
Wiele osób wędruje wciąż po świcie szukając swojego miejsca. Tego jedynego, najcudowniejszego miejsca, które ma ofiarować spokój, miłość i bezpieczeństwo. Wyjeżdżamy – szukamy łatwiejszego życia… Jak w piosence Maryli Rodowicz…
Uciec pociągiem od przyjaciół, wrogów, rachunków, telefonów.
Nie trzeba długo się namyślać, wystarczy tylko wybiec z domu.
Wsiąść do pociągu byle jakiego, nie dbać o bagaż, nie dbać o bilet,
Ściskając w ręku kamyk zielony, patrzeć jak wszystko zostaje w tyle…
Ale czy to wystarczy? Czy ucieczka coś zmieni? Czy na pewno znajdziemy tam upragnioną idyllę?
Zaczynamy nowe życie – jest podekscytowanie. Wszystko wydaje się być inne, może i nawet lepsze. Poznajemy nowych ludzi, zawieramy nowe znajomości, uczymy się nowych zwyczajów. Jednakże w pewnym momencie znów „coś” pęka. To, co inne i nowe nagle jest „takie samo” – nic się nie zmienia. Powraca smutek, żal, a nawet cierpienie.
Zaczarowani nowymi perspektywami pękamy, jak bańka mydlana. Czujemy rozpacz, że znów się nie udało; że znów jest tak samo… A przecież miało być tak pięknie!
Wiele osób dostrzega w „zielonym kamyku” nadzieję, a zapomina o tym, że jedyna najbardziej pożądana ufność jest w środku nas samych. Tak właśnie – tego czego szukasz jest w Tobie!!! Bo tak naprawdę wszystko zaczyna się od Ciebie!
Rzucone słowa …nie miałem /am wyjścia… często są związane z finansami. Praca za granicą ma dać nam większe zarobki, a co za tym idzie lepsze perspektywy na przyszłość. Mamy cel i go realizujemy. Początki zawsze są fajne, ale gdy atakuje tęsknota wszystko nabiera szarych barw. Wciąż tkwimy w martwym punkcie …bo przecież muszę zarabiać – mój kraj nie da mi tego, co mam tutaj… Pewnie i tak, ale to, co dzieje się od środka też bardzo dużo zabiera. Ucieczka nie zawsze jest dobra.
Problemy emocjonalne, depresja, nerwica, złe wspomnienia, okropne doświadczenia, różne uzależnienia, niska samoocena i wiele innych – nie znikają w magiczny sposób tylko dlatego, że ktoś przeprowadził się za granicę. Bardzo to smutne, ale tak właśnie jest. Problemy przywiązują się do ludzi, a nie do miejsc.
Gdy odkładamy czas zbiorów, owoce gniją, lecz gdy odkładamy rozwiązanie problemu, urasta on do wielkich rozmiarów. ~ Paulo Coelho
Czy zatem i z tego miejsca należy uciec?
Każdy z nas powinien, a raczej musi zawalczyć o siebie samego. Zrobić wewnętrzny bilans zysków i strat – podjąć decyzję. Dobrze wiem, że jest to bardzo trudne. Dlatego w tym wypadku potrzeba drugiego człowieka – osobę postronną, służącą radą. Potrzeba kogoś kto rozświetli nam pewne sprawy, a nigdy nie oceni.
Kontakt z terapeutą wydaje się być idealną opcją …ale, jak tu znaleźć terapeutę za granicą… Zanim jeszcze zaczniemy szukać już rezygnujemy. Więcej dostrzegamy problemów niż samych korzyści…
A czy terapeuta za granicą to, aż tak wielki problem? Przecież opieka medyczna za granicą jest ogólnodostępna – nieważne jakiej jesteś narodowości. Masz prawo do leczenia – dlaczego zatem nie skorzystać?
