
Matylda jest matką dwóch pięknych córeczek. Zosia ma sześć lat, a Karinka dziesięć. Dziewczynki w ostatnim czasie bardzo przeżywają zachowanie swoich rodziców. Nie rozumieją, dlaczego oni wciąż się kłócą, a nawet na siebie krzyczą. Często też doszukują się winy w sobie za postępowanie rodziców. Uważają, że rodzice nie mogą się pogodzić, ponieważ to one są dla nich największym ciężarem. Często też są świadkami, gdy mama wyrzuca ojcu: „Masz w dupie swoją rodzinę. Nie kochasz nas. Zależy Ci tylko na swoim czubku nosa. Jesteś zasranym egoistą.” Ich ojciec często po tego typu słowach szybko wychodzi z domu. Potrafi nie wracać nawet przez kilka dni. A ostatnio to dziewczynki nie widziały swojego ojca od dwóch miesięcy. A mama na każde pytanie: „Kiedy wróci tata?” opowiada: „Nigdy! To już koniec!”…
Tego typu sytuacji jest bardzo dużo! Bardzo dużo jest nieporozumień i kłótni, a niestety dzieci są tego naocznymi świadkami. Często też angażują się w spory rodziców, próbując zakończyć kłótnię, przez które bardzo często same siebie obwiniają.
Rozwód to pewnego rodzaju procedura, przez którą muszą przejść sami rozchodzący się, ale również dzieci. A wszystko się komplikuje, gdy partnerzy nie potrafią się dogadać, a rozwód traktują, jako pole walki. W takich sytuacjach najbardziej cierpią dzieci, które wciąż słyszą o tym, że rodzic ich nie kocha, bo…
…bo znalazł sobie nowego męża/ nową żonę.
…bo woli kolegów/ koleżanki od rodziny.
…bo nie docenia, co mamusia/tatuś dla nich robi.
…bo rodzina mu/jej się znudziła.
…bo nie chce, bo nigdy nie chciał/a.
…bo jest egoistą/ egoistką i myśli tylko o sobie.
…bo chce innego/lepszego życia.
…bo woli zabawę, niż swoje dzieci i żonę/męża.
…bo kocha tylko siebie.
…bo musi wydawać za dużo pieniędzy na nas.
Rozwody, w których partnerzy się dogadują i traktują z należytym szacunkiem należą do rzadkości. Przeważnie jest tak, że ktoś czuje się bardziej pokrzywdzony i tym samym bardziej uprawniony do pokazania tego „całemu światu”. A przeważnie ten „cały świat” stanowią dzieci, które nie rozumieją, dlaczego ich rodzice nie potrafią ze sobą rozmawiać, a przede wszystkim, dlaczego nie potrafią ich i siebie dalej kochać.
Istnieje wiele różnych powodów, dla których ludzie rezygnują z siebie, nie chcą ze sobą dalej być. Jednak do rzadkości należą sytuacje, w której tylko jedna strona jest całkowicie winna rozpadowi związku. W większości przypadków każdy z partnerów ma w tym jakiś udział, ma jakiś swój wkład. Może być minimalny, ale zawsze „jakiś”. Wielu osobom trudno się do tego przyznać, a raczej to dostrzec. Wolą przełożyć całą winę na drugą stronę, a samemu wkroczyć w rolę ofiary.
Oczywiście nie piszę tutaj o takich sytuacjach, w których jeden z partnerów jest uzależniony np. od alkoholu i jego potrzeba jest tak duża, że woli poświęcić swoją rodzinę na rzecz alkoholu. Nie piszę tutaj o takich sytuacjach, w których jeden z partnerów narusza granice i wkracza w świat psychopatologii. Nie piszę tutaj o takich sytuacjach, w których mama/ojciec ratują swoje dzieci przed wpływem psychopaty.
Piszę o sytuacji, w której partnerzy nie są w stanie dojść do jakiegokolwiek porozumienia, choćby po to, aby samemu odzyskać spokój ducha. Wolą walczyć i zaangażować w to swoje dzieci. Piszę o sytuacji, w której jeden z partnerów staje się jednocześnie ofiarą i oprawcą. Piszę o sytuacji, w której jeden z partnerów pod wpływem ciągłej nagonki popada w depresję i urywa kontakt z całym światem…
Każda relacja, każdy powód, dla których ludzie się rozwodzą jest inny. Jest ich tak wiele, jak par, które postanawiają się rozwieść. Jednak w tym wszystkim najważniejsze jest to, jak zachowują się rozwodzący rodzice wobec siebie i swoich dzieci, co im mówią i pokazują. Jak bardzo są w stanie wyciszyć emocje i nie poddać się złości po rozstaniu.
