Kolejny dzionek spędzony w parku wśród mamusiek, które wciąż narzekają, albo za bardzo się przechwalają. Jedna chce przebić drugą. Coś z serii …kto ma mądrzejsze dziecko… lub …kto ma bardziej grzeczne dziecko…
Nie było, by w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że to właśnie rodzice i najbliżsi dziecka mają największy wpływ na jego zachowanie. Mówiąc o tym, jakie jest Twoje dziecko, często również mówisz o tym, w jaki sposób Ty odzywasz i odnosisz się do niego.
Dzisiaj niezwykle ważny artykuł – dedykowany nie tylko rodzicom, nauczycielom, ale również osobom, które dziwią się zachowaniem swoich najbliższych…
Pewnie nie raz zauważyłeś/aś, że dana osoba zachowuje się całkiem inaczej w Twoim towarzystwie, a jeszcze inaczej, gdy rozmawia z kimś innym. Jest to sytuacja niezwykle powszechna i została opisana, a zarazem określona przez amerykańskiego socjologa Roberta Mertona jako efekt Pigmaliona.
Na czym polega efekt Pigmaliona?
Efekt Pigmaliona to zjawisko polegające na zachowaniu się zgodnie z tym, czego oczekują od nas inni ludzie, zwane także „samospełniającą się przepowiednią”. To zjawisko możesz również odczuć na własnej skórze – wystarczy tylko zagłębić się w swoje emocje oraz odczucia w trakcie kontaktów z daną osobą. Jesteśmy sami w stanie określić, jaki wpływ ma na nas konkretna osoba.
Z osobistych doświadczeń sama mogę powiedzieć, że przy niektórych osobach czuje się, jak „ryba w wodzie” – inteligentna, oczytana, błyskotliwa, a nawet dowcipna. Dobrym przykładem takiej osoby jest moja mama, siostra, przyjaciółka i „troszeczkę” mój mąż – dziękuję za to, że Was mam. Natomiast istnieją także takie osoby przy których mam wrażenie, jakby coś ściskało mnie w gardle …po co mam się wypowiadać, jak i tak ten ktoś uzna to, co powiem za mało znaczące… Tutaj wymieniłabym parę osób, ale pozwolę im się domyślić 🙂
Tak właśnie dzieje się również w stosunku do Twojego dziecka. Pewnie tak jak ja nieraz słyszałeś/aś: „Moja córka jest leniwa i nic nie robi w domu. Nawet nie potrafi posprzątać swojego pokoju”.
Rozgoryczony rodzic tym samym, podprogowo stosuje wobec swojego dziecka negatywną odmianę efektu Pigmaliona, tj. efekt Golema.
Na czym polega efekt Golema?
Dziecko, czy też druga osoba do której kierowane są negatywne oczekiwania, bądź wyrażane są wrogie opinie, zaczyna się zachowywać właśnie w taki sposób.
Efekt Golema podcina skrzydła i tym samym rodzic z przykładu powyżej sam wpędza swoje dziecko w poczucie beznadziejności. Zastanów się przez chwilę – co tak naprawdę słyszy dziecko, gdy wciąż kierowane są do niego takie słowa?
Wyrażenia typu: …zostaw i tak to źle zrobisz… wywołują w nas pustkę i tym samym brak wiary we własne siły. Pojawia się wewnętrzny krytyk, który wciąż nawołuje …zostaw – po, co masz cokolwiek robić, jak i tak nie zrobisz tego dobrze…
Pozbądź się ze swojej głowy tak okrutnych osądów. Przestań uważać, że Twoje dziecko nie da sobie z czymś rady, bo jest zbyt leniwe, zbyt mało bystre, zbyt mało odpowiedzialne, zbyt ruchliwe, itd. Przyjmując wobec niego taką postawę jednocześnie stawiasz mu mało wyzwań – blokujesz go i nie pozwalasz mu się rozwijać.
Pamiętaj – niskie oczekiwania wobec dziecka prowadzą do zahamowania postępów.
Na czym polega efekt Galatei?
Zrzuć płaszcz negatywnych osądów i pójdź w stronę pozytywnej odmiany efektu Pigmaliona. Efekt Pigmaliona ma również i taką stronę – pozytywne samospełniające się proroctwo zwane dalej efektem Galatei.
Dostrzegaj potencjał w drugiej osobie – mów swojemu dziecku, że jest mądre, inteligentne, bystre, odpowiedzialne, sprytne, itd. Rodzic, który nie tylko mówi do dziecka, ale również o dziecku w jego towarzystwie, np. „moja córka jest bardzo uczynna – gdy ją o coś poproszę zawsze mi pomaga i daje z siebie wszystko”. Tak skonstruowana opinia daje tzw. „kopa” i nie tylko następnym razem wykażemy się chęcią pomocy, ale również postaramy się jeszcze lepiej wykonać powierzone nam zadanie.
Dziecko, którego rodzice stosują efekt Galatei nie boi się podejmować nowych wyzwań i z podniesioną głową iść do przodu – czuje się ważne i potrzebne. Komunikaty pełne pozytywnych słów dodają „wiatru w żagle”!!!
ZADANIE
Czas na wyzwanie – zrób mały eksperyment u siebie w domu, ale pamiętaj, aby owe zadanie przyniosło zamierzone efekty musisz go stosować skrupulatnie i systematycznie przez dłuższy okres czasu.
Przyjmij wyzwanie i przemień wady w zalety – formułuj zdania tak, by dana osoba, odczuwała je jako pochwałę i uznanie. Możesz również owe zdania wzbogacić o proces modelowania, o którym poczytasz więcej >TUTAJ<
A gdy już podejmiesz się wyzwania, znacznie przybliżysz się do efektu Rosenthala.
