Podejmując pracę pragniemy zadbać o swój byt i wpisać w swą codzienność jakościowy kontakt. Nigdy jednak nie jesteśmy w stanie przewidzieć na kogo trafimy – dotąd uśmiechnięty szarmancki pracodawca nagle staje się daleki od wcześniej przyjętych wyobrażeń…
Tak wielu z nas podejmuje pracę nie wiedząc nic o swoim nowym miejscu pracy. Jeśli nawet „coś tam” słyszeli, to nie chcą poznać prawdy – zależy im na pracy…
Podejmujemy pracę i nagle zderzamy się z rzeczywistością. Dotąd uśmiechnięty, ułożony szef nagle zaczyna nas tyranizować.
Oczywiście jeśli masz taką możliwość to uciekaj – pamiętaj, codzienna destrukcja ma w dużym stopniu negatywny wpływ na Twoje osobiste szczęście. Jeśli zaś taka opcja nie wchodzi w grę, to tylko pozostaje próba odnalezienia siebie w tej trudnej sytuacji. Musisz nie tylko umieć uporządkować swoje myśli, ale również podchodzić do owej rzeczywistości z pewnego rodzaju dystansem – Twoje bezpieczeństwo jest najważniejsze.
Łatwo jest radzić – gorzej wdrożyć w życie…
Jak zachowuje się tyranizujący pracodawca?
„Emocjonalny władca” będzie uciekał się do różnego rodzaju podstępów, by tylko pokazać Ci jak bardzo jesteś beznadziejny/a. Jednakże musisz pamiętać, że jego działania będą opierać się głównie na uczuciach, które w Tobie wywołuje. Im bardziej będziesz w stanie poskromić własne reakcje emocjonalne, tym bardziej będziesz w stanie zminimalizować despotyczne wpływy.
Jak bronić się przed despotycznym szefem?
Rozważ, co poniżej zapisane – przemyśl, a może i zastosuj… Zaprojektuj i uszyj swój własny płaszcz ochronny i nie bój się go założyć, gdy będzie taka potrzeba.
Po pierwsze zadaj sobie najważniejsze pytanie:
Dlaczego wciąż tu jestem?
Nikt nie zasługuje na to, by traktowano go w ten sposób. Aby zachować moc świadomego myślenia, należy zajrzeć jeszcze głębiej – w głąb podświadomości i odszukać powód, dla którego wciąż jesteś w tak szkodliwym miejscu. Jeśli masz jakiś konkretny powód – duże zarobki, doświadczenie, prestiż… to pamiętaj o tym w trudnych momentach… bo cóż Ci pozostało?
ale… Pamiętaj – to nie jest jedyna firma na świecie. Poświęć troszkę czasu, a na pewno znajdziesz coś równie odpowiedniego, już bez destrukcyjnego obciążenia.
Wyzbycie się sprawiedliwości to kolejny podpunkt, który pozwoli Ci przetrwać. Broniąc się jeszcze bardziej pogrążysz sytuację – w tym miejscu nie ma sprawiedliwości, a Twój jakikolwiek sprzeciw będzie odebrany jako atak. Jeśli coś takiego Cię spotka – musisz znieść to z godnością. Jedynym zabezpieczeniem to umiejętność panowania nad własnymi emocjami. Pamiętaj, że możesz być zaatakowany/a bez powodu – mimowolnie będziesz próbować się tłumaczyć i bronić, a po co… to nic nie da, ewentualnie jeszcze bardziej pogrążysz sytuację.. Nie tłumacz się, chyba, że zostaniesz o to poproszony/a, ale i wtedy lepiej przyznać się do „nie swojego błędu” i zadeklarować chęć jego naprawy.
Po trzecie – niech Cię nie kusi, aby z innymi kolegami ponarzekać na szefa. Jest to oczywiście jakaś forma uwolnienia się od uciążliwej sytuacji, ale na dłużą metę nic nie daje. W ten sposób będziesz w sobie potęgować emocje, a to nie o to chodzi – musisz umieć się wyciszyć i podtrzymać ten stan. Pamiętaj również o tym, że w Twoim gronie może naleźć się donosiciel incognito, który na pewno z przyjemnością doniesie o wszystkim swojemu ukochanemu pracodawcy.
Musisz mieć również tą świadomość, że dyktatorzy zawsze będą węszyć spisek i tego występku będą się doszukiwać u swoich podwładnych. Podsłuch i monitoring, to dla nich ulubiony serial – nie możesz mieć pewności… inwigilacja jest wszędzie…
Zastanawiasz się jeszcze raz – chcesz dalej Tkwić w tym bagnie? Analizujesz i nic… dalej chcesz tam być… mimo i nade wszystko. Kolejną „jakąś” tam „opcją” jest nabycie takich kompetencji, które szef słabo zna – mogą one dopomóc Ci w obronie, ale nie przesadzaj, despoci nie lubią osób, które wiedzą więcej od nich.
Każde powierzone Ci zadanie musi zostać dobrze określone. Zadbaj o każdy szczegół – zbuduj szczegółową informację. Dzięki precyzyjnemu komunikacie będziesz w stanie wykonać zadanie według upodobań tyrana – musisz widzieć, co dzieje się wokół Ciebie. Zapisuj rozmowy i wytyczne. Bądź czujny/a, bo szef zawsze może zmienić zdanie.
