Przecinki… gdy zrozumiałam czym są, doznałam szoku, jak często pozwalamy sobie na ich stawianie w życiu. Nieustannie kontynuujemy coś co już dawno powinno zostać zakończone lub po prostu zatrzymane. To „po prostu” staje się tak wielkim wyzwaniem, że wolimy dalej brnąć w sytuacje, które nas wyniszczają. Bo prawda jest taka, że nieustanne stawianie przecinków, tam gdzie dawno powinna zostać postawiona kropka degraduje nasze największe zasoby siły samoświadomości.
Przyznam, że ja sama nie raz pozwoliłam sobie na postawienie przecinka, choć dobrze wiedziałam, że jego użycie będzie mnie kosztować zbyt wiele. Jednak w takich momentach pojawiała się myśl, że może warto spróbować raz jeszcze, dać kolejną szansę. Niestety zawsze kończyło się tak samo. Nauczona przez życie, że kropki są czymś dobrym, postanowiłam napisać kilka słów o nich, abyś i Ty na nich skorzystał/a.
Czym są przecinki?
Toksyczne przecinki są dla każdego z nas inne i dotyczą wielu bardzo różnych sytuacji z życia. A tak naprawdę są kontynuacją czegoś co nijak ma się do tego, co chcielibyśmy dla siebie. Są przyzwoleniem na rzeczy, które już dawno powinny zostać zmienione. Są błędnymi decyzjami i oszukiwaniem siebie, że jest inaczej. Są umieraniem za życia.
Przyczyniają się do brania odpowiedzialności za nie swoje wybory, myśli, słowa, przekonania, a nawet zachowania. Inni ludzie i ich życie staje się ważniejsze od naszego własnego. Chcemy jak najlepiej, a tak naprawdę podkopujemy samych siebie. A tak nie powinno być.
Destrukcyjne przecinki nie są dla nas dobre. One burzą konstrukcję i wszystko wydaje się jałowe – bez koloru i życia. Nawet teraz, gdybym napisała ten wpis bez użycia kropek, to stałby się on niezrozumiały. Większość osób zrezygnowałaby z czytania już na samym początku, a niewielka garstka próbowałaby przeczytać, co piszę i jak można to zrozumieć. Byłoby bardzo ciężko, ale podobnie mamy w życiu. Mamy cholernie ciężko. Hulamy z tymi przecinkami na prawo i lewo, tak jakby w końcu miały one doprowadzić do czegoś innego, a w rzeczywistości sprawiają one tylko to, że kontynuujemy rzeczy, które dawno powinny zostać zakończone.
Bardzo często spotykam się z takimi stwierdzeniami:
- „Powinnam być przy jego boku. W końcu jestem jego żoną.”
- „Każdy ma swój krzyż. Muszę go nieść.”
- „Spróbuję jeszcze raz. Może mnie tym razem nie uderzy.”
- „To moja wina, powinienem bardziej dostosować się do tego, czego oczekuje ode mnie żona.”
- „Nie mogę mówić o sobie, gdy mój mąż jest zmęczony. Przeze mnie się denerwuje.”
- „Zawsze za nią robię to co zleci jej szef. Tak ją przyzwyczaiłem i tak musi zostać. Nie chcę mieć wroga w koleżance z pracy.”
- „Przecież każda kobieta dba o swojego męża. To obowiązek każdej żony.”
- „Gdybym inaczej się zachowała, inaczej postępowała to mój partner nigdy by nie sięgnął po alkohol. Teraz muszę być przy jego boku.”
- „Oddaję żonie wszystkie zarobione pieniądze. Nie widzę szans na to, aby to miało się zmienić. Nie uda się. Musi tak zostać.”
- „Moja szefowa zawsze tylko mi zleca dodatkowe obowiązki. Muszę ulegać, bo inaczej zostanie to źle odebrane, a nie chcę jej denerwować.”
- „Muszę jej pomóc, bo może kiedyś to ona pomoże mi.”
- „Robię wszystko o co poproszą mnie rodzice. Tylko raz się zbuntowałem i usłyszałem, że każde dziecko powinno szanować swoich rodziców, to jego zasrany obowiązek. Nie chcę sprawiać im zawodu.”
