnej wartości. Jest to poradnik pełen ćwiczeń, które pobudzają i motywują. Jej celem jest podtrzymać energię i siłę do bycia dla siebie samego/samej swym najlepszym przyjacielem. Jest jak dobry druh, który nakreśla nowe możliwości i zachęca do ich próbowania. A wszystko to dla własnego dobra i wewnętrznego spokoju…
Mając na uwadze, jak wiele osób zgłaszających się do mnie na terapie potrzebuje dodatkowego wsparcia uznałam, że wyżej wspomniana książka będzie ku temu niezwykle pomocna. Dlatego dzisiaj przychodzę nie tylko z jej poleceniem, ale także z kilkoma istotnymi kwestiami, które warto rozważyć i przepracować, aby mieć na uwadze własne dobro ukryte w poczuciu wartości i pewności siebie. Choć ta droga bywa kręta i niekiedy bardzo wyboista, to mimo wszystko warto ją dla siebie przejść. A raczej nieustannie przechodzić, bowiem zmiana jest jedyną pewną w życiu, dziejącą się o każdej porze dnia i nocy. Zaś teraz zabieram Cię w świat myśli, aby pokazać Ci, że jesteś kimś więcej, niż treści i obrazy, które Ci one wyświetlają w głowie…
Od czego warto zacząć budowanie silnego poczucia własnej wartości?
Odpowiedź nie jest prosta, a wszystko dlatego, że poczucie własnej wartości składa się z wielu przenikających się nawzajem istotnych zależnych. Jednak pomimo tego autor Glenn R.Schiraldi bardzo trafnie wskazał trzy najistotniejsze filary poczucia własnej wartości siebie. Zgodnie z tym, co pisze są nimi: bezwarunkowa wartość człowieka, bezwarunkowa miłość i wzrastanie. Podkreśla też, to co ja sama często zauważam na sesjach terapeutycznych, a mianowicie to, że człowiek chciałby w zawrotnym tempie zdobyć ogromną pewność i wartość siebie. Wiele osób zbyt zadaniowo podchodzi do tejże zmiany –pragną wzrosnąć i od razu cieszyć się innym, lepszym życiem. Jednak bez bezwarunkowej wartości i bezwarunkowej miłości niestety to się nie uda. Będzie to zmiana chwilowa. Będzie to zmiana budowana na niepewnym podłożu. Dlatego tak bardzo ważne jest to, aby nie dać się zwieść bardzo popularnym hasłom nawołującym do tego, że wystarczy zrobić to lub tamto, aby zbudować stabilne poczucie wartości siebie. Budowanie stabilnego poczucia własnej wartości siebie nie jest czymś w rodzaju punktowej gry, w której z kimś się rywalizuje i nieustannie porównuje swoje wyniki z innymi. Bowiem poczucie własnej wartości ma w sobie ten, kto przyjmuje ze spokojem siebie samego/samą. A co najważniejsze jest to także taka osoba, która postrzega innych ludzi jako równych sobie, w sposób horyzontalny. Pokora, zrozumienie i akceptacja są tego elementem. Zaś na pewno nie pomaga kierowanie się osądami, bowiem to właśnie one rodzą negatywne konsekwencje dla nas samych i żyjących wokół nas osób. Osądzanie innych sprowadza do porównywania się. Pod wpływem osądzania możemy stać się jeszcze bardziej wrodzy wobec samych siebie, co może przejawiać się to w formie autodestrukcyjnego poczucia wstydu lub autodestrukcyjnego poczucia dumy. Jedno i drugie jest toksyczne i tym samym bardzo niebezpieczne dla własnej wartości siebie. Nie pomaga postrzeganie siebie samego/samej jako kogoś gorszego, ani nie pomaga postrzeganie siebie samego/samej jako kogoś lepszego. Jedno i drugie jest niebezpieczne.
