Osoby nadinteligentne nie mają w życiu lekko…

Czy czujesz, że odstajesz od innych osób? Czy bywa tak, że czujesz się jakbyś był/a z innej planety? Czy często Twój sposób patrzenia na pewne sprawy jest inny od tego standardowego podejścia, którym kierują się inne osoby? Czy marzysz o dziecięcej naiwności i wierzysz, że może przynieść Ci ona ulgę? Czy ciągle coś analizujesz i nieustannie o czymś rozmyślasz? Czy Twoja głowa kotłuje się od ilości spraw do przemyślenia? Czy do Twojego życia często wkrada się perfekcjonizm? Czy próbujesz kontrolować rzeczywistość, ale ona wciąż Ci się wymyka? Czy czujesz się wysoko wrażliwym człowiekiem? Czy inne osoby często nie rozumieją Twojego zaciekawienia i dociekliwości? Jeśli na większość pytań odpowiedziałeś/aś twierdząco, to prawdopodobnie należysz do osób nadinteligentnych…

Zdziwiony/a? Pewnie tak, i zapewne zanim ja napisałam te kilka słów, to Ty zdążyłeś/aś już odszukać niezliczoną ilość argumentów, które te przypuszczenia zakwestionują. Takie doszukiwanie się dowodów przeciwstawnych własnej wyjątkowości jest kolejnym dość standardowym zachowaniem osób nadinteligentnych. Dlatego dzisiaj pragnę Ci uzmysłowić, że nie musisz od niej uciekać, ani się jej wstydzić. Jedynie co warto abyś zrobił/a, to poznał/a siebie, aby móc z większą samoświadomością zacząć żyć.

Do opracowania tematu nadinteligencji zainspirowała mnie książka „Zbyt inteligentni, żeby żyć szczęśliwie” autorstwa Jeanne Siaud- Facchin, którą miałam przyjemność objąć patronatem (link do książki >TUTAJ<). Autorka jest wybitną specjalistką od osób nadinteligentnych, a na przestrzeni lat swojej pracy spotkała i zarazem zdiagnozowała niewiarygodną ilość osób nadinteligentnych. Mogę śmiało napisać, że jest badaczem wyjątkowości, a co najważniejsze pomaga tym wyjątkowym osobom zacząć szczęśliwie żyć. Bowiem osoby nadinteligentne często zanim prawdziwie poznają samych siebie muszą mierzyć się z niezrozumieniem, licznymi słabościami, brakiem akceptacji, krytyką, ocenianiem, co dalej pogłębia ich wewnętrzny chaos, a nawet zbliża do depresji.

Jeśli myślisz, że osoby nadinteligentne to niezniszczalni geniusze, to niestety, ale się mylisz. Bowiem osoby nadinteligentne cechują się kruchością, delikatnością i niebywałą wrażliwością. Ich wyjątkowość często postrzegana jest jako dziwactwo. Co na pewno im nie pomaga, a jedynie pogłębia ich świat pełen nierozwiązanych spraw.

Kim jest osoba nadinteligentna?

Jak zachowuje się Twoim zdaniem osoba nadinteligentna? Jak myślisz, co ją wyróżnia? Kogo widzisz oczami wyobraźni, gdy słyszysz o człowieku megainteligentnym? Takie pytania zadałam na forum, na mojej tajnej grupie na Facebooku. Większość odpowiedzi była do siebie podobna, jednak pojawiła się także pewna niezgodność. Grupowicze pisali o dokonaniach naukowych, wybitnym sposobie wypowiadania się, szóstym zmyśle, niewiarygodnej intuicji, kreatywności, sukcesie, empatyczności, ogładzie, zdolnościach językowych, umiejętnościach organizacyjnych i prospołecznych, geniuszu i zaradczości życiowej. Wspominali też o tym, że takie osoby często bywają skromne i zamknięte w sobie, ale przy dłuższym poznaniu ich wyjątkowość daje o sobie znać. Zaś nie do końca byli zgodni w przypadku intuicji i przypisywanej jej wrażliwości emocjonalnej. Pojawiła się również wypowiedź mamy nadinteligentnego dziecka, która opisała je jako człowieka dobrze dedukującego, szybko czytającego, nie uczącego się ale zbierającego same świadectwa z paskiem, szybko poznającego nowe technologie. Zaznaczyła, że nie zawsze było łatwo, ponieważ dziecko pomimo młodego wieku zadawało bardzo skomplikowane pytania. Osobiste doświadczenia są największą wartością i w tym miejscu dziękuję za podzielenie się nimi.