- „Muszę się starać, aby mama mnie kochała, bo inaczej zostanę sam. Będę robić zawsze o co mnie poprosi.”
- „Muszę tłumaczyć zachowanie mojej żony przed innymi, bo w końcu jej to ślubowałem.”
Pełne szkodliwości przecinki przyczyniają się do tego, że w naszych głowach bardzo mocno zakorzeniają się między innymi takie słowa jak te: „muszę”, „powinienem”, „nie wypada inaczej”, czy „to mój obowiązek”. I wiele innych sformułowań, które w dalszej konsekwencji stają się naszymi przekonaniami. Doprowadza to do tego, że sami siebie więzimy między tym , co czujemy, a tym, co wypada zrobić, i tym co myślą inni. Przecinki sprawiają, że zapominamy o tym, że mamy wybór, że jesteśmy wolnymi ludźmi i mamy pełne prawo decydować o swoim życiu, a co najważniejsze żyć na własnych zasadach, a nie na warunkach innych osób.
Jak wyjść z kieratu destrukcyjnych przecinków?
Rozwiązanie jest jedno – nauczyć się stawiać kropki w miejscach, gdzie muszą one zostać postawione, bo inaczej to „muszę” stanie się powinnością wobec świata, a nie jak powinno być wobec własnego życia.
Kropki choć na pierwszy rzut oka są niekiedy egoistyczne, to życie dla innych bez zaglądania do własnego wnętrza przyczynia się do wykorzystania. Toksyczne osoby szybko dostrzegą Twoje słabe ego i wykorzystają Twoją nawykowość w stawianiu przecinków. Nie rób sobie tego i gdy po raz kolejny szybko zaczniesz robić to co Cię wyniszcza zastanów się:
- Co mogę zmienić w sobie, aby inne osoby usłyszały moją kropkę?
Stawiaj sobie to pytanie bardzo często i nie dopuszczaj do tego, aby Twoje życie stało się powieścią pełną bełkotu, czyli absurdu i nonsensu. Życie bez kropek spowoduje, że nawet pisarz nie będzie w stanie przeczytać swojego dzieła. A podkreślam – to Ty jesteś twórcą swojego życia i zarządzaj nim z pełną świadomością, bo inaczej doprowadzisz do wewnętrznej katastrofy.
Pamiętaj, że kropka to nie wstyd. To możliwość innego życia – pełnego pewności siebie, przyczyniania się do wewnętrznej stabilizacji, asertywności i uśmiechu na twarzy. I tego Ci życzę z całego serca – małych zmian, które doprowadzą Cię do wielkiej ewolucji. Niech słowa Paula Coelho staną się Twoim wyznacznikiem nowego życia: „Buntuję się. Decyduję. Zmieniam. Odnajduję siebie. Idę. Działam. Budzę się. Doświadczam. Podnoszę się. Marzę. Zwyciężam. Odkrywam. Wymagam. Myślę. Wierzę. Krzepnę. Rozwijam się. Pytam. Jestem.” Nigdy o nich nie zapominaj!
Czy już wiesz, czym są Twoje przecinki i gdzie chcesz w końcu postawić kropkę? Proszę nie śpiesz się z odpowiedzią, niech te słowa kiełkują w Twojej głowie. A gdy dotrzesz do podświadomości, wróć do tego wpisu i napisz w komentarzu, co odkryłeś/aś. Stań się drogowskazem dla innych.
Autorka: AGNIESZKA ZBLEWSKA
Podobne wpisy
8 odpowiedzi na “Przestań stawiać przecinki, gdy przyszedł najwyższy czas na kropkę!”
