Ukryty ból to część życia osób, które idealizują, a nawet w precyzyjny sposób wypierają zło, którego doświadczają ze strony najbliższych im osób. Niby są potrzebni, niby są kochający, niby są wspierający, niby są blisko, niby nie można bez nich żyć, niby świata poza nimi nie widać, a jednak wciąż tak wiele bólu i cierpienia nam sprawiają… Niby, niby, niby…
Bo tak naprawdę wszystko jest na „niby”, gdy bliska osoba okazuje się jednostką terroryzującą nasz wewnętrzny świat. W tych sytuacjach ciężko jest człowiekowi poznać prawdę. Ból prawdy staje się czymś o wiele gorszym, niż to, czym i kim faktycznie się otacza…
Nadużywający partner może być niezwykle kochający, ale w tym wypadku nie ma miłości bez poświęceń. Tutaj liczą się tylko i wyłącznie jego potrzeby, a ich nie spełnienie związane jest z niepojętym bólem kary…
Dlaczego tak wiele osób pozostaje przy toksycznym partnerze?
Przyczyn może być wiele. Bywają sytuacje, w których człowiek nie zdaje sobie sprawy, że nawykowo usprawiedliwia zachowania, które wewnętrznie sprawiają mu wielkie cierpienie. Ludzie tolerują rzeczy, które nigdy nie powinny być tolerowane z wielu powodów. Osoby z pewnymi stylami przywiązania, których potrzeby emocjonalne nie zostały w pełni zaspokojone w dzieciństwie, wypierają ból częściej niż osoby, które zostały wychowane w poczuciu bezpieczeństwa. Ci, którzy byli przyzwyczajeni do marginalizacji, ignorowania, czy szydzenia są znacznie bardziej skłonni do normalizowania lub ciągłego wybaczania złych zachowań swoich partnerów. Gdy w dzieciństwie jednostka musiała spełnić określone standardy, aby zasłużyć na miłość swoich rodziców, to istnieje większe prawdopodobieństwo, że w życiu dorosłym również będzie nieświadomie je spełniać, aby czuć się kochanym i akceptowanym.
Choć nie zawsze same doświadczenia z dzieciństwa są tego powodem. To, co dzieje się tu i teraz ma również ogromny wpływ na takowy sposób postępowania. Toksyczni partnerzy posługują się wieloma narzędziami manipulacji, które z biegiem czasu mogą stać się naszą codziennością. Oczarowani nieskazitelnym urokiem miłości, która miłością nigdy nie była wpadamy w szpony szantażystów emocjonalnych. A z czasem pewne przyzwyczajenia stają się tym, czym wypełniamy każdy dzień. Tym, na co się godzimy i nieświadomie przyzwalamy. Stajemy się „ślepcami”. Sami siebie nieświadomie wpędzamy do zimnego lasu, wypełnionego mgłą ciemności i strachu. Przyzwyczajenia także i w tych wypadkach są bardzo niebezpieczne.
Czy Twój partner denerwuje się, gdy nie podporządkowujesz się do jego potrzeb? Czy Twój partner często wytyka Ci pewne sprawy, denerwuje się, gdy Ty myślisz o sobie? Czy często porzucasz swoje potrzeby, aby nie sprawić partnerowi przykrości, a w dalszej kolejności uchronić się od ataku z jego strony? Czy prawdą jest, że tracisz siebie dostosowując się do jego wygórowanych oczekiwań? Czy czujesz się wycofany/a i nieustannie przygnębiony/a?
Stań proszę o bok siebie i zapytaj swoją duszę, czy bez względu na to, jak bardzo się starasz i tak jesteś odrzucony/a… Zapytaj swoje serce, czy czujesz się prawdziwie kochany/a?