Wracając do książki…

Ja czytając książkę „Zbyt inteligentni, żeby żyć szczęśliwie” cały czas myślałam o moich Klientach, którzy wielokrotnie przejawiali podczas terapii cechy geniuszu. Wspaniali ludzie – tak wiele wyjątkowości w sobie chowają. Jednak nie tylko moi Klienci wirowali w mojej głowie, gdy pochłaniałam treści tej publikacji. Oczom mojej wyobraźni ukazał się także detektyw Monk. Nieco bojaźliwi, a niekiedy ślamazarny detektyw z dość popularnego amerykańskiego serialu o tym samym tytule. Postanowiłam o nim wspomnieć, aby wskazać na to, że to co widoczne gołym okiem możne być rozbieżne z tym, co ukryte w intelekcie. Detektyw Monk pomimo swojego wielkiego umysłu mierzył się z wieloma fobiami i lękami. Co wielokrotnie przyczyniało się do tego, że nie był traktowany poważnie przez innych ludzi. Jednak jego spostrzegawczość i kojarzenie faktów, a co za tym idzie głęboka analiza danych sprawiała, że był nieodzownym pomocnikiem w rozwiązywaniu zagadek kryminalnych. Po porostu człowiek geniusz.

Kim zatem jest człowiek nadinteligentny?

Jest takim samym człowiekiem jak każdy. Ma swoje wady i zalety. Zaś samo słowo inteligencja, czy nadinteligencja uruchamia wiele paradoksalnych skojarzeń, co sprawia, że przyklejamy takiej osobie łatkę wybitności – kojarzymy ją z wielkimi sukcesami. Jednak warto być ostrożnym, ponieważ człowiekiem nadinteligentnym może być każdy. Nawet taka osoba, której o to byśmy nie podejrzewali. Może pracować jako sprzedawca w sklepie spożywczym, a nawet może być osobą bezdomną. Cytując fragment wyżej wspomnianej książki: „Nadinteligencja nie oznacza ani niesłychanego szczęścia, ani boskiego błogosławieństwa, ani bycia wybranym, ani jakiejś godnej pozazdroszczenia nadinteligencji. Człowiek nadinteligentny to osoba o szerokich zasobach intelektualnych i uczuciowych, które mogą stać się jej siłą tylko wtedy, gdy jej potencjał zostanie rozpoznany, zrozumiany i zaakceptowany. Zintegrowanie wspomnianych zasobów daje możliwość zbudowania takiego życia, jakie nam odpowiada, i w którym czujemy się dobrze, a do tego przecież dąży każdy z nas. Nie dostrzegając tego potencjału lub – co gorsza – zaprzeczając mu, ryzykujemy, że miniemy się z własną osobowością i będziemy żyć w głębokim poczuciu braku i niespełnienia, który może prowadzić nawet do bolesnego nieprzystosowania społecznego lub poważnych zaburzeń psychicznych”. Bardzo duży wpływ na to, jak człowiek megainteligentny wykorzysta swoją nadinteligencję mają względy osobowościowe, sposób wychowania i sposób podejścia społeczeństwa, tzn. ludzi którzy go otaczają. Jak podkreśla autorka: „Zaangażowanie emocji to chyba najbardziej charakterystyczna cecha funkcjonowania osób nadinteligentnych. Choć w opisie ich osobowości największy nacisk zwykliśmy kłaść na inteligencję, wydaje się, że w rzeczywistości to właśnie funkcjonowanie na poziomie emocjonalnym i uczuciowym najmocniej objawia ich wyjątkowość. Można powiedzieć, że zanim jeszcze osoba nadinteligentna zacznie myśleć głową, myśli sercem. I właśnie ten fakt może być źródłem notorycznych nieporozumień, a także ukrytych zranień, które trudno zaakceptować i o których trudno mówić”.

Krótko ujmując, człowieka nadinteligentnego wyróżnia nie tylko jego inteligencja, ale także chłonność emocjonalna. Taka osoba jest jak gąbka, która nieustannie chłonie wszystkie emocje krążące wokół niej. Dodatkowo pojawia się u niej znacznie silniejsza wrażliwość wzrokowa, słuchowa, smakowa, węchowa, dotykowa niż u ogółu populacji. No i oczywiście nie można zapomnieć o wysokim poziomie pobudzenia aktywności mózgowej. Warte uwagi jest również to, aby umieć odróżnić inteligencję wyższą pod względem ilościowym (u osób o IQ przekraczającym normę), ale przystosowanej do wymagań otoczenia, od inteligencji wyróżniającej się pod względem jakościowym (u osób nadinteligentnych, czyli inteligentnych w odmienny sposób), której działanie może powodować cierpienia i porażki. Dlatego tak bardzo ważne jest indywidualne podejście do każdego człowieka.