Ważne jest to, aby zrozumieć, że wartość człowieka nie polega na porównywaniu się, ani nie jest też przedmiotem rywalizacji. Jest oparta nade wszystko na bezwarunkowej wartości, która mówi, że każdy z nas jest tak samo cenny, jak każdy inny człowiek. Każdy z nas nosi w sobie jednakową wartość, nawet wtedy kiedy ktoś sądzi inaczej i nas odrzuca. Bo prawda jest taka, że na własną wartość nie trzeba zasługiwać, ani jej nikomu udowadniać. Ona jest spokojem i duchem miłości dla samego/samej siebie. Ona jest pokorą i dobrocią dla innych osób. A co najważniejsze jest daleka od udowodniania samemu/samej sobie, że trzeba zrobić coś ze sobą zewnętrznie, aby w końcu poczuć się lepiej. No cóż, nowe mieszkanie, nowy samochód, markowe ubrania i inne majątki dają tylko chwilowe poczucie komfortu. Jeśli człowiek nie ma w sobie spokoju, ani pokory, to dobra materialne szybko stracą na wartości, a tym samym sam człowiek, który na nich opierał swoją wartość. Jak to bardzo trafnie zaznaczył autor: „Wszystko to zmienia sposób, w jaki doświadczamy własnej wartości, ale nie wartość samą w sobie”. Dla przykładu: zdolna i bystra kobieta czuje się jak gówno (często się do niego porównując), gdy spogląda na własne odbicie w lustrze i widzi swoją niedoskonałą figurę (według niej ma zbyt małe piersi i zbyt obfite biodra). Ale gdy tylko jakiś przystojny facet zagada ją na portalu randkowym, to czuje się znacznie lepiej. Jeśli jednak nie zaproponuje jej spotkania, to jej poczucie wartości siebie spada na łeb, na szyję i dalej myśli o sobie, jak o gównie. Cała ta spiralna gwałtownych emocji sprowadza do tego, że trudno jest jej dostrzec samą siebie – wewnętrzne JA. Negatywne myśli wybrzmiewające w głowie zakrywają to, co najlepsze w niej samej. Zaś prawda jest taka, że w budowaniu własnej wartości siebie trzeba po prostu nadążyć za sobą samym/samą.
W tym momencie zacytuję trzy ważne koncepcje o których wspomina Glenn R.Schiraldi:„
- Wszyscy ludzie mają bezgraniczną, niezmienną i taką samą jak inni wartość, która przynależy im od momentu narodzin.
- Ja podstawowe jest odrębne od czynników zewnętrznych. Czynniki zewnętrzne mogą przesłonić Ja podstawowe lub pomóc mu zajaśnieć, ale jego wartość pozostaje niezmienna.
- Ludzie wyrażają swoją wartość na wiele wyjątkowych sposobów, ale każdy człowiek w swej istocie jest całością wyposażoną w zalążki wszystkich niezbędnych atrybutów.”
Krótko ujmując, to co nie pomaga w budowaniu wartości siebie to na pewno: myślenie w kontekście „muszę” i „jest to moją powinnością”; omijanie faktów i dowodów; oczekiwanie ideałów, których nie ma; myślenie typu „wszystko albo nic”; uogólnienia typu „zawsze wszyscy mnie traktują z góry”; etykietowanie, czyli wspomniane wyżej osądzanie i krytykowanie; skupianie się na negatywach; omijanie pozytywów; porównywanie siebie i innych; przewidywanie najgorszego; branie swoich myśli jako wyznacznik tego, kimś się jest; branie odczuć i interpretacji za fakty; obwinianie. Zapewne jeszcze trochę by się tego znalazło, jednak są to najczęstsze rzeczy, które człowiek nosi w sobie. A skąd to w nas? Choćby ze szkoły, gdzie właśnie takim rzeczom jesteśmy poddawani. Nieustannie nas oceniają, opiniują i porównują. Choć coraz więcej mówi się o współdziałaniu i nauczaniu takiej formy współistnienia, to jednak walka o to, żeby być lepszym lub po prostu niewykluczonym wciąż jest zbyt mocno widoczna.
Jak budować bezwarunkową wartość i miłość do samego siebie?
Tak, jak wskazałam powyżej, bardzo ważne jest uznanie siebie samego ze spokojem, a co najważniejsze zrozumienie tego, że zmiana towarzyszy nam nieustannie. Tu nie chodzi o to, aby stać się wyniosłym wobec innych, ale nade wszystko pozwolić sobie na bezwarunkowość i uczucie, które towarzyszy miłości, aby później móc nią się dzielić.
Oto jedno z ćwiczeń, które znajdziesz w książce „Jesteś kimś więcej, niż myślisz”, które może przysłużyć się budowaniu Twoje wartości siebie:„
Próba poznawcza – ćwiczenie
- Wypisz dziesięć pozytywnych stwierdzeń na swój temat, które są sensowne, prawdziwe i oparte na trzeźwym osądzie. (…) Oto przykładowe zdania: „Jestem lojalnym, odpowiedzialnym członkiem mojej rodziny (drużyny, klubu itp.)”, „Jestem czysta i lubię porządek”, „Jestem uważnym słuchaczem”. Wskazując role, którą dobrze odgrywasz, spróbuj dodać konkretne cechy osobiste wyjaśniające, dlaczego tak jest. Na przykład zamiast pozostać przy oszczędnym stwierdzeniu, że jesteś dobrym menedżerem, możesz dodać, że szybko oceniasz sytuację, działasz zdecydowanie i traktujesz ludzi z szacunkiem. Nasze role z czasem mogą się zmieniać, ale nasz charakter i cechy osobowości wyrażają się w wielu rolach, jakie odgrywamy w życiu.