Zostaw komentarz
ODSZUKAJ RADOŚĆ W KILKU SŁOWACH - CZYTAJ i UCZ SIĘ
SZUKAJ
NEWSLETTER
Zapisz się na naszą listę mailingową Niech nigdy nie ominie cię żadna nowinka
NAJNOWSZE ARTYKUŁY
ŚLEDŹ MNIE
KATEGORIE
- DEPRESJA
- EMOCJE i NASTRÓJ
- My Lifestyle
- PSYCHOLOGIA ASERTYWNOŚCI
- PSYCHOLOGIA KOMUNIKACJI
- PSYCHOLOGIA KONFLIKTU
- PSYCHOLOGIA MIŁOŚCI
- PSYCHOLOGIA ODŻYWIANIA
- PSYCHOLOGIA OSOBOWOŚCI
- PSYCHOLOGIA PEWNOŚCI SIEBIE
- PSYCHOLOGIA PRACY
- PSYCHOLOGIA PRZEMOCY
- PSYCHOLOGIA RODZINY
- PSYCHOLOGIA ROZWOJU
- PSYCHOLOGIA SEKSU
- PSYCHOLOGIA STRATY
- PSYCHOLOGIA SUKCESU
- PSYCHOLOGIA ŚWIADOMOŚCI
- PSYCHOLOGIA SZCZĘŚCIA
- PSYCHOLOGIA UZALEŻNIENIA
- PSYCHOLOGIA WPŁYWU - AFIRMACJE
- PSYCHOLOGIA ZABURZEŃ
- PSYCHOLOGIA ZDROWIA
- PSYCHOLOGIA ZMIANY
- PSYCHOLOGIA ZWIĄZKU
- PSYCHOTERAPIA
- TECHNIKI NLP
- TOKSYCZNE OSOBOWOŚCI
- WARTO PRZECZYTAĆ
- WARTO WIEDZIEĆ
- WYSOKA WRAŻLIWOŚĆ
Kropki…..Są tak bardzo ważne w naszym życiu, a tak naprawdę nikt nie uczy nas, że możemy i powinniśmy je stawiać! Przeciwnie, raczej namawia się bliskich, którzy nam mówią o swoich uwikłaniach, problemach, dramatach, aby w nieskończoność stawiali przecinki a winy za stan rzeczy, w którym się znajdują poszukali w sobie.
Serio, uważam, że to powinien być przedmiot do przerobienia. W szkole powinni uczyć nas a potem my swoje dzieci.
Od kiedy postawiłam kropkę w bardzo trudnej, wyniszczającej mnie relacji wiele sie zmieniło w moim życiu. Śmieję się, ze zmienił mi się system wartości, bo ja sama stałam się dla siebie wartością:)
I ja się pod tym podpisuję. Uważam podobnie – warto z uśmiechem na twarzy stać się wartością, która rozświetla radość życia. A co najważniejsze tej esencji uczyć w szkole 🙂 Pozdrawiam, Agnieszka
A ja chcę postawić kropkę, ale nie potrafię, może przyjdzie czas, że się uda, oby.
Na pewno! Siła tkwi w Twoim wnętrzu i czeka na Twój pierwsze malutkie kroki. Pozdrawiam, Agnieszka
Ja swojej kropki nie zdążyłam postawić, ktoś inny to zrobił. Staram się myśleć pozytywnie i trwać w wyzwaniu.
Najważniejsze, że jest Pani zdeterminowana i skupia się Pani na sobie. Bardzo dziękuję za komentarz. Pozdrawiam, Agnieszka
Natrafiłam na ten artykuł w momencie kiedy muszę wybierać pomiędzy kropką a (kolejnym) przecinkiem. Starałam się czuć dobrze z samą sobą, po tym jak uzależnienie od pornografii mojego chłopaka na mnie wpłynęło. Lecz nie czuję się silniejsza kiedy to wciąż wraca, a minęły dwa lata. Wciąż wymaga ode mnie zrozumienia, wciąż mnie okłamuje,oczekuje przecinków. A ja pomimo, że wierzę, że mnie kocha- a może właśnie dlatego- nie potrafię nie czuć się zraniona,zdradzona, choć tak bardzo próbowałam zmienić nastawienie,nie musieć wybierać.
Warto zastanowić się nad, co chcesz dla siebie? Co dla Ciebie jest ważne i w jaki sposób możesz to osiągnąć? Miłość własna jest fundamentem samoświadomości. Pozdrawiam, Agnieszka