Co ważne, diagnozę nadinteligencji można postawić, jak podkreśla autorka: „nawet jeśli wyniki testu IQ nie osiągają powszechnie uznawanego pułapu. Wyłącznie kompletna i pogłębiona analiza bilansu pozwala zrozumieć funkcjonowanie inteligencji oraz struktury osobowości. IQ jest niezbędnym warunkiem diagnozy, nie jest jednak warunkiem sine qua non”.

Po czym poznać człowieka nadinteligentnego?

Autorka w swojej książce wymienia kilka bardzo istotnych faktów o osobach nadinteligentnych, które warto poznać. Oto one:

Po pierwsze, nadinteligentne osoby nie zamykają się w określonych ideach, lecz wciąż mierzą się z nowymi oraz nieustannie sami je tworzą.

Po drugie, osoby megainteligentne bardzo często mówią o tym, że ich jedynym pragnieniem jest odpoczynek – możliwość odpoczynku od ciągłego myślenia. Bowiem szybkość z jaką przetwarzają informacje jest niebywała. Oni po prostu ciągle analizują. Dodatkowo są ubodzy w mechanizm utajonego hamowania, który jest odpowiedzialny za selekcję spośród wszystkich otrzymanych danych czy bodźców – wzrokowych, słuchowych czy dotykowych – który wybiera na czym mamy się skupić. U nich taki mechanizm się nie uruchamia. Oni muszą robić to „ręcznie”, czyli nauczyć się stopowania rozpędzającej się lokomotywy ciągłych analizy. W tym miejscu ponownie posłużę się cytatem z książki: „Jeśli na przykład poproszę Was o napisanie: „Po wodzie płynie statek”, prawdopodobnie nie będziecie mieli z tym większych trudności. Spontanicznie zobaczycie te słowa w głowie, fonemy poddacie słuchowej obróbce i gotowe. Chyba że jesteście nadinteligentni! Wtedy na Waszym mentalnym ekranie wyświetli się nie słowo, ale statek, prawdziwy statek spokojnie unoszący się na lazurowych morskich wodach. I oto jesteście na łasce i niełasce skojarzeń. Obraz ten wywoła tyle fantazji, wspomnień, powiązanych ze sobą myśli, że szybko znajdziecie się bardzo daleko od tego łatwego zdania, które mieliście po prostu zapisać”.

Zbyt inteligentni zeby zyc szczesliwie ksiazka

Kolejną bardzo ważną cechą ludzi nadinteligentnych jest wysoka wrażliwość. Co świadczy o ich ogromnej inteligencji emocjonalnej. Jak to podkreśla Jeanne Siaud- Facchin: „Długo sądzono, że inteligentne rozumowanie możliwe jest jedynie na chłodno. Od czasów Kartezjusza żyjemy w przekonaniu, że emocje prowadzą nas na manowce, i jeśli dojdą do głosu, całkowicie stracimy zdolność osądu i popełnimy błąd. Tymczasem – niespodzianka! – to zupełna nieprawda. Jest wręcz przeciwnie. Emocje są w myśleniu niezbędne. Bez emocji nasze decyzje, wnioski i zachowania są „idiotyczne”. Bez emocji tracimy wyczucie tematu i poczucie rzeczywistości. Jeżeli nie odczuwacie żadnych emocji, możecie błędnie oceniać sytuację i dokonywać wyborów sprzecznych z interesami Waszym i innych. Mózg bez emocji traci rozum!”

Po czwarte, osoba nadinteligentna ma wysoki poziom IQ. Jednak samo IQ  to nie diagnoza. To wskaźnik, który ukierunkowuje diagnozę. W tak ważnym badaniu specjalista nie może zadowolić się tylko tą jedną oceną. Diagnozę zawsze powinny uzupełniać dodatkowe testy, tak by można było uchwycić całą osobowość i ocenić funkcjonowanie intelektualne. Bowiem tylko całościowe podejście psychologiczne pozwala na potwierdzenie diagnozy i zrozumienie osobowości we wszystkich jej aspektach.

Autorka wskazuje: „Dla człowieka nadinteligentnego myślenie oznacza życie. Nie ma on wyboru. Nie może powstrzymać potężnego, nieustannego działania myśli, za którego sprawą bez przerwy obserwuje, analizuje, rozumie, kojarzy, antycypuje, wyobraża sobie, umieszcza we właściwym kontekście… Ani chwili wytchnienia. Nigdy”. Jak stwierdził niegdyś Albert Einstein: „Nie posiadam żadnego wybitnego talentu, po prostu cały czas jestem ciekawy.”

Czy osoba nadinteligentna może żyć szczęśliwie? 