Jak pomóc dziecku zaakceptować rozwód rodziców?
Każde dziecko jest inne i co za tym idzie, również reakcje dzieci na rozstanie są bardzo indywidualne. Jednak pewne jest to, aby do każdego dziecka podejść z należytym szacunkiem i z pełnym zrozumieniem. Schować do kieszeni swoje „urażone ego” i dać mu jeszcze więcej troski oraz miłości, aby mogło małymi kroczkami przystosować się do nowej sytuacji.
Warto pamiętać o tym, że dziecko powinno mieć zapewniony stały kontakt z obojgiem rodziców. A te kontakty nie powinny być poprzedzone kłótnią rodziców. Natomiast w sytuacji, gdy drugi rodzic całkowicie zrywa kontakt z rodziną, to dziecko powinno otrzymać jeszcze więcej troski ze strony pierwszego.
O ile jest to możliwe sytuacja finansowa dziecka powinna pozostać na podobnym poziomie, bez określeń typu: „Spójrz syneczku tatuś nas zostawił, a teraz mamusi nie stać na zabawkę dla Ciebie.” W sytuacji, gdy stopa życiowa dziecka się zmienia po rozstaniu, warto go do tego przyzwyczajać, a nie usilnie udowadniać, przez kogo to się stało…
Co jest bardzo ważne – nikt, ale naprawdę nikt nie jest uprawiony do tego, aby mówić swoim dzieciom, że ich mama/tata ich nie kocha, dlatego ich zostawił. I przede wszystkim nikt nie ma prawa utwierdzać swoje dzieci w przekonaniu, że rozwód na pewno nastąpił z ich winy.
Dziecko powinno być otoczone poczuciem, że jest kochane, nawet w sytuacji, gdy drugi rodzic zrywa z nim kontakt. Taka sytuacja to pewnego rodzaju „żałoba”, którą dziecko wraz z opiekunem musi przepracować. Pozwól dziecku się wypłakać. Pozwól dziecku zrozumieć emocje i nigdy nie częstuj go swoimi. Pozwól dziecku zrozumieć pustkę po stracie. Daj się mu wygadać, przytulaj i bądź blisko. A przede wszystkim pozwól dziecku zaadaptować się do nowej sytuacji. Nigdy też nie koloryzuj i nie generalizuj. Zamiast: „Tatuś/mamusia nas zostawiła, bo nas nie kocha.” Lepiej powiedz: „Mama i tata bardzo się ze sobą nie zgadzają i będą teraz mieszkać osobno.” Można też całkiem inaczej: „Kochanie to, że tatuś/mamusia odszedł/odeszła nie znaczy, że Cię nie kocha. Tatuś/mamusia Cię kocha, dzięki niemu/niej tu jesteś. Może tata/mama nie jest jeszcze gotowy/a na to by nas odwiedzić i choć nie wiem, kiedy to nastąpi, ale to nie zmienia faktu, że jesteś najbardziej kochanym dzieckiem na świecie. Teraz mamy siebie i teraz możemy kochać siebie jeszcze bardziej. Pamiętaj, nie musisz się martwić.” Nigdy nie mów swojemu dziecku, że mama/tata go nie kocha, raczej uświadamiaj mu, że czasami do pewnych spraw trzeba dłużej dojrzewać. A przede wszystkim bądź szczęśliwy/a, tak po prostu. Dziecko to widzi. W ten sposób pokazujesz mu, że niepełna rodzina może również być szczęśliwa.
Co zrobić, żeby dziecko jak najmniej ucierpiało podczas rozwodu?
Kilka najważniejszych wskazówek dla rozwodzących się rodziców:
- Przestańcie kłócić się w przy dziecku.
- Nigdy nie używajcie dziecka, jako narzędzia do walki między sobą.
- Dużo rozmawiajcie z dzieckiem. Zapewniajcie o miłości.
- Spróbujcie ograniczyć do minimum ilość zachodzących zmian.
- Opowiedzcie dziecku o zmianach, które zajdą w jego życiu. Dziecku również należą się wyjaśnienia.
- Zadbajcie o stały kontakt z drugim rodzicem.
