Jak wybaczyć mamie, która nie potrafiła kochać? Jak zaakceptować rodzica, który był zimny i obojętny? Jak uwolnić się od bólu, który doświadczyliśmy w dzieciństwie? Jak spojrzeć na zło, które sprawili nam rodzice? Jak poradzić sobie z przeszłymi traumami? Na te i wiele innych pytań dotyczących traumatycznych wspomnień z dzieciństwa szuka odpowiedzi zbyt wiele osób. Bowiem każdy niekochany człowiek potrzebuje zrozumieć i jednocześnie uwolnić się od okropnego, rozszywającego, wewnętrznego cierpienia, którego doświadczył w przeszłości…
Jednym z najgorszych cierpień z jakimi musi zmierzyć się człowiek jest fakt, iż było się dzieckiem niekochanym – dzieckiem, któremu rodzice sprawili wiele cierpienia psychicznego lub/i fizycznego. Takie traumy zostają w nas. Bowiem jako małe istoty dorastamy w przekonaniu o swojej wadliwości względem tego, że rodzic nie potrafił być rodzicem. Innymi słowy, jako dzieci nie widzimy zła, które sprawiali nam rodzice, my go dostrzegamy w sobie. Takie dzieci czują się niewystarczająco dobre, aby zasłużyć na miłość. Podczas sesji terapeutycznych wiele osób opowiada mi o złu, którego doświadczyło. Są to historie, które nigdy, ale to przenigdy nie powinny się wydarzyć. Jednak się wydarzyły i teraz potrzeba pozwolić sobie na uwolnienie się od przeszłych traum. Taką też drogę – drogę ku wyswobodzeniu się z więzów cierpienia przeszła Regina Brett autorka książki „Trudna miłość. Mama i ja” (link do książki >TUTAJ<), która opowiada w niej historię swojego życia i tak bardzo bolesnej relacji z mamą. Jest to przeogromnie wzruszająca opowieść o dziecięcych traumach – o prawdzie, która rozrywała i kaleczyła duszę. Autorka opisuje miłość do swojej mamy, która nie potrafiła kochać swoich dzieci. Próbuje na łamach swojej książki zmierzyć się z tym, co było złe, ale również nawiązać inną – lepszą relację ze swoją, chorującą na alzheimera matką. Próbuje zrozumieć przeszłość, poznać przyczyny i tym samym wybaczyć, a może nawet pokochać swoją matkę, od której nigdy nie doświadczyła miłości. Która była zimna, wycofana i bardzo brutalna w swoim postępowaniu. Która stała obok kata i nic nie zrobiła z tym, aby uchronić swoje dzieci przed złem, wręcz przeciwnie sama się do niego przyczyniała.
Nie ukrywam, że czytając słowa Reginy wielokrotnie płakałam. Płakałam gdy ona płakała. Bowiem jest to książka pełna łez – łez, które wytyczają nową drogę, ku wolności. Autorka zabiera czytelnika w zakamarki swojej duszy. Pokazuje traumatyczną przeszłość i drogę, którą musiała pokonać, aby to wszystko przetrwać. Brak miłości, molestowanie, próba samobójcza, uzależnienie, gwałt to tylko kawałek tego z czym się mierzyła. Jednak pisarka nie tylko sięga trudnych chwil. Ona pokazuje, że dom rodzinny choć skrywał w sobie wiele zła, to dał jej też kilka, a może nawet kilkanaście miłych wspomnień. Bowiem w tym domu mieszkało jedenaścioro maluchów, które wspólnie próbowały przetrwać to, co złe i zarazem cieszyć się z codzienności, jeśli tylko mogły. Nie było łatwo. Było okropnie ciężko. Jednak Regina sięgnęła do swojej wewnętrznej siły i poszła ku przebaczeniu, a nawet ku miłości do matki, która nie potrafiła kochać…
Jak pokochać mamę, która mnie nie kochała? Jak uwolnić się od bólu, który wyrządzili mi rodzice?