Oczywiście, że tak. Przecież każdy człowiek ma prawa do szczęścia, bez względu na jego IQ. Jednak osobom nadinteligentnym to szczęśliwe życie sprawia wiele problemów, ponieważ często się w tym wszystkim gubią. Jak to powiedział Sokrates: „Wiem, że nic nie wiem” i właśnie ta ciągła niewiedza potrafi wyczerpać wszelkie pokłady energii osób nadinteligentnych. Zazwyczaj bardzo dobrze zdają sobie sprawę z własnej wiedzy dotyczącej niewiedzy. Bowiem bardzo dobrze wiedzą, że na pewno nie wiedzą wszystkiego. Co jest przeogromnie wyczerpujące dla nich.

Reasumując, publikacja „Zbyt inteligentni, żeby żyć szczęśliwie” to nie poradnik. Nie znajdziesz w niej porad czy wskazówek. Ta książka to bardzo szczegółowy zbiór istotnych faktów o osobach nadinteligentnych. Autorka nie tylko wyjaśnią kim są, jak im się żyje, a co najważniejsze wytycza nowe szlaki samozrozumienia. Z tej książki nie tylko skorzystają rodzicie dzieci nadinteligentnych, ale również osoby dorosłe, którą taką wyjątkowość w sobie odnajdują. Liczne przytoczone historie sprawiają, że człowiek zaczyna jeszcze bardziej wgłębiać się w ten mało poznany świat. Polecam tę książkę każdemu, a przede wszystkim osobom, które pracują z drugim człowiekiem – nauczycielom, pedagogom, psychologom, psychoterapeutom, i wielu innym specjalistom. Ale także polecam ją Tobie. Twój zawód, czy wykształcenie nie ma tutaj znaczenia. Jeśli pragniesz bardziej zrozumieć siebie i otaczających Cię ludzi, to ta książka jest dla Ciebie. Gorąco polecam i zachęcam do przeczytania tak wciągającej lektury.

Na sam koniec dodam, że czytając zaznaczałam najważniejsze fragmenty. Z myślą o tym, aby je Tobie przytoczyć w dzisiejszym wpisie. Jednak jest ich tak dużo, że musiałabym przepisać całą książkę. Nie mogę tego zrobić i pozostaje mi tylko jeszcze raz zachęcić Cię do zakupu.


Autorka:   AGNIESZKA ZBLEWSKA 


Dziękuję Wydawnictwu FEERIA za możliwość współpracy przy tak bardzo sięgającej głębi książce.

Poprzedni wpis:
Następny wpis:

30 odpowiedzi na “Osoby nadinteligentne nie mają w życiu lekko…”

  1. Sara pisze:

    Genialny post! ??? tej książki JESZCZE nie przeczytałam, ale polecam również wszystkim inne książki o podobnej tematyce, o których pisze Pani w swoich postach!! Jeżeli nie po to by zrozumieć siebie, to po to by zrozumieć innych ludzi lub swoje dzieci.?? To bardzo ważne! ?

  2. Dobro pisze:

    Zainteresował mnie ten mechanizm utajonego hamowania.Sądzę,że jednak w tym obszarze jestem nieco uboga.?Moje myślenie sercem zbyt częste nieco mnie zabija.Ale inaczej nie potrafię i chyba nawet nie chcę.Czekam,aż ta moja siła zostanie zaakceptowana i tego najbardziej życzę sobie i innym m e g a i t e l i g e n t n ym.Pozdrawiam cieplutko.

  3. Dobro pisze:

    Nie mogę zaprzeczyć,że mi też brakowało Pani „zakaźnej?Radości.To jest ta najwyższa moim zdaniem Wartość. Tak jest Pani Osobą Radosną.Pani Bliscy pewnie to doceniają.I słusznie.W czasach obecnych, czasach zarazy powszechnej kontakty z Osobami z Darem Radości podnoszą naszą już społeczną odporność na koronawirusa. Radosnych Świąt życzę Pani i Pani Bliskim. P.S. Po tej pandemii,jeśli ją zwyciężymy nic już nie będzie takie jak było dotąd. Zatem warto podnosić swoją i innych odporność.Pozdrawiam.