Manipulujący partner wie, jak na Ciebie wpłynąć. Doskonale wie, jak Cię podejść, abyś mu uległ/a. Będzie szantażował, oskarżał, zastraszał, a nawet płakał i szlochał… A wszystko po to, abyś został/a… A wszystko to, dlatego, że sam nie potrafi sobie poradzić z tym, co próbuje mu przekazać jego wnętrze. Obawia się własnych uczuć i emocji, które związane są z porzuceniem, którego nie chce doświadczyć. Im bardziej on sam czuje się niepewnie, tym silniejszymi metodami manipulacji będzie się posługiwał. Dlatego też tak idealnie odgrywa swoją rolę – woli Twoje cierpienie, niż swoje…
Czy partner marginalizuje Twoje uczucia? Czy śmieję się z Twoich emocji? Czy czujesz się zdyskredytowany/a przez partnera? Czy często czujesz się odrzucony/a? Czy partner traktuje Twoje decyzje z pogardą?
Czy jesteś oskarżany/a o rzeczy, których nie zrobiłeś/aś? Czy Twoje opinie nie mają żadnego znaczenia? Czy masz poczucie, że nie masz żadnych praw, a jedyne prawa, które należy przestrzegać to te, które narzucił partner? Czy często robisz to, co Ci każe, aby uniknąć złości z jego strony? Czy partner Cię kontroluje? Czy często wypomina Ci Twoje błędy i potknięcia? Czy wykorzystuje Twoje porażki, by trzymać kontrolę nad Twoim życiem? Czy partner robi z siebie ofiarę, aby później wykorzystać Twoje poczucie winy? Czy poczucie winy, o którym nie pozwala Ci zapomnieć partner nie pozwala Ci spać? Czy budzisz się z głową pełną negatywnych myśli, z żalem o to, co możesz utracić, jeśli nie spełnisz jego oczekiwań?
Jedno jest pewne – emocjonalny oprawca będzie Cię winić za wszystko, nawet za to, jak sam/a siebie widzisz, co czujesz i jak czujesz. BASTA!!! KONIEC!!!
Nikt nie ma prawa nas krzywdzić, a w szczególności partner, któremu oddaliśmy swe uczucia. Nikt nie ma prawa zabierać nam naszych praw. Bez względu jak patowa wydaje się sytuacja warto o siebie zawalczyć…
Kiedyś, jako młoda osoba usłyszałam piękne słowa, które w dużej mierze pozwoliły mi zbudować życie, jakie teraz wiodę. Choć powiem szczerze czasem nie było łatwo. Jednak ja od zawsze byłam z natury buntowniczką, co jeszcze bardziej utwierdziło mnie w tym, co usłyszałam. A mowa tutaj o tym, że każdy z nas powinien najpierw i przede wszystkim pokochać siebie, zbliżyć się do miłości własnej, aby móc później budować relacje, które są dalekie od tego, co opisałam powyżej.
Dla wielu miłość własna jest mega egoistyczna. Jednak są w błędzie. Tylko obdarowanie swojej duszy prawdziwą miłością daje szanse na świadome życie. A zapewniam – gdy nosisz w sercu miłość własną, życie staje się piękniejsze, bardziej prawdziwe. A wszystko to za sprawą tego, czego uczy miłość własna. Bo przecież nie przychodzi do nas z pustymi rękoma. Uczy nas tworzenia swoich zasad, pilnowania swoich praw, troszczenia się o swoje granice, a wszystko to dopełnione szacunkiem i pełnią akceptacji do praw innych osób.
Jak wyzwolić swoją miłość?
Przede wszystkim otwórz się naprawdę, otwórz się na siebie. Kontroluj to, co dzieje się w Twoim wnętrzu i nigdy nie dopuszczaj do tego, aby cokolwiek i ktokolwiek zniszczył ten wyjątkowy kontakt – kontakt z duszą. Mogłabym powiedzieć, że szczerość i otwartość w stosunku do samego siebie jest jedną z najtrudniejszych, ale za to z najwspanialszych opcji. Należy zbliżyć się do samego siebie, do własnego wnętrza, a potem… A potem zacząć od nowa – napisać nowe wartości, przestrzegać nowych zasad, wyznaczać i bronić swoich granic, a jeśli tego będzie mało po prostu „pierdyknąć” drzwiami i zacząć tam, gdzie toksyczny jad będzie daleko… Jednak nigdy nie porzucaj chęci rozwoju. To, czego się nauczysz uchroni Cię przed kolejnymi emocjonalnymi oprawcami.