- Znajdź miejsce, w którym możesz się odprężyć i w którym przez piętnaście, dwadzieścia minut nikt nie będzie ci przeszkadzać. Rozmyślaj kolejno o każdym z dziesięciu stwierdzeń oraz o dowodach potwierdzających jego prawdziwość przez minutę lub dwie.
- Powtarzaj ćwiczenie codziennie przez dziesięć dni. Każdego dnia dodaj kolejne stwierdzenie (zapisuj je wszystkie na następnej stronie).
- Kilka razy dziennie przyglądaj się zdaniu dopisanemu w danym dniu. Przez mniej więcej dwie minuty rozmyślaj o dowodach potwierdzających jego prawdziwość.
Pozytywne stwierdzenia
……………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………
Dodatkowe stwierdzenia
……………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………
Możesz też zanotować te zdania na karteczkach, które będziesz nosić przy sobie. Niektórym osobom łatwiej jest sięgnąć w ciągu dnia po taką karteczkę.
Zauważ, jak się czujesz po wypróbowaniu techniki, która pozwala zakwestionować myśli w rodzaju: „Jestem do niczego”, czyli myślenie typu „wszystko albo nic”, oraz zastąpić je doceniającymi myślami i uczuciami.”
Książka przepełniona jest różnymi ćwiczeniami. Każde z nich ma znaczenie. Najmilej wszystkie bym zacytowała. Jednak nie mogę tego zrobić. Zaś mogę zachęcić do zakupu i działania ku sobie samemu/samej, ku własnemu dobru.
Reasumując, książka „Jesteś kimś więcej, niż myślisz” jest drogowskazem do zmiany sposobu postrzegania i tym samym budowania takich interpretacji siebie i świata, które będą służyć wewnętrznej i zewnętrznej dobroci. Złoto zawarte na ponad 200 stronach. Polecam tę publikację również specjalistom pracującym z drugim człowiekiem. Zawarte tam ćwiczenia mogą sprawdzić się w pracy grupowej, jak i indywidualnej. Jeszcze raz gorąco polecam każdemu kto pragnie większej i głębszej samoświadomości, a tym samym wartościowszego życia wewnętrznego i zewnętrznego.
Autorka: AGNIESZKA ZBLEWSKA
Podobne wpisy
ODSZUKAJ RADOŚĆ W KILKU SŁOWACH - CZYTAJ i UCZ SIĘ
SZUKAJ
NEWSLETTER
Zapisz się na naszą listę mailingową Niech nigdy nie ominie cię żadna nowinka
NAJNOWSZE ARTYKUŁY
ŚLEDŹ MNIE
KATEGORIE
- DEPRESJA
- EMOCJE i NASTRÓJ
- My Lifestyle
- PSYCHOLOGIA ASERTYWNOŚCI
- PSYCHOLOGIA KOMUNIKACJI
- PSYCHOLOGIA KONFLIKTU
- PSYCHOLOGIA MIŁOŚCI
- PSYCHOLOGIA ODŻYWIANIA
- PSYCHOLOGIA OSOBOWOŚCI
- PSYCHOLOGIA PEWNOŚCI SIEBIE
- PSYCHOLOGIA PRACY
- PSYCHOLOGIA PRZEMOCY
- PSYCHOLOGIA RODZINY
- PSYCHOLOGIA ROZWOJU
- PSYCHOLOGIA SEKSU
- PSYCHOLOGIA STRATY
- PSYCHOLOGIA SUKCESU
- PSYCHOLOGIA ŚWIADOMOŚCI
- PSYCHOLOGIA SZCZĘŚCIA
- PSYCHOLOGIA UZALEŻNIENIA
- PSYCHOLOGIA WPŁYWU - AFIRMACJE
- PSYCHOLOGIA ZABURZEŃ
- PSYCHOLOGIA ZDROWIA
- PSYCHOLOGIA ZMIANY
- PSYCHOLOGIA ZWIĄZKU
- PSYCHOTERAPIA
- TECHNIKI NLP
- TOKSYCZNE OSOBOWOŚCI
- WARTO PRZECZYTAĆ
- WARTO WIEDZIEĆ
- WYSOKA WRAŻLIWOŚĆ