  4. Sosna pisze:

    Witam serdecznie. Przeczytałem już jakiś czas temu pani post ale chciałem coś napisać od siebie i podziękować bo myślę że dzięki rozgłaszaniu o ludziach tak zwanych nadinteligentnych choć trochę pomoże im sprecyzować kierunek ich myślenia. Byłem świadomy że istnieją ludzie podobni do mnie, biorąc pod uwagę liczbę ludzi na tym świecie. Co jakiś czas sprawdzałem internet w poszukiwaniu lecz używałem stwierdzenia człowiek umysłu bo tak siebie nazywałem żeby zbudować świadomość mojej osobowości. Ciężko jest pojąć nam pojąć w młodym wieku jak bardzo
    jesteśmy inni od naszych lubieśników, z kolejnymi myślami tylko się pogłębia ta różnica ale lepiej wiedzieć więcej. Już dawno jestem dorosłym więc miałem czas by już ułożyć sobie w głowie nad czym mogę myśleć i co rozwijać. Staram się żyć żeby mój umysł był spokojny lecz i tak czasem przypadkowo wpadnie mi do głowy coś ciekawego i nie mogę się powstrzymać żeby o tym nie myśleć. 🙂

  5. Łukasz pisze:

    Muszę przeczytać tą książkę.

  6. Zbigniew pisze:

    Czy w Warszawie można przeprowadzić rzetelny test na nadinteligencję?

  7. Darek pisze:

    Czy istnieje jakaś poradnia w Polsce specjalizująca się takimi osobami? Ponieważ przeczytałem tę książkę i bardzo dobrze mnie opisuje i wszystkie moje problemy a nie mogłem znaleźć takiej poradni w internecie.

  8. Ula pisze:

    Darku, jestem w trakcie czytania tej książki, lecz już po kilkudziesięciu stronach mogę z 90% pewnością stwierdzić, że opisuje mnie co do słowa. Ja także zastanawiałam się, czy w Polsce mamy taką poradnię dla osób nadinteligentnych, na wzór francuskich „oddziałów” autorki. Niestety, nie znalazłam nic 🙁 Rozczarowanie ogromne, równie wiele obaw… więcej pytań, niż odpowiedzi. Nie mam pojęcia co począć ze świadomością tego, kim jestem.

  9. Dw pisze:

    Mając ok. 15 lat i teraz zresztą również, podważałem kompetencje psychologów (właściwie to gardziłem nimi) Zawsze odradzałem znajomym i rodzinie jakiekolwiek wizyty u nich. Autorytetem dla mnie nie byli również nauczyciele, księża, lekarze i inni. Z czasem utwierdzałem się tylko w swoich przekonaniach. Z tej książki można dowiedzieć się więcej niż od wszystkich psychologów w Polsce razem wziętych. Pozdrawiam wszystkie zebry i kameleony ?

  10. Małgorzata pisze:

    Słuchajcie, skoro nie ma takiej placówki w Polsce może sami ja stworzymy? Mam dość męczenia się w życiu, niezrozumienia i wiecznych zarzutów od innych osób. Chcę przebywać wśród ludzi podobnych do mnie. A ponieważ „zebry rodzą zebry” obserwuję na co dzień jak cierpi moja córka. Kto chętny? Na początek strona na fecebook, własne towarzystwo i wsparcie, może w konsekwencji ktoś się nami zajmie?

  11. Ula pisze:

    Małgosiu, fantastyczny pomysł 🙂 Dajcie znać tutaj, jeśli ktokolwiek stworzy taką naszą społeczność na Facebooku!

  12. Małgorzata pisze:

    Kochani, zapraszam. Wszystko w naszych rękach ! 🙂
    Strona na facebooku o oczywistej nazwie „Nadinteligentni”. Tabula rasa, et plenta, et polita. Zapełnijmy nasze życia zrozumieniem i wsparciem !