- Bądźcie obecni z życiu dziecka na tyle ile jest to możliwe.
- Szanujcie się. Nie musicie się kochać, ani nawet lubić, ale szacunek jest wymagany. Pamiętajcie, dziecko wszelką krytykę skierowaną pod adresem drugiego rodzica bierze do siebie. Ono od niego pochodzi, więc jeśli słyszy, że tata jest „dupkiem” albo mama jest „łachmytą” – to, co ma o sobie myśleć?
- Wykażcie się jeszcze większą cierpliwością do siebie i dzieci.
- Powtarzajcie, że wciąż jesteście rodzicami, choć nie jesteście już partnerami.
- Dbajcie o swoje prawa z pełnym poszanowanie praw drugiej strony.
- Po rozwodzie dziecko powinno mieć swój pokój u każdego rodzica, nawet jeśli tylko z jednym widzi się w określonych dniach miesiąca.
- Nie bądźcie nazbyt rozpieszczający, ani zbyt dyscyplinujący.
- Angażujcie się w życie dziecka. Często ze sobą rozmawiajcie.
- Nie wypytujcie dziecka o nową rodzinę partnera.
- Nie traktujcie swojego dziecka, jako „psiapsiółki” czy najlepszego kumpla. Nie przelewajcie na niego swoich żalów. Dziecko to nie psychoterapeuta.
- Nie oczekujcie od dziecka solidarności i wsparcia. To Wy jesteście rodzicami i to Wy je powinniście wspierać.
- Uczęszczajcie na terapię. Poszukajcie dla siebie wsparcia. Pomóżcie sobie, aby potem móc w pełni pomóc dziecku.
- Zaakceptujcie nowego partnera swojego dawnego partnera. Spróbujcie się poznać.
- Porozmawiajcie z bliskimi – rodzinami, przyjaciółmi i znajomymi o tym, że ich opinia na temat Wasze rozwodu jest przeznaczona tylko dla dorosłych. Wy chcecie dalej wspólnie wychowywać dzieci.
- Dajcie sobie szansę na dogadanie, a na pewno na wychowanie dzieci.
Jedno jest pewne – każdy z nas ma prawo do rozwodu. Jednak to jak się rozwodzimy zależy tylko od nas. Warto czasem spojrzeć na swoją sytuację z „lotu ptaka” i dostrzec to, co widzą inni. Warto zobaczyć siebie w tej relacji i zmienić to, co już dawno jest szkodliwe!!!
Autorka: Agnieszka » O MNIE
Podobne wpisy
ODSZUKAJ RADOŚĆ W KILKU SŁOWACH - CZYTAJ i UCZ SIĘ
SZUKAJ
NEWSLETTER
Zapisz się na naszą listę mailingową Niech nigdy nie ominie cię żadna nowinka
NAJNOWSZE ARTYKUŁY
ŚLEDŹ MNIE
KATEGORIE
- DEPRESJA
- EMOCJE i NASTRÓJ
- My Lifestyle
- PSYCHOLOGIA ASERTYWNOŚCI
- PSYCHOLOGIA KOMUNIKACJI
- PSYCHOLOGIA KONFLIKTU
- PSYCHOLOGIA MIŁOŚCI
- PSYCHOLOGIA ODŻYWIANIA
- PSYCHOLOGIA OSOBOWOŚCI
- PSYCHOLOGIA PEWNOŚCI SIEBIE
- PSYCHOLOGIA PRACY
- PSYCHOLOGIA PRZEMOCY
- PSYCHOLOGIA RODZINY
- PSYCHOLOGIA ROZWOJU
- PSYCHOLOGIA SEKSU
- PSYCHOLOGIA STRATY
- PSYCHOLOGIA SUKCESU
- PSYCHOLOGIA ŚWIADOMOŚCI
- PSYCHOLOGIA SZCZĘŚCIA
- PSYCHOLOGIA UZALEŻNIENIA
- PSYCHOLOGIA WPŁYWU - AFIRMACJE
- PSYCHOLOGIA ZABURZEŃ
- PSYCHOLOGIA ZDROWIA
- PSYCHOLOGIA ZMIANY
- PSYCHOLOGIA ZWIĄZKU
- PSYCHOTERAPIA
- TECHNIKI NLP
- TOKSYCZNE OSOBOWOŚCI
- WARTO PRZECZYTAĆ
- WARTO WIEDZIEĆ
- WYSOKA WRAŻLIWOŚĆ