Na czym polega efekt Rosenthala?
Jest to termin bardzo często używany zamiennie z efektem Pigmaliona. Natomiast różnica polega na tym, że efekt Rosenthala w znacznej mierze dotyczy oczekiwań eksperymentatora względem rezultatów przeprowadzanego badania.
Kilkadziesiąt lat temu psycholog Robert Rosenthal oraz nauczyciel Leonore Jacobson przeprowadzili eksperyment, dotyczący mechanizmu działania tego zjawiska w środowisku szkolnym. Nauczyciele zostali poinformowani, że uczniowie zostali poddani testom mierzącym IQ, a otrzymane wyniki dały możliwość podziału uczniów na dwie grupy, gdzie jedna miała niski poziom IQ, a druga bardzo wysoki. Oczywiście, nie było to zgodne z prawdą, a uczniowie zostali przydzieleni do grup losowo.
Następnie przydzielono do klasy uczniów tylko o „najwyższym poziomie IQ”, o czym oczywiście poinformowano nauczycieli. Zanim ukończono eksperyment bardzo znaczące stało się zachowanie nauczycieli wobec uczniów. Nauczyciele zaczęli poświęcać więcej uwagi uczniom z danej grupy – stymulowali ich rozwój naukowy, oferowali dodatkową pomoc dydaktyczną, dodatkowe zajęcia pozalekcyjne. Dzięki tym staraniom oraz podejmowanej własnej aktywności zmobilizowanych do pracy uczniów, którzy jak już wiadomo byli na różnym poziomie intelektualnym. Przeprowadzone rok później ponownie testy mierzące IQ potwierdziły przypuszczenia badaczy – dzieci z wybranej grupy znacznie podwyższyły swoje wyniki.
Jak widać, to jakie mamy oczekiwania wobec siebie nawzajem, a zwłaszcza w odniesieniu do dzieci – kształtuje człowieka w określony sposób…
Choć nikt z nas nie lubi wchodzić w określone role, które w jakiś sposób narzuca nam społeczeństwo, to jednak warto oddziaływać na ludzi tak, żeby czuli się w naszym towarzystwie dobrze, a zarazem wyjątkowo. Dzięki takiemu postępowaniu na pewno tylko zyskamy w ich oczach, a wszelkie kontakty ulegną polepszeniu.
Zatem, jak budować to tylko mądrze…
A u Ciebie jak z pozytywnymi relacjami? Czy dostrzegasz PIGMALIONA u siebie w życiu?
Opowiedz nam troszkę o kontaktach, które Cię budują…
Autorka: Agnieszka » O MNIE
Podobne wpisy
2 odpowiedzi na “EFEKT PIGMALIONA – czyli to co myślisz o swoim dziecku ma znaczenie…”
Zostaw komentarz
ODSZUKAJ RADOŚĆ W KILKU SŁOWACH - CZYTAJ i UCZ SIĘ
SZUKAJ
NEWSLETTER
Zapisz się na naszą listę mailingową Niech nigdy nie ominie cię żadna nowinka
NAJNOWSZE ARTYKUŁY
ŚLEDŹ MNIE
KATEGORIE
- DEPRESJA
- EMOCJE i NASTRÓJ
- My Lifestyle
- PSYCHOLOGIA ASERTYWNOŚCI
- PSYCHOLOGIA KOMUNIKACJI
- PSYCHOLOGIA KONFLIKTU
- PSYCHOLOGIA MIŁOŚCI
- PSYCHOLOGIA ODŻYWIANIA
- PSYCHOLOGIA OSOBOWOŚCI
- PSYCHOLOGIA PEWNOŚCI SIEBIE
- PSYCHOLOGIA PRACY
- PSYCHOLOGIA PRZEMOCY
- PSYCHOLOGIA RODZINY
- PSYCHOLOGIA ROZWOJU
- PSYCHOLOGIA SEKSU
- PSYCHOLOGIA STRATY
- PSYCHOLOGIA SUKCESU
- PSYCHOLOGIA ŚWIADOMOŚCI
- PSYCHOLOGIA SZCZĘŚCIA
- PSYCHOLOGIA UZALEŻNIENIA
- PSYCHOLOGIA WPŁYWU - AFIRMACJE
- PSYCHOLOGIA ZABURZEŃ
- PSYCHOLOGIA ZDROWIA
- PSYCHOLOGIA ZMIANY
- PSYCHOLOGIA ZWIĄZKU
- PSYCHOTERAPIA
- TECHNIKI NLP
- TOKSYCZNE OSOBOWOŚCI
- WARTO PRZECZYTAĆ
- WARTO WIEDZIEĆ
- WYSOKA WRAŻLIWOŚĆ
bardzo fajny artykuł. niestety prawie większość tych złych „efektów” jest o mnie 🙁 ale spróbuję, tak tu napisano, przekuć wady na zalety i inaczej formułować stwierdzenia, żeby były bardziej budujące, optymistyczne i dające kopa do działania.
zobaczymy co to wyjdzie 🙂 eksperyment czas zacząć 🙂
Zawsze warto próbować! Wyznaczyć cel i dzięki jego realizacji wzrastać od środka. Małymi kroczkami zmienimy „świat” wokół nas i w nas samych 🙂 i to jest piękne 🙂
Życzę Ci samych sukcesów kochana Kingo, a gdy zauważysz pierwsze efekty swojej „pracy” wróć i napisz kilka słów o „małej wielkiej zmianie” 🙂