Zanim odpowiem na powyższe pytanie, to chcę podkreślić, że nie musisz pokochać swojego rodzica, który Cię nie kochał. Nie musisz szukać w sobie miłości do osób, które Ciebie skrzywdziły. Zaś możesz to zrobić jeśli tego chcesz – jeśli uznasz, że dzięki temu odzyskasz wolność. Zanim wybierzesz, spróbuj dostrzec emocje i uczucia, które w sobie nosisz. Postaraj się je nazwać i dostrzec, jak pod ich wpływem kształtuje się Twoje wewnętrzne samopoczucie. Bowiem jako dorosłe dzieci bardzo często nosimy w sobie oczekiwania względem tego, jaki powinien być nasz rodzic. Nieustannie przetwarzamy w pamięci sceny z przeszłości, tak jakby dzisiejsze myśli mogły ją zmienić. Poszukujemy rozwiązania, choć na tamten czas go nie było. Co przyczynia się do jeszcze większego wewnętrznego bólu. Dlatego tak bardzo ważne jest odszukanie odpowiedzi w sobie – czego się dla siebie chce. Jeśli chcesz czuć obojętność wobec swoich rodziców, to jest okej. Masz do tego prawo. Jeśli chcesz im wybaczyć, to również masz do tego prawo. Jeśli pragniesz pokochać, to także możesz to zrobić. Warto podjąć decyzję zgodną z samym sobą. Jak to pięknie napisała autorka książki „Trudna miłość. Mama i ja”: „To ja mam być dla siebie dobrą mamą. To ja mam kochać siebie bezwarunkowo, zarówno zranioną, jak i szczęśliwą czy poszukującą swojej drogi. Nie muszę niczego w sobie zmieniać. Wystarczy, że pokocham siebie taką, jaką jestem. Mocniej, niż kochała mnie mama.”
Tak więc, na początek warto najpierw odszukać miłość do samego siebie w sobie. A jeśli jej brak, to ją odbudować, poprzez między innymi zrozumienie pewnych zależności. Zrozumienie siebie i swoich potrzeb. Nie musisz niczego w niej zmieniać. Możesz jedynie zdjąć z siebie oczekiwania, które blokują Twoją wewnętrzną wolność.
Wiele osób podczas terapii mówi o tym, że próbuje wybaczyć rodzicom. Że próbuje zaakceptować, to że byli źli. Że nie dali im miłości. Próbują to zrobić dla siebie i rodzica, który oczekuje przebaczenia. Jednak pytanie, czy naprawdę tego chcą? Na ile są to ich potrzeby, a na ile potrzeby rodzica, który oczekuje przebaczenia. Bowiem każdy nas ma prawo zadbać o siebie i sprawdzić, czy oby na pewno tego chce. Wielokrotnie okazuje się, że nie. Choć potrzeba akceptacji wciąż jest bardzo silna. Dlatego w takich sytuacjach warto zawsze myśleć o sobie i przede wszystkim wybaczyć sobie i losowi, że nas doświadczył. Dlatego mój kochany Czytelniku spróbuj od spełniania swoich potrzeb. Od zadbania o siebie i tylko siebie. Nie musisz nikogo zmieniać. Nikogo ratować na siłę. Uratuj siebie i odpuść sobie toksyczne oczekiwania. Tylko jak wypełnić ogromną, wewnętrzną wyrwę, która powinna być zapełniona miłością rodzicielską?
Regina Brett próbowała wybaczyć i zaakceptować, a zarazem zrozumieć… Jednak tamtej mamie, którą widziała oczami przeszłości nie mogła tego ofiarować. Postanowiła stworzyć dla siebie i mamy nową historię. A co najważniejsze nauczyć się matkować samej sobie oraz stać się dla siebie taką mamą, o której zawsze marzyła. Jak to podkreśliła autorka: „Bez względu na to, kim dziś jesteśmy, ukształtowała nas nasza przeszłość. Nie da się zmienić swojego dzieciństwa, ale można zmienić sposób, w jaki o nim opowiadamy – dopisać mu szczęśliwe zakończenie albo przynajmniej nowy początek.” O tak!!! Bowiem masz prawo porzucić wszelkie oczekiwania wobec przeszłości. Jej nie da się zmienić. Zaś masz pełne prawo być takim człowiekiem, jakim chcesz być. Nie musisz do końca swoich dni widzieć w sobie człowieka, który nie był kochany. Możesz pójść dalej i pokochać siebie. Stworzyć dla siebie inny, lepszy świat. Twoim obowiązkiem jest kochać siebie.