  13. Jestem nadinteligentny pisze:

    Mam 13 lat. Wiedziałem od dawna że jestem inny. Nikt mnie nie rozumie. Mam cały czas głowę w obłokach, hiperszybko się uczę i jestem spostrzegawczy. Mentalnie mam 22 lata, a dojrzałość chyba 200 latka. Nie będę ukrywał prawdy. Nie chcę nikogo urazić, sprawić żeby poczuł się gorszy. Każdy jest inny, jedni są lepsi, drudzy gorsi, jedni są głupsi, drudzy mądrzejszy. Prawdę możesz ukryć, ale nie zmienić.
    W przyszłości zamierzam zmienić świat. Ten ponury, niesprawiedliwy świat, gdzie jesteś odrzucony z głupich powodów, dlatego że no. Jesteś czarnoskóry. Okropne.
    Sprawię, żeby moje zdjęcie widniało w książce od Historii.
    Chcę, by porównywano mnie do takich osób jak. Min Einstain, Mark Zuckerberg, Stephen Hawking.
    Mam najrzadszy typ osobowości INFJ. Na świecie.
    Mam też heterohromię, nerwicę natręctw, najrzadszy kolor włosów, i… pewną cechę, ale to już moja sprawa.
    Miałem Zespół Aspergera, ale kiedy miałem 11 lat wyleczyłem się lekami. Ale moje emocje zanikały. Nie będę wam opowiadać moich wydarzeń w życiu, bo to.. prywatne. I nie sądzę, żeby kogoś to interesowało.
    Jestem bardzo empatyczny. Lubię pomagać. No bo dlaczego inni mają cierpieć?!
    Nikt we mnie nie wierzy. Chyba nie mogą pojąć, że takie osoby jak ja istnieją, i właśnie mają przed sobą osobę pokroju Einstaina, z której powinni brać przykład.
    Nie tylko mam szacunek do innych(Niektórych) ale -nie bede tegovukrywał, DO SIEBIE.
    Czy mi wierzysz, czy nie, przeczytałeś komentarz osoby nadinteligentnej. Są takie osoby na świecie, i prawdopodobnie pierwszy raz masz z taką osobą doczynienia.
    Pozdrawiam, życzę Panu/pani jak najlepiej i zdrowia, chociaż nawet Cię nie znam.
    Nie pozdrawiam osób, które myślą, że prawdziwe osiągnięcie to ukończenie szkoły,i żd inteligencja leży w ocenach. Dziękuję za przeczytanie komentarza.

  14. Adam pisze:

    Po lekturze tej książki mogę powiedzieć jedno. Ona jest pisana z perspektywy stada, w taki sposób że przedstawia nadinteligencje jako problem. Ty nie pasujesz do stada jesteś inny to zrób sobie techniki żeby być jak stado. Sorry ja nie zamierzam. Mnie interesuje jak najlepiej korzystać ze wszystkiego co posiadam w tym z nadinteligencji. Autorka nazywa ludzi nadinteligentnych zebrami. Sama jest chyba osłem albo mułem jeśli mamy się porównywać do koniowatych. Ta książka po prostu jest obraźliwa. Podejście do inteligencji jako problemu i 0 sensownych rozwiązań.

  15. Ttpp pisze:

    Ciekawa lektura warta przeczytania. Chciałbym z kimś porozmawiać o tym kto ma podobnie. ttpp8969@gmail.com

  16. Izabela pisze:

    Czytałam i miałam łzy w oczach.. jestem w połowie książki i nagle mam wrażenie, że te wszystkie historie to moje życie.. „wiecznie ci mało”, „wyluzuj”, „wyczyść głowę”, „jestes zbyt emocjonalna, pohamuj się”, „jakbyś zaczęła pić alkohol, to byś umiała się oderwać”.. dla mojego środowiska dookoła zawsze jestem „nie taka”.. a ja po prostu jestem właśnie taka i nigdy nie umiałam tego nazwać. Próbując się dopasować, to moje intencje rozumiane były odwrotnie.. ciężko się tak żyje – z pretensjami świata do swojej osoby i z żalem do świata o brak zrozumienia dla mnie.. zaczynasz się odcinać, szukać sobie miejsca w zbudowanym, sztywnym świecie i nawet gdy wiesz, że ci się uda, boisz się zacząć, bo zostaniesz poddana krytyce, bo doświadczasz jej od dawna. Teraz wiem, że ta książka to pierwszy krok w drodze do siebie..

  17. ANNA pisze:

    Jak zamienić nadzieję, na zrozumienie z większą liczbą osób, na przewagę o decyzjach społecznych i z akceptacją z ludzkimi wyborami, na spokój! Dlaczego czuję się prorokiem? (Jednak za dużo alko! ! WTF? )(Najczęściej wiem do czego zmierzają czyjeś poczynania!) Każde na mnie wpływają. Jak przestać udawać. Dlaczego tak bardzo jestem wykorzystywana? Czy jednak warto obniżyć standardy wobec ludzi? Jak przestać być samym? Alkohol nie pomaga. Narkotyki pomagają, ale po wytrzeźwieniu jest jeszcze gorzej.
    Wiem, zużyte seretonny nie pomagają. Ale
    Te stany precyzują. Nikt nie wie, kim jestem i ja też nie wiem kim są inni. Jak żyć samemu ze sobą? Albo zapomnisz o sobie i żyjesz w ferworze wydarzeń, cudzych ma…. tu było więcej tekstu, ale skasowałam…. To był świetny dzień. Dlaczego czuję nostalgię? Ile osób czyje nostalgie?