Kolejna sugestia, która pomoże Ci przetrwać to nagradzanie samego siebie. Musisz sam/a gratulować sobie dobrze wykonanych zadań – nikt oprócz Ciebie tego nie zauważy, a jeśli nawet to nic na ten temat nie powie. Nagradzaj siebie za dobrze zrobioną pracę – nawet mała kawa z rodziną jest jakość formą celebracji.
Spójrz realnie – rozejrzyj się dookoła… jak widzisz swoją przyszłość w tym miejscu?
Nie żyj złudzeniami – Twój szef nigdy się nie zmieni. Może i będzie miewał lepsze dni, ale to, jak wygrana w totolotka. Niech Cię nie zmyli uśmiech na twarzy – dla tyrana nie ma znaczenia, czy wszystko zostało perfekcyjnie wykonane i tak nie przestanie Cię krytykować. Krytyka jest celem samym w sobie destrukcyjnego tyrana.
Wciąż będąc w tym miejscu podejmujesz ryzyko – balansujesz na krawędzi… Wprowadzasz siebie w stan zagłady na własne żądanie. Nie masz prawa nikogo winić za to, co się z Tobą w tym momencie dzieje – jesteś wolnym człowiekiem i w każdej chwili możesz odejść… Pozbądź się zrzucania winy na innych, to do niczego nie prowadzi, a jedynie może zaognić sytuację – zostaniesz sam/a jak palec.
Pamiętaj – podejmując ryzyko pozostania w tym miejscu musisz wiedzieć, że Twoje zdrowie jest zagrożone. Musisz wciąż kontrolować swoje myśli – nie możesz dopuścić do tego, abyś w pewnym momencie zatracił/a się całkowicie w niebezpieczeństwie. Przymykając oko na niektóre kwestie sam/a siebie skazujesz na chorobę z której wychodzi się latami. Proszę ostrzeż swoją rodzinę – zanim stracisz panowanie. Poinformuj najbliższych w jakim miejscu pracujesz, jak wygląda tam codzienność i jak zachowuje się Twój szef. Jeśli zauważą w Twoim zachowaniu coś niepokojącego muszą reagować. Jeśli nie Ty sam zawalczysz o swoje zdrowie, to ktoś inny będzie musiał przejąć kontrolę…
Jeśli w tym momencie dostrzegasz zagrożenie i żadna z wymienionych powyżej sugestii nie jest w stanie zachować Twej trzeźwości to radzę właśnie teraz, właśnie w tym momencie złóż wymówienie. Zatroszcz się o swoje zdrowie – ono jest bezcenne i czeka na Twój ruch. Zawalcz o siebie!!!
Spotkałeś/aś kiedyś takiego „osobnika”?
Jak wyglądała Twoja codzienność pod nadzorem tyranizującego szefa?
Autorka: Agnieszka » O MNIE
Podobne wpisy
2 odpowiedzi na “DESPOTYCZNY PRACODAWCA – jak sobie radzić z tyranizującym szefem?”
Zostaw komentarz
ODSZUKAJ RADOŚĆ W KILKU SŁOWACH - CZYTAJ i UCZ SIĘ
SZUKAJ
NEWSLETTER
Zapisz się na naszą listę mailingową Niech nigdy nie ominie cię żadna nowinka
NAJNOWSZE ARTYKUŁY
ŚLEDŹ MNIE
KATEGORIE
- DEPRESJA
- EMOCJE i NASTRÓJ
- My Lifestyle
- PSYCHOLOGIA ASERTYWNOŚCI
- PSYCHOLOGIA KOMUNIKACJI
- PSYCHOLOGIA KONFLIKTU
- PSYCHOLOGIA MIŁOŚCI
- PSYCHOLOGIA ODŻYWIANIA
- PSYCHOLOGIA OSOBOWOŚCI
- PSYCHOLOGIA PEWNOŚCI SIEBIE
- PSYCHOLOGIA PRACY
- PSYCHOLOGIA PRZEMOCY
- PSYCHOLOGIA RODZINY
- PSYCHOLOGIA ROZWOJU
- PSYCHOLOGIA SEKSU
- PSYCHOLOGIA STRATY
- PSYCHOLOGIA SUKCESU
- PSYCHOLOGIA ŚWIADOMOŚCI
- PSYCHOLOGIA SZCZĘŚCIA
- PSYCHOLOGIA UZALEŻNIENIA
- PSYCHOLOGIA WPŁYWU - AFIRMACJE
- PSYCHOLOGIA ZABURZEŃ
- PSYCHOLOGIA ZDROWIA
- PSYCHOLOGIA ZMIANY
- PSYCHOLOGIA ZWIĄZKU
- PSYCHOTERAPIA
- TECHNIKI NLP
- TOKSYCZNE OSOBOWOŚCI
- WARTO PRZECZYTAĆ
- WARTO WIEDZIEĆ
- WYSOKA WRAŻLIWOŚĆ
Niestety miałam okazję trafić na takiego „osobnika „ pod postacią szefa …. Nikomu nie życzę ?
Bardzo mi przykro. Na pewno musiało to być dla Pani trudne doświadczenie. Co dało Pani siłę?