Co ważne, zawsze pamiętaj o tym, że masz prawo mówić o swojej prawdzie. Mówić głośno o tym, co czułeś/aś i czego doświadczyłeś/aś. Masz prawo uwolnić z siebie ducha przeszłości. Masz prawo do swojej prawdy, nawet gdy dla innych jest ona zbyt bolesna. Tak też uczyniła Regina, poprzez napisanie wspomnianej książki, jak również wyrzucenie z siebie bólu jaki skrywała do matki patrząc jej prosto w oczy. Czy tego potrzebujesz? Czy jest to coś co sprawi, że odczujesz ulgę? Tego nie wiem. Jednak warto to przemyśleć, a może nawet sprawdzić.
Dzisiaj Regina Brett stara się kochać siebie tak, jak kocha swoje wnuki – jak stąd na Księżyc i z powrotem. A kiedy ogarnia ją niepewność i zwątpienie, przypomina sobie słowa Nichole McElhaney: „A Księżyc powiedział mi: moja kochana córko, nie musisz osiągnąć pełni, żeby świecić.” Zatem mój kochany Czytelniku świec swoim światłem nade i pomimo wszystko. Nie przejmuj się, że kogoś ono razi. Twoje szczęście i wewnętrzny spokój jest najważniejszy. Gotów?
Autorka: AGNIESZKA ZBLEWSKA
Podobne wpisy
2 odpowiedzi na “TRUDNA MIŁOŚĆ, czyli jak pokochać mamę, która mnie nie kochała?”
Zostaw komentarz
ODSZUKAJ RADOŚĆ W KILKU SŁOWACH - CZYTAJ i UCZ SIĘ
SZUKAJ
NEWSLETTER
Zapisz się na naszą listę mailingową Niech nigdy nie ominie cię żadna nowinka
NAJNOWSZE ARTYKUŁY
ŚLEDŹ MNIE
KATEGORIE
- DEPRESJA
- EMOCJE i NASTRÓJ
- My Lifestyle
- PSYCHOLOGIA ASERTYWNOŚCI
- PSYCHOLOGIA KOMUNIKACJI
- PSYCHOLOGIA KONFLIKTU
- PSYCHOLOGIA MIŁOŚCI
- PSYCHOLOGIA ODŻYWIANIA
- PSYCHOLOGIA OSOBOWOŚCI
- PSYCHOLOGIA PEWNOŚCI SIEBIE
- PSYCHOLOGIA PRACY
- PSYCHOLOGIA PRZEMOCY
- PSYCHOLOGIA RODZINY
- PSYCHOLOGIA ROZWOJU
- PSYCHOLOGIA SEKSU
- PSYCHOLOGIA STRATY
- PSYCHOLOGIA SUKCESU
- PSYCHOLOGIA ŚWIADOMOŚCI
- PSYCHOLOGIA SZCZĘŚCIA
- PSYCHOLOGIA UZALEŻNIENIA
- PSYCHOLOGIA WPŁYWU - AFIRMACJE
- PSYCHOLOGIA ZABURZEŃ
- PSYCHOLOGIA ZDROWIA
- PSYCHOLOGIA ZMIANY
- PSYCHOLOGIA ZWIĄZKU
- PSYCHOTERAPIA
- TECHNIKI NLP
- TOKSYCZNE OSOBOWOŚCI
- WARTO PRZECZYTAĆ
- WARTO WIEDZIEĆ
- WYSOKA WRAŻLIWOŚĆ
Jestem pod wrażeniem tego artykułu i książki, do której Pani nawiązuje. Na pewno po nią sięgnę. Czytając Pani słowa miałam łzy w oczach i poczucie (jakże radosne), że przeszłam najtrudniejszy etap pogodzenia się z przeszłością. Uczę się samoakceptacji i przyznaję, że jest już dość dobrze. Jestem też psychologiem, co trochę ułatwiło mi drogę do pokochania siebie – a był to warunek konieczny, aby żyć szczęśliwiej i móc pomagać innym. Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo się cieszę, że mogę być pomocna. Przesyłam uściski 🙂