Achhhh ta nasza kochana miłość – związek dwóch serc usłany jest wieloma niewiadomymi…
Zakochani po uszy wchodzimy w relację, która staje się dla nas specyficzną enigmą, choć chcemy ją poznać, to i tak poznanie jest utrudnione …gdy burza hormonów działa na zmysły…
Achhhh to nasze zakochanie – namiesza, zamiesza, a może i troszkę otępi…
Związek partnerski owiany wieloma niewidomymi w pewnym etapie głębszej relacji zaczyna się odkrywać. Codzienność to my i nasze stare utarte nawyki, które wcześniej były ukryte pod płaszczem wyobraźni. Na początku każdego związku stajemy się podatni na wyobrażenia o drugiej osobie – w myślach rozpatrujemy obraz idealnego partnera, tworząc jednocześnie marzenia. Endorfiny okrywają czapką niewidką zachowanie partnera, które w późniejszym czasie może niezwykle drażnić i rozdrażniać…
Dotąd zapatrzeni w cudowną aurę drugiej osoby zaczynamy demaskować jej mankamenty
…gdybym to wiedział, co wiem teraz, nigdy nie bylibyśmy razem… ,
…zmienił się – nie poznaję go…
Tak wiele przemyśleń, a nawet zbyt wiele. Z biegiem czasu codzienna egzystencja we dwoje odkrywa, to co wcześniej zostało ukryte – na światło dzienne wychodzą utarte schematy, przyzwyczajenia, a nawet upodobania.
Jak wiadomo każdy ma w sobie program, który został zainstalowany już w domu rodzinnym – jeden z tych programów mówi o tym, jak wygląda codzienna relacja z drugim człowiekiem…
Jako dzieci obserwujemy swoich rodziców – to w jaki sposób wobec siebie się zachowywali, co mówili, jak przekazywali sobie uczucia… Obserwujemy i nieświadomie instalujemy określone zachowania. Najbardziej destrukcyjnie działają na nasz związek mają wczesnodziecięce nieadaptacyjne schematy, które warto w sobie odkryć zanim zaczną niszczyć, to co miało być piękne…
Ludzie od wieków szukają czarodziejskiego lekarstwa na udany związek. Poszukują recepty na to, jak żyć w bliskiej relacji.
Czy istnieje złoty środek na udany związek?
Tak! Każdy z nas nosi go w sobie, jest on indywidualny dla każdej bliższej relacji. Wyróżnia go odmienność i tajemniczość.
Jak stworzyć udany związek?
Najkrótszą drogą do zrozumienia jest po prostu określenie tego, co wzajemnie nam przeszkadza – nazwanie swoich upodobań, utartych schematów, automatycznych zachowań.
Zanim rzucisz „wyzwanie”, przeanalizuj jak zachowują się rodzice Twojego partnera, a może najbliższe osoby z którymi miał kontakt od samych początków swojego życia. Przypatrz się im – co robią, jak się zachowują… Obserwuj…
Zapamiętaj – wszystkiego czego doświadczamy na początku naszego życia ma swój wpływ na, to co dzieje się tu i teraz.
Przeanalizuj również swój własny „dom rodzinny” – dostrzegasz coś rażącego, a może nieodpowiedniego? Zderzenie się ze sobą dwóch różnych światów w których zostaliśmy wychowani zawsze skutkuje zawiłością… Zanim oskarżysz, ocenisz, bądź też nazwiesz pewne sprawy po imieniu, spróbuj określić, to co również Ciebie zbudowało.
Psychoanalityk Stan Tatkin w książce swojego autorstwa „Oprogramowanie służące miłości” dokonuje podziału ludzi na trzy grupy różniące się od siebie sposobem na funkcjonowanie w związku.
Pierwsza grupa osób obrazuje każdego swojego członka jako KOTWICĘ. Kotwica to osoba, która nie tylko wykazuje się ogromnym zaangażowaniem w związek, ale również przedstawia wysoką elastyczność w działaniu oraz myśleniu. Tego typu osoba wyniosła z domu rodzinnego pełnię akceptacji i zrozumienia dla drugiego człowieka. Dla tego typu osoby najważniejszy będzie kompromis, który utrzyma związek w bliskiej relacji. Czułość i oddanie to motto przewodnie relacji. Kotwica jest również osobą, która stroni od pesymistycznego zachowania – zawsze doszukuje się pozytywnego odzwierciedlenia nietypowej sytuacji. Optymizm jest obecny każdego dnia, w każdej minucie, a nawet sekundzie. Jako osoby wysoko empatyczne cenią sobie oddanie, czułość i bliskość. Wszelkie spory i niejasności są przez nich rozwiązywane na bieżąco – cenią sobie rozmowę wypełnioną zrozumieniem. Jako osoby otwarte i przyjacielskie wykazują również ogromną siłę i umiejętność podejmowania decyzji. Kotwica jest niezwykle pożądanym partnerem.