Ja wierzę w Ciebie. Wierzę, że nie tylko czytasz, ale również stajesz się silniejszy/a i mądrzejszy/a!!! Bierzesz odpowiedzialność za swoje życie, za zachowanie, którym się kierujesz i na jakie zachowanie przyzwalasz w stosunku do siebie.
Na koniec jeszcze jedno króciutkie zdanie – każda zdrowa relacja wymaga wzajemnego szacunku, który powinien być dla wszystkich twardą i niezmienną zasadą!!!
Autorka: Agnieszka » O MNIE
Podobne wpisy
10 odpowiedzi na “Gdy doświadczasz psychicznego terroru i nie zdajesz sobie z tego sprawy…”
Zostaw komentarz
ODSZUKAJ RADOŚĆ W KILKU SŁOWACH - CZYTAJ i UCZ SIĘ
SZUKAJ
NEWSLETTER
Zapisz się na naszą listę mailingową Niech nigdy nie ominie cię żadna nowinka
NAJNOWSZE ARTYKUŁY
ŚLEDŹ MNIE
KATEGORIE
- DEPRESJA
- EMOCJE i NASTRÓJ
- My Lifestyle
- PSYCHOLOGIA ASERTYWNOŚCI
- PSYCHOLOGIA KOMUNIKACJI
- PSYCHOLOGIA KONFLIKTU
- PSYCHOLOGIA MIŁOŚCI
- PSYCHOLOGIA ODŻYWIANIA
- PSYCHOLOGIA OSOBOWOŚCI
- PSYCHOLOGIA PEWNOŚCI SIEBIE
- PSYCHOLOGIA PRACY
- PSYCHOLOGIA PRZEMOCY
- PSYCHOLOGIA RODZINY
- PSYCHOLOGIA ROZWOJU
- PSYCHOLOGIA SEKSU
- PSYCHOLOGIA STRATY
- PSYCHOLOGIA SUKCESU
- PSYCHOLOGIA ŚWIADOMOŚCI
- PSYCHOLOGIA SZCZĘŚCIA
- PSYCHOLOGIA UZALEŻNIENIA
- PSYCHOLOGIA WPŁYWU - AFIRMACJE
- PSYCHOLOGIA ZABURZEŃ
- PSYCHOLOGIA ZDROWIA
- PSYCHOLOGIA ZMIANY
- PSYCHOLOGIA ZWIĄZKU
- PSYCHOTERAPIA
- TECHNIKI NLP
- TOKSYCZNE OSOBOWOŚCI
- WARTO PRZECZYTAĆ
- WARTO WIEDZIEĆ
- WYSOKA WRAŻLIWOŚĆ
Na wszystkie pytania odpowiedziałam TAK.
Siła jest w Twoim środku. Teraz czas zawalczyć o siebie. Pozdrawiam, Agnieszka
Pani artykuły są bardzo madre i bardzo mi pomagaja.Ten artykuł odzwierciedla właśnie moje życie,które tak naprawdę moje nie jest.Ale ostatkiem sił zawalcze o siebie …
i tak trzymać dalej. Niech to przekonanie przyświeca Pani krokom i tego Pani życzę z całego serca. Pozdrawiam.
Czuje się jakbym czytała o samej sobie. Jakże ciężko jest uwierzyć w siebie i to ze samemu da się radę, ze można żyć spokojnie, bez strachu ze telefon zadzwoni, ze zostanie rzucone oskarżenie i będę straszona …. a przy tym każdy oddech sprawia ból …. obym wytrwała i dała radę walczyć o siebie
Pani Magdo… Pani siła już jest widoczna. Pomimo tak wielu trudności wciąż Pani trwa i walczy. Na pewno jest Pani Bardzo trudno, ale proszę pamiętać, że tę siłę można wykorzystać również w innych sferach swojego życia. Serdecznie pozdrawiam.
– OFERTA –
Bo woli Twoje cierpienie niż swoje…..w sedno
Tak forma mechanizmu obronnego ?
Dziękuję. Bardzo ciekawy artykuł.
Bardzo dziękuję za miłe słowa. Serdecznie pozdrawiam.