I w tym momencie pojawiają się schody…
Jednym z największych problemów jest bariera językowa. Umówiona wizyta u terapeuty czy psychologa za granicą, a tu nagle, jakby w buzi pustka. Nie możemy wypowiedzieć, ani jednego słowa, choć jak do tej pory wydawać by się mogło, że całkiem dobrze się dogadujemy. Nawet, gdy coś zaczynamy mówić, to wciąż brakuje tej lekkości w wyrażaniu emocji. Ciężko nam przezwyciężyć to, co nagle się pojawiło. Potrzebujemy pomocy, a nie wiemy, w jaki sposób opisać to z czym się zmagamy. Jedno jest pewne najtrudniej mówić o emocjach w obcym języku…
Chcesz zwiększyć swoją pewność siebie, a ta ukryta zmora w środku Ciebie karmi się obawą przed mówieniem w obcym języku. Dodatkowo należysz do osób małomównych, co w znacznej mierze utrudnia Ci podjęcie rozmowy. Dukasz i nic wydukać nie możesz . Lęk jest tak wielki, że po prostu rezygnujesz…
Dobija Cię perfekcjonizm – chcesz zmienić swoje nastawienie, a tu klops. Niby opowiadasz o sobie, a wciąż jednak nieświadomie zwracasz większą uwagę na to, jak mówisz. Zamiast skupić się na emocjach obsesyjnie kontrolujesz poprawność wypowiadanych słów. Pragniesz zrozumienia, a uciekasz od samozrozumienia, aż znów rezygnujesz…
Dręczysz się problemami finansowymi – chcesz znaleźć rozwiązania, a od środka podświadomie odczuwasz, że osoba do której się zgłaszasz nigdy Cię nie zrozumie. Nie zna Twojej kultury, tradycji, czy po prostu zwyczajów. Obawa przed niezrozumieniem jest tak wielka, że rezygnujesz…
Podsumowując – bariera językowa często równa się barierze psychicznej…
Czy istnieje jakiekolwiek rozwiązanie? Oczywiście, że TAK!!! Zanim zaniechasz całkowicie szukania pomocy dla siebie, to sprawdź, czy w najbliższej okolicy nie ma gabinetu z polskim terapeutą czy psychologiem. Jeśli zaś nigdzie nie znajdziesz pomocy w języku polskim zawsze możesz zdecydować się na terapię online (o jej zaletach przeczytasz więcej >TUTAJ<).Terapia online może okazać się najlepszym, a może nawet najtańszym rozwiązaniem.
Pamiętaj – zawsze istnieje rozwiązanie, jeśli nie ma rozwiązania, to po prostu nie ma problemu…
A teraz czas na Ciebie – nie obawiaj się zmiany i zawalcz o siebie!!!
Autorka: Agnieszka » O MNIE
Podobne wpisy
ODSZUKAJ RADOŚĆ W KILKU SŁOWACH - CZYTAJ i UCZ SIĘ
SZUKAJ
NEWSLETTER
Zapisz się na naszą listę mailingową Niech nigdy nie ominie cię żadna nowinka
NAJNOWSZE ARTYKUŁY
ŚLEDŹ MNIE
KATEGORIE
- DEPRESJA
- EMOCJE i NASTRÓJ
- My Lifestyle
- PSYCHOLOGIA ASERTYWNOŚCI
- PSYCHOLOGIA KOMUNIKACJI
- PSYCHOLOGIA KONFLIKTU
- PSYCHOLOGIA MIŁOŚCI
- PSYCHOLOGIA ODŻYWIANIA
- PSYCHOLOGIA OSOBOWOŚCI
- PSYCHOLOGIA PEWNOŚCI SIEBIE
- PSYCHOLOGIA PRACY
- PSYCHOLOGIA PRZEMOCY
- PSYCHOLOGIA RODZINY
- PSYCHOLOGIA ROZWOJU
- PSYCHOLOGIA SEKSU
- PSYCHOLOGIA STRATY
- PSYCHOLOGIA SUKCESU
- PSYCHOLOGIA ŚWIADOMOŚCI
- PSYCHOLOGIA SZCZĘŚCIA
- PSYCHOLOGIA UZALEŻNIENIA
- PSYCHOLOGIA WPŁYWU - AFIRMACJE
- PSYCHOLOGIA ZABURZEŃ
- PSYCHOLOGIA ZDROWIA
- PSYCHOLOGIA ZMIANY
- PSYCHOLOGIA ZWIĄZKU
- PSYCHOTERAPIA
- TECHNIKI NLP
- TOKSYCZNE OSOBOWOŚCI
- WARTO PRZECZYTAĆ
- WARTO WIEDZIEĆ
- WYSOKA WRAŻLIWOŚĆ