Druga grupa osób tworzona jest przez WYSPY. Wyspa to osoba niezależna – potrafi o sobie sama zadbać. Tego typu osoba jest swoistą samotnią, a poznanie jest dane nielicznym. W przeciwieństwie do Kotwicy brakuje jej empatii. Wczesnodziecięce schematy opisują ją jako osobę, która w domu rodzinnym nie doświadczyła czułości, bliskości, a nawet zrozumienia. Zawsze musiała sobie radzić sama i co w końcu dało jej poczucie, że najlepiej czuje się we własnym towarzystwie. Bardzo trudno jest jej przekroczyć granice bliższej relacji – wewnętrzny niepokój i strach oddalają ją od zażyłości. Jednakże Wyspa również potrzebuje drugiego człowieka – głęboko w sercu kocha i pragnie zaangażowania. Bez pomocy partnera, jest jej ciężko, zrozumieć siebie oraz własne zachowania w relacji. Dystans, który tworzy w związku jest bardzo wymagający – Wyspa potrzebuje osoby, która ją zrozumie i w pewien sposób zaakceptuje jej opór. Partnerzy Wysp muszą być bardzo wyrozumiali i tolerancyjni.
Ostatnia grupa nazwana została przez autora FALE. Fala jest niezwykle zawiła w swej hojności – na pierwszym miejscu stawia innych, nawet własnym kosztem. Tego typu osoba nie potrafi i nie chce być sama. Do życia potrzebuje drugiego człowieka. Tak, jak na morzu fale odpływają i przypływają, tak właśnie dzieje się z ludźmi falami – ich emocje wciąż wirują. Choć niepisana jest jej samotność, to i tak związek z nią jest bardzo skomplikowany. Fale często zalewa niepewność, a co za tym idzie lęk przed odrzuceniem. Z domu rodzinnego wyniosła niebezpieczny kod, który mówił o tym, że związki miłosne zawsze rozczarowują, a nawet wyczerpują. Fala wciąż się oddaje – pomimo wszystko udowadnia innym swoje oddanie, co skłania ją do nadinterpretacji, że to właśnie partner do tego tupu oddania doprowadza, ponieważ jest samolubny i skoncentrowany tylko i włącznie na sobie. Często nawet dochodzi do wniosku, że lepiej odejść, niż czekać, aż zostanie porzucona. Związek z Falą nie należy do łatwych – wymaga od partnera nie tylko zrozumienia i czułości, ale ciągłego zaangażowania w jego sposób odbierania rzeczywistości.
Powyższe specyficzne grupy mogą się również mieszać. Należy zachować bystrość spojrzenia zanim określimy i nazwiemy siebie lub partnera. Analizując trzeba zwrócić szczególną uwagę na to, jakie cechy dominują – co tak naprawdę jest ponad?
Nie oszukuj siebie – nie przypisuj sobie cech, które do Ciebie nie pasują. Jeśli zachowasz obiektywizm odkryjesz w sobie, to co niewłaściwe, ale również otrzymasz możliwość pracy nad sobą – zmiany sposobu myślenia, odczuwania i zachowania.
Warto również poprosić partnera o przeczytanie powyższych grup – rozpocznijcie rozmowę… Jednakże pamiętaj, że pewne sprawy wymagają profesjonalnego wsparcia. Jeśli coś wzbudza w Was niepokój, a nie potraficie sobie z tym poradzić, należy pomyśleć o terapii małżeńskiej, która ma nie tylko potwierdzić słuszność analizy, ale również dostrzec wyjście ze szponów utartych schematów.
A co Ty byś poradził/a osobom, które rozpoczynają dopiero drogę w partnerstwie?
Jakie wskazówki warto przekazać młodym zakochanym osobom?
Autorka: Agnieszka » O MNIE
Podobne wpisy
ODSZUKAJ RADOŚĆ W KILKU SŁOWACH - CZYTAJ i UCZ SIĘ
SZUKAJ
NEWSLETTER
Zapisz się na naszą listę mailingową Niech nigdy nie ominie cię żadna nowinka
NAJNOWSZE ARTYKUŁY
ŚLEDŹ MNIE
KATEGORIE
- DEPRESJA
- EMOCJE i NASTRÓJ
- My Lifestyle
- PSYCHOLOGIA ASERTYWNOŚCI
- PSYCHOLOGIA KOMUNIKACJI
- PSYCHOLOGIA KONFLIKTU
- PSYCHOLOGIA MIŁOŚCI
- PSYCHOLOGIA ODŻYWIANIA
- PSYCHOLOGIA OSOBOWOŚCI
- PSYCHOLOGIA PEWNOŚCI SIEBIE
- PSYCHOLOGIA PRACY
- PSYCHOLOGIA PRZEMOCY
- PSYCHOLOGIA RODZINY
- PSYCHOLOGIA ROZWOJU
- PSYCHOLOGIA SEKSU
- PSYCHOLOGIA STRATY
- PSYCHOLOGIA SUKCESU
- PSYCHOLOGIA ŚWIADOMOŚCI
- PSYCHOLOGIA SZCZĘŚCIA
- PSYCHOLOGIA UZALEŻNIENIA
- PSYCHOLOGIA WPŁYWU - AFIRMACJE
- PSYCHOLOGIA ZABURZEŃ
- PSYCHOLOGIA ZDROWIA
- PSYCHOLOGIA ZMIANY
- PSYCHOLOGIA ZWIĄZKU
- PSYCHOTERAPIA
- TECHNIKI NLP
- TOKSYCZNE OSOBOWOŚCI
- WARTO PRZECZYTAĆ
- WARTO WIEDZIEĆ
- WYSOKA WRAŻLIWOŚĆ