  18. Kuba pisze:

    świetny komentarz Anka, doskonale rozumiem o czym piszesz.
    Co do ludzi to zdecydowanie jakość a nie ilość. Powinna znaleźć się osoba która pozna Twoje wnętrze czyli defacto taka która będzie potrafiła to docenić. Wtedy porozumienie nawet nie wymaga wypowiadania słów. Ta osoba nigdy nie palnie ci tekstem że masz jakieś dziwactwa, a jeśli palnie… to znaczy że to nie jest ta właściwa osoba.
    Prawdziwy przyjaciel jest wart więcej niż kilkuset znajomych. Po dragach proroctwa wjeżdżają na wyższy level. Nie gadaj o nich tylko je zapamiętuj. To Twoja turbo droga wartość intelektualna, nie warto sprzedawać tego za darmo reszcie pospólstwa. Satysfakcja w sytuacji kiedy miało się rację lub przewidziało rezultat i nie wiedział o tym nikt oprócz ciebie – bezcenne. Pozdrawiam.
    Tu był u mnie też świetny dzień 🙂 🙂 🙂

Zostaw komentarz

Korzystając z formularza zgadzasz się na przechowywanie i przetwarzanie Twoich danych przez tę witrynę w celu umieszczenia na niej Twojego komentarza.


Skomentuj

ODSZUKAJ RADOŚĆ W KILKU SŁOWACH - CZYTAJ i UCZ SIĘ

DZIENNIK MIŁOŚCI WŁASNEJ

„DZIENNIK MIŁOŚCI WŁASNEJ” to e-book dla każdego, kto chce zacząć siebie kochać. To propozycja dla wszystkich którzy pragną patrzeć na siebie oczami szacunku, zrozumienia, akceptacji i wdzięczności ❤❤❤

(więcej…)

CZYTAJ

ELIKSIR PEWNOŚCI SIEBIE

ELIKSIR PEWNOŚCI SIEBIE, czyli jak pokonać wewnętrzne i zewnętrzne blokady?

Istnieją takie momenty, w których z wielkim cierpieniem na duszy wątpimy w siebie. Nie czujemy się zbyt dobrze we własnej skórze, odczuwamy ucisk w gardle, nogi odmawiają posłuszeństwa, a serce zbyt szybko zaczyna bić. Człowiek sam ze sobą czuje się źle. A wszystko z powodu kulejącej pewności siebie, która daje o sobie znać, w takich momentach, które są dla nas nazbyt obciążające.

Dlatego postanowiłam napisać książkę, która dokładnie zobrazuje, jak stać się pewnym siebie człowiekiem.  (więcej…)

CZYTAJ

Źródła braku pewności siebie, czyli skąd u ludzi niskie poczucie wartości?

„Źródła braku pewności siebie” to e-book dla każdego, kto chce wziąć pewność siebie w swoje ręce i podjąć decyzję, co dalej powinien z nią zrobić. To nade wszystko źródło schematów głęboko zakorzenionych w podświadomości. To prawda o tym skąd u ludzi niskie poczucie wartości, jak również o tym, co wpływało i wpływa cały czas na naszą pewność siebie.

W e-booku: (więcej…)

CZYTAJ

TOXIC 2, jak poradzić sobie z miłością, która Cię niszczy?

Toksyczna więź…

Coraz bardziej świadomi, a jednak wciąż tak bardzo nieświadomi… Niestety wciąż zbyt wiele osób tkwi w toksycznych relacjach, całkowicie rujnując swoje zdrowie psychiczne. Nazbyt wiele osób wciąż nieświadomie oddaje swoje życie w ręce wampira emocjonalnego. Traci wszystko – szczęście, radość, poczucie bezpieczeństwa, spokój, swoje prawa, zdrowie i to wszystko w imię zasad, które zostały zbudowane przez toksycznego wampira.

Jednak w życiu każdego z nas przychodzi taki moment w których pragniemy tylko jednego – wolności i rozumienia… Czy należysz do tych osób? (więcej…)

CZYTAJ

TOXIC, jak sobie radzić z osobami, które utrudniają Ci życie?

Emocjonalnie wykorzystani…

Emocjonalny wampir to szantażysta o wielu twarzach. Gra i wykorzystuje – owija sobie nas wokół palca i nawet nie wiemy kiedy, a już zachowujemy się tak, jak on sobie tego życzy. To nie Twoja wina!!! Emocjonalny szantażysta to cholerny manipulator – wykorzysta wszystko i wszystkich, by zdobyć to, co jest mu w danej chwili potrzebne. W nosie ma uczucia innych – najważniejsze to podbudowanie własnego ego…

Najtrudniejszy moment naszego życia to ten, w którym w końcu zdajemy sobie sprawę z faktu, że ta osoba nas krzywdzi. Ciągła krytyka, obgadywanie, niedorzeczne plotki, brak szacunku, obojętność ze strony bliskich… Odczuwasz to u siebie w życiu? (więcej…)

CZYTAJ

CZARNA KSIĘGA PERSWAZJI

Sztuka perswazji to sposób na życie… Choć mylona z manipulacją, to jednak jest bardzo daleka od tego postępowania…

Perswazja to sposób przekonywania do własnych racji bez wpływu na zdrowie innej osoby. Pomaga dojść do konsensusu poprzez dyskusję zainteresowanych stron nad zaistniałym problemem – tym samym otwiera drogę do jego rozwiązania. Jest również nieodzownym czynnikiem łagodzącym wszelkie kłótnie, czy spory.

Należy pamięć, że perswazja nie polega na zmuszaniu, jak to lubi robić manipulacja. Perswazja nigdy nie jest powiązana z kłamstwem, czy mówieniem nieprawdy. Skupia się przede wszystkim na argumentowaniu danych twierdzeń i postaw w sposób rzeczowy i kompetentny.

…ale dość z teorią… Czas zobaczyć, czego nauczy nas CZARNA KSIĘGA PERSWAZJI…

Publikacji pomoże przede wszystkim opanować bezcenne techniki życia wśród wielu różnych osobowości… (więcej…)

CZYTAJ

DEPRESJA NIEWIDZIALNY WRÓG

DEPRESJA WCIĄŻ OBECNA…

Do tej pory na temat depresji powstało wiele książek, jednak wszystkie „jakieś takieś”… Niby służą pomocą, a wciąż zbyt wiele w nich skomplikowanych terminów… Zbyt mało poradników – zbyt mało prostych przekazów…

Dzisiaj chcę Ci przedstawić pozycję, która jest daleka od medycznych nierozumianych słów. Nie znajdziesz tu nic trudnego do zrozumienia. Ta książka jest napisana, by służyć i pomagać – ma zwiększyć świadomość samego chorującego, jak i jego najbliższych, którzy walczą razem z nim. (więcej…)

CZYTAJ

ZBURZĘ TEN MUR

CZAS NA ZMIANY…

Czy masz czasem tak, że gdziekolwiek się ruszysz, to napotykasz na mur? Próbujesz coś zmienić, coś osiągnąć, ale nic się nie zmienia? Jest pewien sposób na to…

Czas zburzyć ten okropny mur, który przez lata budowany był przez porażki, negatywne myśli, krzywdzące opinie, brak pewności siebie, trudne dzieciństwo, okrutne utarte schematy… Wszystko, czego teraz potrzebujesz, to uświadomienie sobie, jak dotrzeć do własnego szczęścia.

Dzięki tej książce odzyskać siebie – zrozumiesz i zaakceptujesz, a przede wszystkim nauczysz się prawdziwie żyć. Trener rozwoju osobistego pomoże Ci zrozumieć, co to znaczy żyć pełnią życia. (więcej…)

CZYTAJ

WŁADCA SŁOWA

Władca słowa… Jak skutecznie i celnie wymierzać słowo, aby osiągnąć władzę nad ludzkimi emocjami?

Książka, której opis właśnie czytasz, stawia sobie za cel dać Ci władzę nad ludzkimi emocjami. Będzie tu mowa o tym, jak możesz się nauczyć sięgać poza racjonalne motywy innych ludzi i oddziaływać bezpośrednio na ich instynkty, rozbudzając i rozpalając swymi słowami ich wyobraźnię. Pokażemy Ci, w jaki sposób, sięgając poza racjonalne motywy słuchacza, możesz rozpalać wyobraźnię samymi słowami. Czyli, w skrócie, dowiesz się przede wszystkim…

Nauczy się – Jak bezpośrednio wpływać na ludzkie instynkty, emocje i wyobraźnię, sprawiając, że wszelkie Twoje sugestie staną się nieodparcie fascynujące, zniewalające i hipnotyczne? (więcej…)

CZYTAJ

POTĘGA ŻYCIA – Jak zacząć od nowa, nie zmieniając wszystkiego wokół?

Każdy z nas w pewnym momencie swojego życia staje oko w oko z potrzebą zmiany, która często przychodzi niespodziewanie i od której tak naprawdę nie ma odwrotu. Zmiana dotyczy różnych sfer naszego życia, ale w dużej mierze będzie krążyć wokół wewnętrznej potrzeby natychmiastowej odmiany własnego losu…

Wewnętrzny głos krzyczy: „muszę coś zmienić, bo inaczej zwariuję”… Zmiana jest nieunikniona, a Ty od dzisiaj stajesz się jej mapą i przewodnikiem… (więcej…)

CZYTAJ

© 2015-2024 Psychologia życia - Wszelkie prawa zastrzeżone. / Trójwizja Projektowanie stron www /